Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

Dyskusje na temat typu 9
Wiadomość
Autor
Sayna
Posty: 211
Rejestracja: sobota, 14 marca 2015, 00:52

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#121 Post autor: Sayna » poniedziałek, 13 czerwca 2016, 11:26

Truskawkowe_pola pisze:Chyba źle sie wyraziłam, bardziej chodzi mi o niezależność i kierowanie samą sobą, by nie być, jak uległa matka. Ale być może to nie jest motywacja, tylko raczej nie chce przenieść wzorca matki do swojego życia? Nie jestem ani dominująca jak chora 8, ani asertywna jak zdrowa.
Niezależność to potrzeba każdego człowieka, nie tylko 8. U 8 jest to potrzeba dominująca, 8 poświęci swój komfort, dobre relacje, wszystko by osiągnąć niezależność i wrażenie kierowania swoim życiem. 8 często inne typy postrzegają jako słabe bo nie rozumieją, że dla kogoś bezpieczeństwo, miłość, czy oryginalność mogą być ważniejsze niż niezależność.

8 nie rozumieją, że nie mają wpływu na większość wydarzeń. Te typy wydają mi się niedojrzałe.
Ja w tym życiu przeżyłam gwałt, stalking, bicie. To pociągnęło za sobą problemy psychiczne, próby samobójcze i uzależnienia. Dopiero żmudna praca nad sobą uświadomiła mi że żyłam w iluzji. Pomogły mi też regresje hipnotyczne do wcześniejszych wcieleń, ale w to nie każdy wierzy więc nie będę się o tym rozpisywać.
Truskawkowe_pola pisze:-Czy dziewiątka może uwielbiać samotność?
-Czy dziewiątka na siłę topiła się w depresji, by poczuć się chorą, inną, taką biedną i opuszczoną?
- Czy dziewiątka na klasówce z religii pisałaby,że szatan jest silny i podważała słowa nauczyciela na forum klasy?
- 9 może uwielbiać samotność, wiele 9 to introwertycy
- to zależy od wydarzeń, jeśli 9 ma ku temu powody to jak najbardziej
- tak, typ nie ma tu znaczenia, 9 nie muszą być konformistami
Truskawkowe_pola pisze:Czy czwórka bałaby się palić przy swoim mężu i robiłaby to po kryjomu?(dezintegracja w kierunku 2?)
Czy czwórka może bać się stawiać na swoim?
Czy czwórka może być tolerancyjna i akceptująca?
Tak samo jak w przypadku pytań o 9, typ nie ma tu znaczenia.
Truskawkowe_pola pisze:Czy wy, dziewiątki, czujecie się źle jako "wszechobecni ludzie enneagramu"? Dla mnie to jest jak najgorsza obraza, a jednak wciąż niezależność jest dla mnie bardzo ważna.
Dla mnie to nie ma znaczenia. Nawet podoba mi się to określenie bo sugeruje że 9 potrafią myśleć jak wszystkie typy enneagramu.



Awatar użytkownika
Ael
Posty: 941
Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Kraina Czarów
Kontakt:

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#122 Post autor: Ael » poniedziałek, 13 czerwca 2016, 11:32

@Truskawkowe_pola: Sayna uważa typ 9 za absolutnie najlepszy, więc jej opinie brałabym ze szczytą sceptycyzmu ;) a co do twojego typu, co myślisz o kontrfobicznej 6?

Sayna
Posty: 211
Rejestracja: sobota, 14 marca 2015, 00:52

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#123 Post autor: Sayna » poniedziałek, 13 czerwca 2016, 11:53

Ael pisze:Sayna uważa typ 9 za absolutnie najlepszy, więc jej opinie brałabym ze szczytą sceptycyzmu ;)
Nie uważam żadnego typu za najlepszy :D Kiedyś myślałam, że mogę być 2, 4 albo 5.

9 mają trochę większe możliwości poznawcze ze względu na konstrukcję psychiczną tego typu. Kiedyś o tym pisałam ale to przy założeniu że wierzysz w te same niematerialne rzeczy co ja. To tyle jeśli chodzi o moją wiarę w rzekomą przewagę 9 nad innymi typami ;)

Diamentowy Kruk
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 6 października 2015, 16:16

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#124 Post autor: Diamentowy Kruk » poniedziałek, 13 czerwca 2016, 16:05

Ja tylko się lekko wtrącę.
Sayna pisze:
U 8 jest to potrzeba dominująca, 8 poświęci swój komfort, dobre relacje, wszystko by osiągnąć niezależność i wrażenie kierowania swoim życiem.
Zależy na jakim PRO jest dana 8.
Sayna pisze: 8 często inne typy postrzegają jako słabe bo nie rozumieją, że dla kogoś bezpieczeństwo, miłość, czy oryginalność mogą być ważniejsze niż niezależność.
Zgadzam się z niezaznaczonym tekstem przez to, że użyłaś słowa "często". :D
Pogrubione słowa są zdecydowanie ogromną generalizacją.
Idealnym przykładem będzie tutaj znane mi małżeństwo gdzie zdrowa 8w9 często rozważa czyjś punkt widzenia, gdyż uważa, iż patrzenie z tej perspektywy daje nam wgląd na kwestie dla nas niewidoczne, jest to człowiek który zapewne nie zrozumiałby motywacji 3, jednakże nie miałaby problemu z jej zaakceptowaniem. Małżonką owej 8 jest niezdrowa 2 (bodajże 2w3), która, choć jest w enneagramie Dawcą to i tak wykazuje się ogromną nietolerancją (wiem, że to głównie cecha 9, jednak z pozoru 2 powinno być bardziej otwarte od 8, nawet 8w9) i ta osoba np. kompletnie nie uznaje, że jest takie pojęcie jak introwertyzm i potrafi ową "przypadłość" na osobności (by nie zszargać sobie opinii) komuś boleśnie wytknąć. Te dwa przykłady chyba najlepiej pokazują dlaczego aż tak wielką uwagę zwracam na PRO, a także czemu tak alergicznie reaguję na wymienne stosowanie słów z pozoru identycznych np. "zawsze" i "najprawdopodobniej". :D
Sayna pisze: 8 nie rozumieją, że nie mają wpływu na większość wydarzeń.
Zależy o jakiej skali wydarzeń mówisz. Jeśli sądzisz, że mamy mały wpływ na naszą przyszłość to muszę się nie zgodzić (choć nie twierdzę, iż decydujemy o wszystkim), jeżeli mówisz o kwestiach rangi globalnej to również nie mogę Tobie przytaknąć, fakt że każdy z nas wie kim był Adolf Hitler potwierdza to, iż się jednak da. Co innego gdy mówisz o siłach wyższych i tego typu sprawach, jeśli tak to się nie mieszam, nie widzę sensu, by przekonywać kogoś do swoich racji ani być przekonywaną do czyichś, pełna wolność, póki nikogo nie krzywdzimy.

Awatar użytkownika
Truskawkowe_pola
Posty: 57
Rejestracja: czwartek, 9 czerwca 2016, 01:53
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#125 Post autor: Truskawkowe_pola » poniedziałek, 13 czerwca 2016, 17:06

Myślałam o kontrfobicznej 6, ale jestem zbyt wyluzowana jak na 6.

Co jest najwazniejszego w byciu 9? Co was najbardziej upewnia w tym, ze jestescie 9?
6w5 (9w8) (4w5)

ISFP

Awatar użytkownika
Ael
Posty: 941
Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Kraina Czarów
Kontakt:

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#126 Post autor: Ael » poniedziałek, 13 czerwca 2016, 17:16

Truskawkowe_pola pisze:Myślałam o kontrfobicznej 6, ale jestem zbyt wyluzowana jak na 6.
Twoje posty nie sprawiaja takiego wrażenia :P pokresliłas, jakim problemem jest dla ciebie wytypowanie, to raz. Dwa, wbrew pozorom artystyczno-autodestrukcyjne zapędy są tak samo częste u Szóstek jak i u Czwórek.

Awatar użytkownika
Truskawkowe_pola
Posty: 57
Rejestracja: czwartek, 9 czerwca 2016, 01:53
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#127 Post autor: Truskawkowe_pola » wtorek, 14 czerwca 2016, 00:00

Szóstki są raczej tradycjonalistami, maja woje zasady. Ja jestem glownie tolerancyjna, empatyczna, roztrzepana i niezdecydowana. Usprawiedliwiam innych, gdy robia cos zlego. Szostki tak nie robia, tego jestem pewna. Sa bardziej zdecydowane i maja wiecej energii niz ja.

Moze sprawiam takie szostkowe wrazenie, bo w moim otoczenou jest mnostwo szostek.


Jestem coraz bardziej przekonana do artystycznej 9w8. One sa chyba bardziej zbuntowane a w ich wnetrzu walczy potrzeba swietego spokoju z potrzeba niezaleznosci. Mam racje?


Nie wiem co jest z tymi dziewiatkami,ze tak bardzo przypominaja 4w5. Moze brakuje prawdziwego opisu dziewiatki, bez wytykania jej na każdym kroku, ze jest wycieraczka innych typow? Ja takie wrazenie odnosze, czytajac opis 9. I nie czuje sie wycieraczka.
6w5 (9w8) (4w5)

ISFP

Sayna
Posty: 211
Rejestracja: sobota, 14 marca 2015, 00:52

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#128 Post autor: Sayna » wtorek, 14 czerwca 2016, 09:17

Diamentowy Kruk pisze:Ja tylko się lekko wtrącę.
Sayna pisze:
U 8 jest to potrzeba dominująca, 8 poświęci swój komfort, dobre relacje, wszystko by osiągnąć niezależność i wrażenie kierowania swoim życiem.
Zależy na jakim PRO jest dana 8.
Na średnim i niskim. Na wyższym cechy typu się rozmazują.
Diamentowy Kruk pisze:
Sayna pisze: 8 często inne typy postrzegają jako słabe bo nie rozumieją, że dla kogoś bezpieczeństwo, miłość, czy oryginalność mogą być ważniejsze niż niezależność.
Zgadzam się z niezaznaczonym tekstem przez to, że użyłaś słowa "często". :D
Pogrubione słowa są zdecydowanie ogromną generalizacją.
Idealnym przykładem będzie tutaj znane mi małżeństwo gdzie zdrowa 8w9 często rozważa czyjś punkt widzenia, gdyż uważa, iż patrzenie z tej perspektywy daje nam wgląd na kwestie dla nas niewidoczne, jest to człowiek który zapewne nie zrozumiałby motywacji 3, jednakże nie miałaby problemu z jej zaakceptowaniem. Małżonką owej 8 jest niezdrowa 2 (bodajże 2w3), która, choć jest w enneagramie Dawcą to i tak wykazuje się ogromną nietolerancją (wiem, że to głównie cecha 9, jednak z pozoru 2 powinno być bardziej otwarte od 8, nawet 8w9) i ta osoba np. kompletnie nie uznaje, że jest takie pojęcie jak introwertyzm i potrafi ową "przypadłość" na osobności (by nie zszargać sobie opinii) komuś boleśnie wytknąć. Te dwa przykłady chyba najlepiej pokazują dlaczego aż tak wielką uwagę zwracam na PRO, a także czemu tak alergicznie reaguję na wymienne stosowanie słów z pozoru identycznych np. "zawsze" i "najprawdopodobniej". :D
Piszę o typach w kontekście niskich i średnich PRO. Na 1 PRO ciężko czasami dojść do tego jaki ktoś ma enneatyp.
Diamentowy Kruk pisze:
Sayna pisze: 8 nie rozumieją, że nie mają wpływu na większość wydarzeń.
Zależy o jakiej skali wydarzeń mówisz. Jeśli sądzisz, że mamy mały wpływ na naszą przyszłość to muszę się nie zgodzić (choć nie twierdzę, iż decydujemy o wszystkim), jeżeli mówisz o kwestiach rangi globalnej to również nie mogę Tobie przytaknąć, fakt że każdy z nas wie kim był Adolf Hitler potwierdza to, iż się jednak da. Co innego gdy mówisz o siłach wyższych i tego typu sprawach, jeśli tak to się nie mieszam, nie widzę sensu, by przekonywać kogoś do swoich racji ani być przekonywaną do czyichś, pełna wolność, póki nikogo nie krzywdzimy.
Nie masz wpływu na to czy pewnego razu nie zostaniesz zgwałcona, nie ulegniesz wypadkowi itd.
Truskawkowe_pola pisze:Jestem coraz bardziej przekonana do artystycznej 9w8. One sa chyba bardziej zbuntowane a w ich wnetrzu walczy potrzeba swietego spokoju z potrzeba niezaleznosci. Mam racje?
Jestem 9w1 ale wydaje mi się że dobrze ujęte. 9 pragnie spokoju, 8 kontroli, a 1 respektowania zasad przez wszystkich. 9 wkurza się gdy ktoś mąci jej spokój, 8 gdy ktoś decyduje za nią, a 1 gdy ktoś łamie reguły których powinni przestrzegać wszyscy.

U mnie jest większa tolerancja na to gdy ktoś zadecyduje za mnie, ale mniejsza na to gdy ktoś zachowuje się w sposób niesprawiedliwy. Między innymi dlatego jestem 9w1, a nie 9w8.

Mania niezależności to może być silny wpływ skrzydła 8. 9w8 czasami mają na tym punkcie większego bzika niż 8, bo 8 częściej udaje się tę niezależność utrzymać z racji wyłożenia na ten cel wszystkich mechanizmów obronnych. 9 z powodu bierności częściej się to nie udaje i gdy są 9w8 to przeżywają w związku z tym sporą frustrację.
Truskawkowe_pola pisze:Nie wiem co jest z tymi dziewiatkami,ze tak bardzo przypominaja 4w5. Moze brakuje prawdziwego opisu dziewiatki, bez wytykania jej na każdym kroku, ze jest wycieraczka innych typow? Ja takie wrazenie odnosze, czytajac opis 9. I nie czuje sie wycieraczka.
Na niskim PRO 9 stają się wycieraczkami. Opisy zwykle koncentrują się na typach niezdrowych, bo wtedy najlepiej widać ich mechanizmy obronne i najłatwiej rozpoznawać i rozróżniać typy.

Diamentowy Kruk
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 6 października 2015, 16:16

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#129 Post autor: Diamentowy Kruk » wtorek, 14 czerwca 2016, 14:12

Sayna pisze:
Diamentowy Kruk pisze:Ja tylko się lekko wtrącę.
Sayna pisze:
U 8 jest to potrzeba dominująca, 8 poświęci swój komfort, dobre relacje, wszystko by osiągnąć niezależność i wrażenie kierowania swoim życiem.
Zależy na jakim PRO jest dana 8.
Na średnim i niskim. Na wyższym cechy typu się rozmazują.
Jeśli mówiłaś o niskich i średnich to się mogę zgodzić. :D
Sayna pisze:Nie masz wpływu na to czy pewnego razu nie zostaniesz zgwałcona, nie ulegniesz wypadkowi itd.
Możesz się uczyć samoobrony, możesz nosić gaz pieprzowy itp itd.
Poza tym podkreśliłam, że mamy wpływ na większość a nie wszystko, co nie zmienia tego, iż możemy niwelować prawdopodobieństwo stania się ofiarą.

Sayna
Posty: 211
Rejestracja: sobota, 14 marca 2015, 00:52

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#130 Post autor: Sayna » wtorek, 14 czerwca 2016, 21:20

Diamentowy Kruk pisze:Możesz się uczyć samoobrony, możesz nosić gaz pieprzowy itp itd.
Poza tym podkreśliłam, że mamy wpływ na większość a nie wszystko, co nie zmienia tego, iż możemy niwelować prawdopodobieństwo stania się ofiarą.
Jak myślę nad swoim życiem to się czasem dziwię, że nie jestem 6 tylko 9. Moje mechanizmy obronne poszły w kierunku oderwania od świata niż koncentracji na zagrożeniach z niego płynących.

Kiedyś myślałam, że jestem 4 choć enneagram znałam słabo i nie odwiedzałam forum. Jak na 9 miałam bardzo silne negatywne stany emocjonalne, a to wynikało z konkretnych wydarzeń. Podjęłam typowo "męską" próbę samobójczą przez powieszenie. Przeżyłam bo złamała się belka do której był przywiązany sznur. Wcześniej miałam dwie próby "babskie" z łykaniem leków i cięciem. Wtedy zwracałam na siebie uwagę, że cierpię bo podświadomie chciałam ratunku. Przy próbie ze sznurem byłam już gotowa się zabić i do samego końca sprawiałam wrażenie że nic się nie dzieje.

Przeżyłam i to wydarzenie wyczyściło mi umysł. Wspomnienia przemocy i gwałtu nie wzbudzały już u mnie emocji. Przeżyłam katharsis.
Mimo tego nie jestem 6 ani 4, a 9 czyli takim jakby najnudniejszym i najspokojniejszym typem enneagramu. Dlatego nie powinno się odrzucać tego typu nawet przy bardzo emocjonalnych i burzliwych sytuacjach.

Byłam na wszystkich PRO w tym na 9 i 1. Obecnie szukam celu w swoim życiu i poszukuję tego w różnych filozofiach.

Cała ta historia brzmi jak wzięta z działu 4, ale jestem 9.
Pojedyncze sytuacje życiowe nawet gdy sprowadzają chorobę psychiczną i radykalnie zmieniają życie nie mogą być wyznacznikiem enneatypu.

Diamentowy Kruk
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 6 października 2015, 16:16

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#131 Post autor: Diamentowy Kruk » środa, 15 czerwca 2016, 14:31

Prawdę mówiąc nie widzę związku między zacytowanym przez Ciebie fragmentem, a tym co piszesz później. :D Tym bardziej nie dostrzegam do czego się w tych fragmentach odnosisz.
Sayna pisze:Cała ta historia brzmi jak wzięta z działu 4, ale jestem 9.
Nie mnie oceniać do jakiego typu najbardziej pasowało twoje zachowanie. Przypomnę tylko, iż u typów najważniejsza jest motywacja, czyli by się dobrze wytypować , należy zadać sobie pytanie "dlaczego tak postąpiłam/postąpiłem?", a nie " co zrobiłam/zrobiłem?".
Sayna pisze:Pojedyncze sytuacje życiowe nawet gdy sprowadzają chorobę psychiczną i radykalnie zmieniają życie nie mogą być wyznacznikiem enneatypu.
Nie widzę bym gdzieś tak stwierdziła.

Sayna
Posty: 211
Rejestracja: sobota, 14 marca 2015, 00:52

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#132 Post autor: Sayna » środa, 15 czerwca 2016, 16:53

Diamentowy Kruk pisze:Prawdę mówiąc nie widzę związku między zacytowanym przez Ciebie fragmentem, a tym co piszesz później. :D Tym bardziej nie dostrzegam do czego się w tych fragmentach odnosisz.
Do zacytowanego fragmentu odnosił się pierwszy akapit. Z gazem pieprzowym często paradują 6.

Potem odniosłam się do całej dyskusji. Niektórzy odrzucają 9 bo myślą że mają zbyt silne przeżycia i emocje i uważają się za 4. Chciałam podkreślić że nie o to w tym chodzi.
Diamentowy Kruk pisze:Nie mnie oceniać do jakiego typu najbardziej pasowało twoje zachowanie. Przypomnę tylko, iż u typów najważniejsza jest motywacja, czyli by się dobrze wytypować , należy zadać sobie pytanie "dlaczego tak postąpiłam/postąpiłem?", a nie " co zrobiłam/zrobiłem?".
Postąpiłam tak by zakończyć swoje cierpienie. Nie mogłam przestać myśleć o bólu więc postanowiłam się zabić. Nie wiem czy jakieś typy mają do tego większe skłonności. 7 i 9 uciekają od bólu i negatywnych emocji szukając przyjemności, bawiąc się, prokrastynując i odraczając problem. 4 pławią się w swoim cierpieniu i bywa że wykorzystują je by przykuć uwagę ludzi, podobnie 2 na niskich PRO. Wcześniejsze próby miały podświadomie taki cel, ale ostatnia już nie. Tak że nie wiem.
Diamentowy Kruk pisze:
Sayna pisze:Pojedyncze sytuacje życiowe nawet gdy sprowadzają chorobę psychiczną i radykalnie zmieniają życie nie mogą być wyznacznikiem enneatypu.
Nie widzę bym gdzieś tak stwierdziła.
Odniosłam się do ogólnej dyskusji, by przestrzec typujących się przed tego typu błędami. Pisałaś wszystko jak trzeba :)

Awatar użytkownika
Truskawkowe_pola
Posty: 57
Rejestracja: czwartek, 9 czerwca 2016, 01:53
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#133 Post autor: Truskawkowe_pola » środa, 15 czerwca 2016, 18:46

mg07 pisze:@Truskawkowe_pola
Ten post z opisem... normalnie jakbym czytał o sobie :shock:
@mg07 ?
Czujesz się w 100% indywidualistą?

Gdyby brać pod uwagę tylko i wyłącznie motywacje, jestem 100% szóstką.

Ale gdyby brać pod uwagę opisy, jestem hybrydą czwórkowodziewiątkową. Nie ma we mnie krzty szóstki.
Diamentowy Kruk pisze:
Sayna pisze:Pojedyncze sytuacje życiowe nawet gdy sprowadzają chorobę psychiczną i radykalnie zmieniają życie nie mogą być wyznacznikiem enneatypu.
A całe dzieciństwo i dorastanie spędzone na pławieniu się w bólu i czuciu rozpaczy może?
Gdy diametralnie zmieniłąm środowisko, zmieniły się trochę moje motywacje. Na mniej czwórkowe.
<bezradna>
6w5 (9w8) (4w5)

ISFP

Sayna
Posty: 211
Rejestracja: sobota, 14 marca 2015, 00:52

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#134 Post autor: Sayna » środa, 15 czerwca 2016, 19:41

Truskawkowe_pola pisze:A całe dzieciństwo i dorastanie spędzone na pławieniu się w bólu i czuciu rozpaczy może?
Gdy diametralnie zmieniłąm środowisko, zmieniły się trochę moje motywacje. Na mniej czwórkowe.
<bezradna>
Sama mam problem z określeniem swojego typu. Przez ten wątek zaczynam się nad tym zastanawiać. Zastanów się nad swoją motywacją.
Moją jest miłość (motywacja 2) i wiedza (motywacja 5) ale sposób ich zdobywania jest mocno w stylu 4 bo pragnę autentyczności w miłości i oryginalności w wiedzy. Jakiejś głębi i wyższej formy poznania. A większość mechanizmów obronnych i cech charakteru i tak wskazuje u mnie na 9.

Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?

#135 Post autor: Ninque » środa, 15 czerwca 2016, 21:40

Pozwolisz Sayna, że odpiszę tu :)

A jak coś to to jest PW które uznałam że lepiej jakby zostało postem.

Zdałam sobie sprawę najpierw po prostu z tego, że nie jestem 4, w sumie uświadomiła mi to jedna użytkowniczka, której już na forum nie ma, a która praktycznie miotłą mnie stamtąd wygoniła. Chodziło o to, że napisałam iż byłabym w stanie zrobić coś co nie zgadzałoby się z moim systemem wartosci, jeśli wszyscy by tak robili i czułabym presję grupy i groźbę odrzucenia, nawet nie musieliby tego mówić, wystarczy że myślałabym że tak bedzie.
(to było 3 lata temu)
Powiedziała, iż jest to sprzeczne z samą istotą bycia 4, no i było wtedy tez zrozumiałam, że rzeczy o któych pisze się opisach 4, a które uważałam za przekłamane, no bo przecież ja tak nie mam mogą być prawdziwe, tylko właśnie nie o mnie.

Jedną z rzeczy która najbardziej mi przeszkadzała w opisach 4 była ciągle podkreślana emocjonalność, i za każdym razem jak czytałam fragmenty o pławieniu się w emocjach odczuwałam pewien niesmak. Ja emocje tłumię (albo zwykłam tłumić wtedy).

Ogólnie opisy 4 wydawały mi się zbyt uwielbiam sztukę, rysuję, czytam (z przyjemnoscią!) poezję itd. odczuwam potrzebę artystycznego wyrażania siebie, ale to w jaki sposób rozumiałam opisy 4 to było artystyczne narzucanie siebie (pewnie nadinterpretacja wycofanej 9, trochę przesadzam w kierunku nienarzucania się czasem).

Podstawowy lęk i podstawową motywację
► Pokaż Spoiler
byłam w stanie zaakceptować, chociaż nie wywoływała we mie jakiegoś to jest to. Raczej aha.
Z jednej strony zgoda, czasem czułam się przytłoczona tym, że nie potrafię, że boję się wyjść ze skorupki, bolało mnie to, że czuję się nudnym kluskiem w nowym środowisku, zanim jeszcze otworzę sie na tyle aby ludzie dostrzegli feerię barw mojej osobowości :lol: i chciałam odnaleźć siebie, ale kto by nie chciał? IMO to dosyć naturalne pragnienia, cały czas pragnę to zrobić.

Cały czas pracuję nad tym staram się stawać odważniejsza w wyrażaniu własnych pragnien i potrzeb, w mówieniu tego co myślę, ale wynika to z rozwoju 9, a nie 4. Bo to 9 maja problem z wyrażaniem tego, gubią swoją osobowość z milionach innych osobowości, które zgabkowały z otoczenia, dlatego byc może tak ważna dla 9 jest introspekcja. Cały czas czuje że szukam i że muszę uczyć się oddzielac co jest moje, a co jest cudze we mnie. Praca Kopciuszka przed pójściem na bal :D. Nawet wczoraj myslałam o tym, że tak trudno jest wydobyć z siebie prawdę o sobie.
„Uczucia i bycie autentycznym są najważniejsze.”
Dąży do: bycia kimś wyjątkowym podczas poszukiwania sensu życia.
Unika: bycia zwyczajnym.
Skupiony na: przeszłości, przyszłości, tym, czego brakuje, lub jest trudne do zdobycia.
Kolejna sprawa, to wychowanie. Jestem wychowana tak, że z trudem przychodzi mi zaakceptowanie scenariusza zwykłego życia (pracuję nad tym, albo mój BFF pracuje nade mną i jestem coraz bliżej zaakceptowania takiej opcji). Kiedys było to dla mnie absolutnie niewyobrażalne, uważałam, iż jestem zdolna osiągnąć wielki sukces i jesli juz kimś mam byc, to muszę byc dobra w tym co robię i muszę być poważana. Wyróżniać się na plus.
Też nie chciałam iść utartymi ścieżkami, raczej widziałam siebie w roli pioniera.

Potem uznałam, że jestem 3 (może dwa dni byłam 3)

Jak tak sobie skakałam po typach, to pisałam na czacie. Na czacie by sympatyczny ziomek, super użytkownik, który zażartował sobie, że jest enneagramowym guru. Stwierdziłam: dobra, jestem zagubiona, nic nie wiem, ale skoro mówi ze jest, nawet w żartach, to może cos wie i mi pomoze.

To było tak dawno temu, że połowa dyskusji zniknęła (w sensie wiadomosci wysłane) ale jedno pw odebrane udało mi sie zachować i może okaze się pomocne, to jest zestawienie problemów i wątpliwości z jakimi borykałam sie zastanawiajac czy jestem 9:
► Pokaż Spoiler
W poprzednich wiadomosciach tez kilka razy wytknął mi iż przepraszam za to, że piszę i prosze zeby jakby nie miał czasu czy coś to nie odpiswał i wgl zeby się nie przejmował, że pisze bo tak naprawdę to ja wcale nie pisze :lol:

Nigdy nie wydawała mi się jakoś szczególnie bliska motywacja 9 na poziomie świadomym, za to jak patrzę na moje zachowania przez całe moje życie. Bardzo wiele jest takich sytuacji, które potwierdzaja ten a nie inny typ. Mimo tego, że jestem ekstrawerykiem i lubię rządzic i w sumie często trudno jest mi sie stopić z tłumem, to wiem, że jestem 9.
Bo to co robię, kiedy czuję się niepewnie, to co powtarzam sobie w głowie jak mantrę w sytuacjach stresowych, to jak reaguję to z czym musze walczyc itd pokazuje mi ze jestem 9 i ścieżka rozwoju 9 jest moja scieżką.

Co nie znaczy, że nie mam przywar innych typów, wiele rzeczy które mogłabym odnieśc do siebie dnajduję w opisach innych typów, jest to dosyc naturalne IMO, jednak nie mam przy nich uczucia takiego, ze jest to naprawde moje. (dałoby się to rozwinąć ale na dziś już chyba sobie odpuszczę)

Jak by byly jakieś pytania to piszcie, mam wrażenie ze trochę chaos.

A i chciałabym polecić enneamagazyny w jednym z nich jest świetny artykuł o tym jak się wytypować. :)
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

ODPOWIEDZ