To mi zupełnie nie przypomina zachowań charakterystycznych dla typu 4, który charakteryzuje się emocjonalnością. W sytuacjach kryzysowych wpierw mi się włącza chaotyczne, zalane emocjami myślenie, do racjonalnej analizy jestem skłonna dopiero wtedy, gdy uspokoję chaos.Truskawkowe_pola pisze: Gdy mój synek rozciął skroń, to nie panikowałam, tylko zabrałam go jak najszybciej na pogotowie. Gdy wszyscy w domu przez godzinę w chaosie szukali zgubionego prawa jazdy od teściowej, ja na spokojnie przejrzałam pokrowiec z dowodu rejestracyjnego i znalazłam go za rozerwaną okładką.
To ja zawsze wszystkich uspokajam.
Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?
- Molik
- Posty: 239
- Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:15
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Rozproszona
Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?
Przypomnę swoje porównanie typów 4 i 9, na moim przykładzie.
Każda prawda jest prawdziwa tylko do pewnego stopnia. Jeżeli przekracza granice, pojawia się kontrapunkt i przestaje być prawdą.
Kierkegaard
Kierkegaard
- chokureika
- Moderator
- Posty: 608
- Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
- Enneatyp: Indywidualista
Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?
Nie ma to za dużo wspólnego z enneagramem, a po prostu z neurotyzmem. W dzisiejszych czasach, większość ludzi przejawia (większe lub mniejsze) cechy neurotyczne. Sama nie jest wstanie w ogóle pracować, jeżeli ciąży na mnie zbyt duża presja czasu i naciski innych.Truskawkowe_pola pisze: Chyba, ze ktoś wywiera na mnie presję, np. czasu, wtedy uruchamia się lęk i mechanizmy, głównie właśnie szóstkowe. I nie jestem spokojna.
(...)
Natomiast gdy coś mi się zacznie sypać, wpadam w koło lęku i ręce mi się trzęsą a wszystko z nich wypada. Np. gdy muszę się spieszyć.
W tej wypowiedzi ślicznie wychodzi szóstka, która zakłada czapkę z lęku przed potencjalnym atakiem moherowych babć w parku. Dziewiątka pewnie założyłaby czapkę dla świętego spokoju. Czwórka by czapki nie założyła (jako przeciwnik czapek, nie robiłaby czegoś wbrew swoim poglądom), z góry skazując się na potępienie potencjalnych babć, czując niezrozumienie i niedopasowanie do wszystkich mam, których dzieci noszą czapki.Truskawkowe_pola pisze: Potrafię przez pół dnia myśleć, co ubrać dziecku, by ktoś zaraz mnie nie skrytykował i nie napadł na mnie, że zmarznie lub je przewieje. Jestem przeciwnikiem czapek, ale boję się z nich rezygnować, żeby nikt na mnie nie naskoczył i nikt nie krytykował.
I tutaj zaczęłam się zastanawiać. Bardzo prawdopodobne, że czwórka nie odpuści, nawet w tak mało znaczącej sytuacji jak czapka na głowie, jeżeli będzie się to mocno kłóciło z tym w co wierzy i jak uważa, nawet jeżeli będzie się to wiązało z falą oburzenia i krytyki.
Postępowanie w zgodzie ze sobą (nawet jeżeli chodzi o najdurniejszą rzecz) dla czwórki jest dużo ważniejsze niż święty spokój (do którego dążą dziewiątki), czy bezpieczeństwo (szóstki), co wcale nie oznacza, że nie zależny im na spokoju czy bezpieczeństwie. Po prostu tak się układają priorytety.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?
Coś mi nie pasowało w tym co pisała Ninque i zaczynam w końcu widzieć, że jestem 4. Postępowanie w zgodzie ze sobą jest dla mnie najważniejsze. Nie rozumiem jak można zdradzić samego siebie, a tak odbieram podejście typów z trójkąta 3, 6, 9. Te typy inaczej to rozumieją, ale dla mnie to brak autentyczności i udawanie kogoś kim się nie jest.chokureika pisze:Postępowanie w zgodzie ze sobą (nawet jeżeli chodzi o najdurniejszą rzecz) dla czwórki jest dużo ważniejsze niż święty spokój (do którego dążą dziewiątki), czy bezpieczeństwo (szóstki), co wcale nie oznacza, że nie zależny im na spokoju czy bezpieczeństwie. Po prostu tak się układają priorytety.
- Molik
- Posty: 239
- Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:15
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Rozproszona
Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?
Rozwiniesz? Do jakich zachowań się to odnosi? Czyżbyś patrzyła zero-jedynkowo?Sayna pisze:Postępowanie w zgodzie ze sobą jest dla mnie najważniejsze. Nie rozumiem jak można zdradzić samego siebie, a tak odbieram podejście typów z trójkąta 3, 6, 9. Te typy inaczej to rozumieją, ale dla mnie to brak autentyczności i udawanie kogoś kim się nie jest.
Każda prawda jest prawdziwa tylko do pewnego stopnia. Jeżeli przekracza granice, pojawia się kontrapunkt i przestaje być prawdą.
Kierkegaard
Kierkegaard
Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?
Chodzi mi o zakładanie masek w celu przypodobania się otoczeniu. 3 by imponować, 6 by utrzymać się w grupie, a 9 dla świętego spokoju.Molik pisze:Rozwiniesz? Do jakich zachowań się to odnosi? Czyżbyś patrzyła zero-jedynkowo?Sayna pisze:Postępowanie w zgodzie ze sobą jest dla mnie najważniejsze. Nie rozumiem jak można zdradzić samego siebie, a tak odbieram podejście typów z trójkąta 3, 6, 9. Te typy inaczej to rozumieją, ale dla mnie to brak autentyczności i udawanie kogoś kim się nie jest.
I nie chodzi mi, że te typy zawsze tak robią. Dużo zależy od osoby, ale ta trójka z trójkąta ma do tego predyspozycje.
Ludzie są różni, przykład z forum Zielona i Ninque. Obydwie są 9 ale bliżej mi do Zielonej niż do Ninque.
Skąd przypuszczenie że patrzę zero-jedynkowo, możesz rozwinąć? Nie zmieniłam sobie typu z dnia na dzień, długo nad 4 myślałam, ale ostatnio dotarły do mnie argumenty które przelały czarę zwątpienia. Bardziej niż święty spokój liczy się dla mnie głębia, autentyczność i niezwykłość. Dochodzę do nich nieco na sposób typu 5, bo poszukuję tego w wiedzy. Ale to będzie bardziej skrzydło, a główny typ to 4.
- Molik
- Posty: 239
- Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:15
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Rozproszona
Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?
Podejrzewałam generalizacją związaną z tego typu myśleniem, ale widzę, że jej nie ma w takiej formie, której nie lubię.Sayna pisze: Skąd przypuszczenie że patrzę zero-jedynkowo, możesz rozwinąć?
Cóż, pozostaje się przywitać - cześć, nowa(stara?) czwórko.
Każda prawda jest prawdziwa tylko do pewnego stopnia. Jeżeli przekracza granice, pojawia się kontrapunkt i przestaje być prawdą.
Kierkegaard
Kierkegaard
Re: Czy jest na sali 9 która uważała się za 4 ?
Cieszę sięMolik pisze:Podejrzewałam generalizacją związaną z tego typu myśleniem, ale widzę, że jej nie ma w takiej formie, której nie lubię.Sayna pisze: Skąd przypuszczenie że patrzę zero-jedynkowo, możesz rozwinąć?
Cześć, czwórko która myślała, że jest 5Molik pisze:Cóż, pozostaje się przywitać - cześć, nowa(stara?) czwórko.
Niesamowite jest to, że można uważać się za inny typ i potem dojść do tego że było się zawsze 4. Zwykle jest odwrotnie i to osoby które myślały, że są 4 odkrywają że są innym typem.