Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

Dyskusje na temat typu 8
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#1 Post autor: Kapar » sobota, 11 stycznia 2014, 03:37

Pytanie do wszystkich! Zawsze wydawało mi się, że jestem dobrym słuchaczem. Wielu ludzi przychodziło do mnie się zwierzać i prosić o rady choć tego generalnie nie lubię, ale myślałem, że umiem ich przynajmniej wysłuchać. Ale przydarzyło się coś, co kazało mi spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie "Jesteś chxx słuchaczem".

Jak wy siebie postrzegacie Ósemki? Jak postrzegają je inni?

Wojownicy mogą być typem niecierpliwym i mieć tendencję do przerywania. Inną kwestią może być łatwe wytrącenie z równowagi. Czy przy tych usposobieniach Osiem może być dobrym słuchaczem?



Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#2 Post autor: Snufkin » sobota, 11 stycznia 2014, 10:08

Nie wiem, po prostu przyciągacie ludzi, ludzie chcą wam się zwierzać poszukując być może jakiejś formy opieki czy pomocy, nie musi to być świadome. Dobry słuchacz charakteryzuje się tym, że sam mało gada i jest raczej lustrem dla drugiej osoby.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#3 Post autor: Cotta » sobota, 11 stycznia 2014, 11:09

Ósemki są dobrymi słuchaczami pod warunkiem, że mówi się krótko. :wink:

A na poważnie - odnoszę wrażenie, że Ósemki nie tyle nie słuchają, co słuchają selektywnie. Z dłuższej wypowiedzi wyciągną sobie kilka rzeczy, a z resztą jest tak, jakby w ogóle nie została powiedziana.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
eszpe
Posty: 319
Rejestracja: czwartek, 4 sierpnia 2011, 05:41
Enneatyp: Lojalista

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#4 Post autor: eszpe » sobota, 11 stycznia 2014, 12:34

Cotta pisze:Ósemki są dobrymi słuchaczami pod warunkiem, że mówi się krótko. :wink:

A na poważnie - odnoszę wrażenie, że Ósemki nie tyle nie słuchają, co słuchają selektywnie. Z dłuższej wypowiedzi wyciągną sobie kilka rzeczy, a z resztą jest tak, jakby w ogóle nie została powiedziana.
Lepiej bym tego nie ujął, polać jej!
papa ludki

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#5 Post autor: Kapar » niedziela, 12 stycznia 2014, 05:39

Snufkin pisze: Dobry słuchacz charakteryzuje się tym, że sam mało gada i jest raczej lustrem dla drugiej osoby.
Moim zdaniem dobre słuchanie wymaga jednak mówienia, żeby podtrzymać kontakt.
Cotta pisze:Ósemki są dobrymi słuchaczami pod warunkiem, że mówi się krótko. :wink:

A na poważnie - odnoszę wrażenie, że Ósemki nie tyle nie słuchają, co słuchają selektywnie. Z dłuższej wypowiedzi wyciągną sobie kilka rzeczy, a z resztą jest tak, jakby w ogóle nie została powiedziana.
Wolę krótkie i treściwe komunikaty do których mogę się szybko ustosunkować.
Ktoś mi na to zwrócił uwagę, że słucham selektywnie. Często mam tak, bo słuchając kłębi mi się masa myśli i słów, które chciałbym wydobyć, ale słuchając staram się nie przerywać, w efekcie dość mocno mogę przeżywać co mi ktoś mówi, ale na długo to we mnie nie zostaje, bo każda kolejna powiedziana rzecz mnie absorbuje, no i w końcu brakuje miejsca na przetworzenie całej treści. No i jeszcze moje własne myśli, których nie mogę uciszyć zakłócają mi pełen odbiór.

Czyli póki co wniosek generalizujący: na ogół nie jesteśmy zbyt dobrymi słuchaczami.

Aha przypomniało mi się, chodziłem kiedyś do takiego klubu Philosophy Cafe, gdzie rozmawialiśmy na różne tematy, bardzo wiele się mówiłoi zawsze trzeba było czekać na swoją kolej w grupie dochodzącej do 20 osób. Pamiętam, że aby uczestniczyć w tych rozmowach musiałem sobie robić notatki z tego co ktoś powiedział i co ja chciałem powiedzieć, bo przy wypowiedzi kolejnej osoby, wszystko by się straciło. Nie umiałem zbyt dobrze słuchać, so it seems...
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#6 Post autor: duplo » niedziela, 12 stycznia 2014, 16:21

Za to jesteście dobrymi mówcami.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#7 Post autor: atis » niedziela, 12 stycznia 2014, 18:36

Podpisuję się pod słuchaniem selektywnym oraz pod tym, że przyswajają całkowicie i poprawnie tylko krótkie komunikaty. Nie wiedziałam w czym jest problem w mojej komunikacji z ósemkami w ogóle, gdzie ja sobie wypruwam żyły, żeby opisać cały temat czy problem, a jaki jest efekt? Druga strona przyczepia się do jednego (najczęściej kontrowersyjnego lub takiego, z którym się nie zgadza) aspektu szerokiej sprawy, która aspektów ma tysiąc i go próbuje męczyć, atakować i wyciskać esencję (coś w tym rodzaju). Mi się nudzi lub mam po prostu dość, bo w ogóle nie o tym rozmawialiśmy i... eh.
Inna sprawa, to fakt, iż jest to typ przodujący w zachowaniach jak wyciągnięcie komórki/tableta i odpisywanie na wiadomości w trakcie rozmowy dwuosobowej przez, powiedzmy, kwadrans. Ok, jak jest się w większym towarzystwie, to powiedzmy że to się jakoś 'rozmywa', lecz, na litość, zapraszasz gościa to się nim zajmij, popatrzyć w okno w milczeniu mogę sobie w domu >.>''' Czegoś jak "przepraszam na chwilę, mam pilną wiadomość z pracy/uczelni/whatever i muszę się tym zająć" nie usłyszałam od ósemki nigdy (EDIT!!! przepraszam, przypomniało mi się, że od jednej słyszałam - tak srednio 5x dziennie słyszałam, gdy przyjechałam do niej na pieprzone 3 dni a ona poltorej godziny dziennie plotkowała ze ze znajomymi przez telefon "no bo zadzwonili").

Z biegiem lat, w miarę poznawania się na typach poszczególnych ludzi i na samych ludziach a teraz dodatkowo zainspirowana tym tematem, uzmysłowiłam sobie parę rzeczy odnośnie moich rozmow z ósemkami:

- Bardzo ograniczona tematyka. Nieważne, jak zaczynamy rozmowę, to właściwie z każdą znaną mi ósemka mam pewną, dość wąską, "paletę bezpieczną", poza którą wyjście jest niebezpieczne lub niemożliwe i do której automat zawsze wraca. W skrajnych przypadkach dyskusja polega na parafrazowaniu własnych zdań z ostatniej wspólnej rozmowy sprzed pół roku.

- Podchodzenie do spraw w rozmowie na zasadzie "ktoś ma problem do rozwiązania", takie trochę w dwójkowych klimatach to jest. Zdarzyło mi się nie raz, gdy opowiadam jakąś sytuację neutralną, która może lekko mnie zirytowała, a nagle dowiaduję się, że to PROBLEM i dlaczego NIC Z TYM NIE ROBIĘ? a potem - lista propozycji. Ok, to jest może urocze, jak ktoś faktycznie w życiu widzi same problemy i oczekuje magików, którzy je porozwiązują, ale - przykładowa sytuacja: miała przyjechać do mojej mum dalsza rodzina, ale że ona pracowała tego dnia, miałam przyjąć tych ludzi (nadmieniam że już od lat z nią nie mieszkałam, przyjechałam tylko na 2 dni urlopu więc raczej się tam nie zamierzałam rządzić się w kuchni i organizować na cudzym terenie rozrywek). Moja rola ograniczyła się więc do podania kawy i pokrojenia kupnego ciasta, lecz niestety napomnkęłam kuzynce-ósemce, iż nie lubię sytuacji, gdzie mam u kogoś przyjmować prawie obcych ludzi i ich obsługiwać... i się zaczęło. Dostałam całe menu idealne na takie sytuacje, listę napojów do przygotowania, że deska serów jest konieczna, może też deska wędlin! Może zrób jeszcze ze dwie sałatki, zaraz da mi przepisy. Nieważne, że potem idziemy z nimi na obiad, przecież trzeba...! I dlaczego tak patrzysz, twoja mama będzie zmęczona, jak wróci i... (reszty rozmowy sobie oszczędzę). Tak czy inaczej, z błahego tematu zrobiono mi problem przez który miałabym niby stać w garach pół dnia i potem jeszcze mały szantażyk emocjonalny, żebym przyznała rację.

– Standard – mierzenie ludzi swoją miarą i rozwiązywanie ich kłopotów (gdy dyskusja faktycznie dotyczy kłopotów i problemów wszelakich) swoimi sposobami, które dla ludzi mniej przebojowych, mniej hardcorowych i ogólnie mniej walecznych – są absolutnie nieprzydatne. „Nie wiem co mam zrobić”, 8: „Na twoim miejscu zrobiłabym…” – to chyba najlepsze podsumowanie układu rozmowy. Często też to takie rady z dupy na zasadzie "Wiem, że jesteś wegetarianką, ale jak raz zjesz mięso na kolacji u przyszłych teściów to cię nie zabije, haha". Ogólnie - kompletne bagatelizowanie cech i poglądów innych ludzi, gdy nie są zbieżne z ich cechami i poglądami.


Mogłabym jeszcze ileś rzeczy wymienić, ale wszystko się sprowadza do faktu, iż ja nie lubię ósemek a one nie lubią mnie, że nawzajem się męczymy we własnym towarzystwie (chyba one nawet bardziej się męczą niż ja, bo u nich choleryczność jest zazwyczaj znacznie wyższa niż u mnie) i to się po prostu nigdy nie będzie kleiło. One mnie przerażają, ja ich wkurzam. I tak dalej. To w sumie niczyja wina, więc porzućmy offtopa i wracając do tematu dyskusji z ósemkami – mnie rozmowy z nimi nie kręcą, ale wiem, że wielu ludziom akurat taki typ rozmówcy pasuje najbardziej ze wszystkich – bo w końcu umie dostrzec jakiśtam konkret, wycisnąć z niego esencję, zarzucić radami i często nawet pomóc wcielać je w życie. A już jak mam bardziej personalnie podać pozytywne skutki sposobu, w jaki słuchają – czyli że raczej kiepsko i wybiorczo - to że gdy czasem potrzebuję się wyrzygać ze swoich problemów o tematyce rozmaitej w sposób na zasadzie „ja po prostu muszę to wszystko powiedzieć bo wybuchnę”, to ósemka się tu sprawdzi. Zapamięta z całej litanii jedną rzecz, ja będę wygadana i wyzwierzana, przecierpię wysłuchiwanie rady na jeden temat, a reszta się rozmyje. I jeszcze ósemka będzie dumna, że pomogła, ogólnie, same plusy;))
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
silvergirl
Posty: 307
Rejestracja: czwartek, 2 stycznia 2014, 00:42
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#8 Post autor: silvergirl » niedziela, 12 stycznia 2014, 22:46

Tak dopóki słuchacz nie pierdzieli od rzeczy lub nie mieli tematu po raz 100 !

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#9 Post autor: Intan » wtorek, 14 stycznia 2014, 22:23

Doszłam do podobnych wniosków, co atis. Jeśli trapi mnie jakaś sprawa, co do której potrzebuję rady i wskazówek, jak mam postąpić, to zgłaszam się do mojego przyjaciela, 8w9. Kiedy natomiast potrzebuję się po prostu wygadać (wsparcie emocjonalne baaaardzo mile widziane), to wiem, że na niego nie ma co liczyć, bo on mi tego nigdy nie da. Nie ma w swoim oprogramowaniu takiej opcji. Zawsze natomiast świetnie z tym sobie radziła jedna 4w5. ^^ Choć było to trochę niezręczne i przykre dla mnie, że Ósemka nie jest zdolna dać mi tego, co tamta Czwórka - że nie potrafi mnie tak po prostu wysłuchać, na luzie, zwyczajnie... bo tego potrzebuję jednak znacznie częściej.
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#10 Post autor: Kapar » czwartek, 16 stycznia 2014, 01:14

silvergirl pisze:nie mieli tematu po raz 100 !
mnie bardzo wyprowadza z równowagi, jeśli ktoś zacznie się powtarzać, sądząc, że to wzmocni szanse przebicia się wypowiedzi, że niby do mnie coś lepiej dotrze. po którymś razie zaczyna się we mnie gotować... kolejna rzecz, która nie czyni ze mnie dobrego słuchacza :cry:
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
silvergirl
Posty: 307
Rejestracja: czwartek, 2 stycznia 2014, 00:42
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#11 Post autor: silvergirl » czwartek, 16 stycznia 2014, 01:18

nie możesz wiedzieć co kto sądzi, chyba że ci powie ;p


jeszcze dodam, że gorsze jest dla mnie jak mi ktoś coś tłumaczy jak debilowi, w ślimaczym tempie, choć jemu się zdaje, że właśnie wymyślił koło; taki ktoś ma u mnie zero szacunku, a nawet nie napisze co myślę o jego IQ ;p

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#12 Post autor: atis » czwartek, 16 stycznia 2014, 16:39

Kapar pisze:
silvergirl pisze:nie mieli tematu po raz 100 !
mnie bardzo wyprowadza z równowagi, jeśli ktoś zacznie się powtarzać, sądząc, że to wzmocni szanse przebicia się wypowiedzi, że niby do mnie coś lepiej dotrze. po którymś razie zaczyna się we mnie gotować... kolejna rzecz, która nie czyni ze mnie dobrego słuchacza :cry:

Myślę że ludzie nie robią tego powtarzania celem przebicia się wypowiedzi, lecz, jakby to ująć? Upewnienia, że druga strona zrozumiała (bez podtekstów 'jesteś debilem i dlatego nie kumasz' tylko dla obustronnych korzyści jakichśtam; pomijam kontakty z klientami, bo oni w 99% naprawdę nic nie czają). Łapię się na tym bardzo często, że parafrazuję własne zdania w prywatnej rozmowie 1-na-1 gdy druga strona 'wydaje mi się' nie wiedzieć, co mam na myśli; ale że kiepsko (bardzo kiepsko) odczytuję sygnały z mimiki, zdarza mi się notorycznie 'widzieć niezajarzenie' gdy tak naprawdę mój rozmówca - przykładowo - nie zgadzał się z tym co mówię i dlatego tak jakoś patrzył; ja mówiłam to ponownie innymi slowami, rozmówca patrzył jeszcze bardziej i tak aż do momentu, gdy miał dość i przerywał słowotok, często już z irytacją. Doświadczenie przeżywam najczęściej z ósemkami i piątkami.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
silvergirl
Posty: 307
Rejestracja: czwartek, 2 stycznia 2014, 00:42
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#13 Post autor: silvergirl » czwartek, 16 stycznia 2014, 16:49

atis zgadzam się z tobą w zupełności.

też tak mam, że ktoś coś do mnie mówi, i odczytuje moje miny jako wyraz nie zrozumienia "o co chodzi" ;p tymczasem ja już dawno wiem, że się nie zgadzam, często wiem też, że to gadanie jest po prostu nie logiczne, bez sensu itp.

Awatar użytkownika
silver_bullet
Posty: 825
Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#14 Post autor: silver_bullet » piątek, 17 stycznia 2014, 12:36

eszpe pisze:
Cotta pisze:...odnoszę wrażenie, że Ósemki nie tyle nie słuchają, co słuchają selektywnie. Z dłuższej wypowiedzi wyciągną sobie kilka rzeczy, a z resztą jest tak, jakby w ogóle nie została powiedziana.
Lepiej bym tego nie ujął, polać jej!
Kolejka na mnie, strzal w dziesiatke.

Ja bym to nazwal ze z calej wypowiedzi zostana wyciagniete slowa kluczowe pasujace do aktualnej wizji/swiatopogladu 8, po czym odpowiedz-wypowiedz bedzie bazowala na wlasnie takim streszczeniu.

Bylbym jednak krzywdzacy w stosunku do osemek jesli nie przytoczylbym wyjatku potwierdzajacego regule. Malo znam 8, ale jesli przyjdzie sie do nich z problemem i znajdzie sie czas na to zeby sie wyslowic, to odpowiedz bedzie co prawda w ramach tak zwanej dobrej porady, ale na modle skrotowa jak wyzej. W prostych zolnierskich slowach, czesto jest to nawet wiecej jak @ogarnij sie :D
| 7 | ENTp | Kim jestem? |

"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”

Albert Einstein

Awatar użytkownika
hippiee
Posty: 182
Rejestracja: piątek, 30 sierpnia 2013, 15:55
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Trochę tu, trochę tam... ;)

Re: Czy Ósemka jest dobrym słuchaczem?

#15 Post autor: hippiee » sobota, 25 stycznia 2014, 21:51

Cotta pisze:Ósemki są dobrymi słuchaczami pod warunkiem, że mówi się krótko. :wink:

A na poważnie - odnoszę wrażenie, że Ósemki nie tyle nie słuchają, co słuchają selektywnie. Z dłuższej wypowiedzi wyciągną sobie kilka rzeczy, a z resztą jest tak, jakby w ogóle nie została powiedziana.
O zgadzam się w zupełności.
Byłam w związku z ósemkiem, która miał tendencję do przerywania mi w połowie wypowiedzi bo użyłam jakiegoś określenia, które jemu sie nie spodobało, zamiast skupić się na głównym wątku mojej wypowiedzi. Taki sam mam problem z moim tatą który też raczej ma coś z ósemki. I dlatego tak często mi zdarza się kłócić z tym typem, bo nie cierpię jak mi się przerywa a ten typ tak jakby to wykorzystywał. ;]
7w6, 4 PRO, IEE, sp/so

ODPOWIEDZ