Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

Dyskusje na temat typu 8
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
sor
Posty: 126
Rejestracja: poniedziałek, 31 grudnia 2012, 14:48
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#16 Post autor: sor » środa, 20 listopada 2013, 23:37

Thinker pisze:JESTEM ZWYCZIEZCOM!!!!!!!

Po roku podstępów i walki o swoje, udało mi się porozmawiać z Kobietą ósemką, która przestała mnie uważać za słabego
powiedziała nawet że jestem inteligentniejszy od niej. Niestety jest zimna zołzą i mnie nie kochal

ALE WYGRAŁEM!!! TYLE WYGRAC!!! WYGRAŁEM WIECEJ NIZ INTERNETY!!!
Spoiler:


5w4 ISTJ

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#17 Post autor: boogi » niedziela, 9 marca 2014, 04:25

Thinker pisze:Po roku podstępów i walki o swoje, udało mi się porozmawiać z Kobietą ósemką, która przestała mnie uważać za słabego
powiedziała nawet że jestem inteligentniejszy od niej. Niestety jest zimna zołzą i mnie nie kochal
Jakieś szczegóły może? Nie muszą być takie które od razu pozwolą rozpoznać was na ulicy :P wystarczy odpowiednio uogólnić, ale jestem ciekaw.
(poza tym to ostatnie zdanie było jak rozumiem żartem? jeżeli nie, to z takim podejściem nie znajduje się wartościowej kobiety)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
silvergirl
Posty: 307
Rejestracja: czwartek, 2 stycznia 2014, 00:42
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#18 Post autor: silvergirl » wtorek, 11 marca 2014, 19:28

Z kwiatkiem i intelektem trzeba, a nie "bez noża nie podchodź".

Awatar użytkownika
Thinker
Posty: 97
Rejestracja: sobota, 27 października 2012, 14:18
Enneatyp: Obserwator

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#19 Post autor: Thinker » wtorek, 8 kwietnia 2014, 22:20

boogi pisze: Jakieś szczegóły może? Nie muszą być takie które od razu pozwolą rozpoznać was na ulicy :P wystarczy odpowiednio uogólnić, ale jestem ciekaw.
(poza tym to ostatnie zdanie było jak rozumiem żartem? jeżeli nie, to z takim podejściem nie znajduje się wartościowej kobiety)
Nic szczególnego, po prostu chciałem jej pomóc udzielając anonimowych rad, na końcu jednak przyznałem się
kim jestem i ku mojemu zdziwieniu nabrała do mnie szacunku (nie za to że jej pomogłem tylko za to że niby ją wykorzystałem :shock: )

Gadaliśmy jeszcze przez jakiś czas, po czym wkurzyła się na mnie że ją przyciskam tymi wszystkimi emocjami itp. Byłem wkurzony na nią
że nie mogę jej pomóc, bo ciągle tylko patrzy kto chcę ją wykorzystać i kogo ona mogłaby zrobić w balona (niczym jakaś lękliwa 6)
Dałem jej rady z najwyższej półki i powiedziałem wszystko co mogłem i tak oto skończyła się nasza znajomość. Na ulicy raczej byś nas nie rozpoznał bo gdy się
mijamy, to udajemy że się nie znamy ;]
silvergirl pisze:Z kwiatkiem i intelektem trzeba, a nie "bez noża nie podchodź".
Do kobiety z kwiatkiem, do dziewczynki z lizakiem, a ja nigdy nie wiedziałem kim naprawdę jest :roll:
Ennea:5w4
MBTI: INTP/J
Socjo: ILI

"Nie myślę, więc się tu zalogowałem"

MaryJaneWatson
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 18 września 2015, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Lublin

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#20 Post autor: MaryJaneWatson » piątek, 18 września 2015, 18:52

Thinker pisze:Witam

Kiedy pierwszy raz spotkałem Kobietę-ósemkę myślałem że to błędnie wytypowany typ, była spokojna, urocza i pokojowo nastawiona do świata, dopiero później szydło wyszło z worka. Bo gdy już kobieta-ósemka strzeli "focha" to dopiero wtedy człowiek dowiaduję się prawdziwego znaczenia słowa "foch". Próbowałem już chyba wszystkiego przeprosin, perswazji, próśb. Ostatecznie jedynie co udało mi się zrobić to stracić szacunek w jej oczach (nie ukrywam że sam do tego trochę przyłożyłem rękę) . Dodatkowo dodam iż jestem introwertykiem, więc mam ogromny problem jeżeli o kłótnie w miejscach takich jak szkoła, a tylko tam się z się nią widzę i został bodajże niecały miesiąc do zakończenia. Wiem że ósemce trzeba zaimponować lub być "przydatnym". Pytanie wygląda więc następująco: Co zrobić aby wyjść z kręgu ósemkowych "słabeuszy" ?
Kochani,

Wszystkim, którzy mają problem z facetami/kobietami 8 lub 8 w 7 polecam przeczytac opisy Choleryka z internetu albo genialnej ksiazki Osobowosc Plus, Florence Littauer.

To ekstrawertyk, trzeba ja olac.

Pozdrawiam
8 w 7;-)
Mary Jane Watson

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#21 Post autor: Snufkin » piątek, 18 września 2015, 19:03

Olać ? Tzn. być twardym i nieporuszonym jak skała czy okazywać świadome lekceważenie ?
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

vevea
Posty: 80
Rejestracja: niedziela, 30 sierpnia 2015, 17:59

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#22 Post autor: vevea » piątek, 18 września 2015, 19:53

Nie wiem czy wpasowuję się w wasz standardowy wizerunek 8 (bo z niektórymi kwestiami bym spekulowała)
Jednak wiem, że w moim przypadku podejście z nożem byłoby największym błędem, bo to właśnie wtedy aktywuje się we mnie funkcja walki
Podejście z chabaziem (jak to już ktoś powyżej wspominał) jest znacznie bardziej racjonalne
8w7
ILE/ENTp

MaryJaneWatson
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 18 września 2015, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Lublin

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#23 Post autor: MaryJaneWatson » sobota, 19 września 2015, 10:33

vevea pisze:Nie wiem czy wpasowuję się w wasz standardowy wizerunek 8 (bo z niektórymi kwestiami bym spekulowała)
Jednak wiem, że w moim przypadku podejście z nożem byłoby największym błędem, bo to właśnie wtedy aktywuje się we mnie funkcja walki
Podejście z chabaziem (jak to już ktoś powyżej wspominał) jest znacznie bardziej racjonalne

Tak, ja tez uwazam ze agresja rodzi agresje. Kto mnie zaatakuje, tego pochlone.
Co do kwiatkow, ja romantycznosci mam 0. i z kwiatkiem potrafilam goscia splawic.
5, tki i inne typy-zanim kupicie osemkom kwiatka, zbadajcie prosze nasze potrzeby, moze okazac sie ze osemka kwiatkow nie lubi, nie doceni. Szanuje podejscie 7, ktory zwykl mawiac "a co mnie obchodzi, ze nie lubisz kwiatkow cietych, ja odczuwam przyjemnosc kupujac kwiatka, wiec sie kobieto ciesz",hahah,oryginalne.
Czyli wniosek- badz autentyczny, pokaz sie z jak najlepszej nieagresywnej a wyrozumialej strony, osemka zmadrzeje jak ja olejesz na dlugo. Wowczas przemysli sprawe i moze sama bedzie latala.
tak, my osemki w zwiazkach z 5, i 9 myslimi z opoznieniem,lol

8semka bez wzgledu na poziom zrównowazenia sadzi, ze proste rozwiazania sa najlepsze. Po co komplikowac, szczerze zapytaj, obserwuj a osemka sama z czasem stopnieje, to tez czlowiek...raczej

Ja najsłabiej wspominam relacje z identycznym typem, facetem-8 w 7-myslalam,ze zabije upartego, narcystycznego gada. Tego nie polecam. Podobala mu sie po mnie 5 w 4 ale niestety poslala go na drzewo a pasowaliby do siebie.

Jak to mawia Florence Littauer"Mozesz podobac sie w calych stanach ale w Kanadzie juz sie nie spodobasz. Halo, jestesmy w Kanadzie";-) Sprowadz delikatnie, spokojnie na ziemie. Bez kija nie podchodz.
Wybaczcie zarty, ale jak sobie przypomne batalie z roznymi typami i moj sposob reagowania, to tak to mniej wiecej wygladalo;-)

vevea
Posty: 80
Rejestracja: niedziela, 30 sierpnia 2015, 17:59

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#24 Post autor: vevea » sobota, 19 września 2015, 16:53

MaryJaneWatson, ja również kiedyś nie specjalnie przepadałam za kwiatkami, teraz trochę się to zmieniło. Odkąd mam własne, ładnie urządzone mieszkanie to kwiatki są ciekawym akcentem dekoracyjnym. Myślę, że jeśli ma się ogródek, to taki kwiatek (czy też jakieś krzaki) do posadzenia, są niegłupim rozwiązaniem na prezent.
W każdym razie liczy się gest, nie ważne co się dostanie czy to kwiatek czy czekoladki pomimo diety :P Każdy upominek jest mile widziany.

A tak wracając do sedna, to kwestia kwiatka była metaforą z mojej strony :P

MaryJaneWatson pisze:Ja najsłabiej wspominam relacje z identycznym typem, facetem-8 w 7-myslalam,ze zabije upartego, narcystycznego gada. Tego nie polecam.

Hmm, myślę, że nie zawsze musi to być złe rozwiązanie. Nie wiem czy spotykałam się kiedyś z jakimś facetem 8 (pewnie raczej nie) ale miałam 2 przyjaciółki 8w7 i muszę przyznać, że w tym towarzystwie najbardziej się odnajdywałam, nie najgorzej było też z koleżanką 7w8 (było miło, ale często zawodziła, nie można było na niej polegać)
Wracając do koleżanek 8, to z jedną z nich nigdy się nie pokłóciłam, wojny prowadziłyśmy wspólnie przeciwko innym :P
Z drugą koleżanką 8 sprzeczałyśmy się, a raczej nadal się sprzeczamy dosyć często, jednak jest to na tyle komfortowe, że nie ma to długoterminowych skutków, pokłócimy się i za 5 minut możemy dalej gadać jakby nigdy nic :)
Gorzej, jeśli facet 8 chciałby zacząć nas dominować, wtedy faktycznie miałoby to negatywne skutki, jednak sprawa w tym przypadku wcale nie jest taka oczywista
MaryJaneWatson pisze:Podobala mu sie po mnie 5 w 4 ale niestety poslala go na drzewo a pasowaliby do siebie.

Moja przyjaciółka jest 5w4, więc faktycznie 5 wcale nie są takim złym rozwiązaniem

_________________
8w7
ILE/ENTp

MaryJaneWatson
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 18 września 2015, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Lublin

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#25 Post autor: MaryJaneWatson » sobota, 19 września 2015, 20:48

vevea pisze:MaryJaneWatson, ja również kiedyś nie specjalnie przepadałam za kwiatkami, teraz trochę się to zmieniło. Odkąd mam własne, ładnie urządzone mieszkanie to kwiatki są ciekawym akcentem dekoracyjnym. Myślę, że jeśli ma się ogródek, to taki kwiatek (czy też jakieś krzaki) do posadzenia, są niegłupim rozwiązaniem na prezent.
W każdym razie liczy się gest, nie ważne co się dostanie czy to kwiatek czy czekoladki pomimo diety :P Każdy upominek jest mile widziany.

A tak wracając do sedna, to kwestia kwiatka była metaforą z mojej strony :P

MaryJaneWatson pisze:Ja najsłabiej wspominam relacje z identycznym typem, facetem-8 w 7-myslalam,ze zabije upartego, narcystycznego gada. Tego nie polecam.

Hmm, myślę, że nie zawsze musi to być złe rozwiązanie. Nie wiem czy spotykałam się kiedyś z jakimś facetem 8 (pewnie raczej nie) ale miałam 2 przyjaciółki 8w7 i muszę przyznać, że w tym towarzystwie najbardziej się odnajdywałam, nie najgorzej było też z koleżanką 7w8 (było miło, ale często zawodziła, nie można było na niej polegać)
Wracając do koleżanek 8, to z jedną z nich nigdy się nie pokłóciłam, wojny prowadziłyśmy wspólnie przeciwko innym :P
Z drugą koleżanką 8 sprzeczałyśmy się, a raczej nadal się sprzeczamy dosyć często, jednak jest to na tyle komfortowe, że nie ma to długoterminowych skutków, pokłócimy się i za 5 minut możemy dalej gadać jakby nigdy nic :)
Gorzej, jeśli facet 8 chciałby zacząć nas dominować, wtedy faktycznie miałoby to negatywne skutki, jednak sprawa w tym przypadku wcale nie jest taka oczywista
MaryJaneWatson pisze:Podobala mu sie po mnie 5 w 4 ale niestety poslala go na drzewo a pasowaliby do siebie.

Moja przyjaciółka jest 5w4, więc faktycznie 5 wcale nie są takim złym rozwiązaniem

_________________

Tak, masz racje z tymi kwiatami, po malu dzieki panu 9, zaczynam spogladac na nie łąskawym okiem.Ogród mam ale w przeciwienstwie do mamy 5, nie jestem artystycznie uzdolniona i te romantyczne kwiatki,sratki mnie nie obchodza. Doceniam ogrodowe a w mieszkaniu miec nie musze,natomiast w restauracji lubie popatrzec na niezly wystroj i przepiekne kwiaty.Nie musze ich od razu miec, by podziwiac;-)

Facet 8 w 7, o ktorym mowie byl strasznie narcystyczny, dominujacy i nerwowy. Stary kawaler, ciezki typ wychowywany przez mamusie.... Sa typy i typy;-) Kolega super ale partner dla mnie zaden.

Jeśli chodzi o 5/5w4 przyjaciółki spoko ale niezrówn facetów 5 nie polecam do zwiazku niezrówn 8w7,pozabijacie sie a refleksja przyjdzie po czasie....Myśle, ze faceci 5 i 8 sa najciezsi w obyciu.

MaryJaneWatson
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 18 września 2015, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Lublin

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#26 Post autor: MaryJaneWatson » niedziela, 20 września 2015, 14:03

Snufkin pisze:Musisz się zapisać na siłownię.
Aha i musisz być bogaty.
Musisz też zaimponować swoją 'pasją' gdyż jej posiadanie jest nieodzowne.
Z ostatniej chwili: musisz dużo siarczyście przeklinać.

To Ci się udało.Popłakałam się ze śmiechu.
A poważnie, 8jest o tyle trudna że raz zwróci uwagę na typ ciapy a inną razą może ją zauroczyć typ intelektualisty, bibliotekarz, ornitolog lub macho.Nigdy nie wiesz na jakim etapie życia/emocjonalnym jest 8emka...
Tak- świetnie się maskujemy, ale proponuje podrzucić tej cwanej 8mce jakiegoś bystrego 5ątala i zobaczysz jak ją rozbierze emocjonalnie. W mig królowa stanie się naga... :wink:
A posiadanie pasji nieodzowne ale nie musi od razu oznaczać fizyki kwantowej czy skoków ze spadochronem. Facet po prostu musi umieć zająć się soba, bo wówczas 8emka bedzie grzeczna, wierna,niepewna jego.

Uczcie sie od piatek tego, że nie mozna ich poznać do końca-to trzyma ludzi w ryzach. Tylko bez extremum proszę :thumbup:

MaryJaneWatson
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 18 września 2015, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Lublin

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#27 Post autor: MaryJaneWatson » niedziela, 20 września 2015, 20:48

Snufkin pisze:Olać ? Tzn. być twardym i nieporuszonym jak skała czy okazywać świadome lekceważenie ?
Odciąć się. 8 podobnie jak 5 wyczuwa fałsz i ceni naturalność. Zerknij do topicu "jak poderwać 5", tam troche opisałam, gdzieś ta wiedza krąży;-) W razie czego zapraszam na priv;-) :thumbup:

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#28 Post autor: Snufkin » niedziela, 20 września 2015, 22:06

Nie, nie interesuje mnie ta wiedza, zastanawia mnie tylko co byście wolały.
Osobiście nie lubię takich gierek w stylu ciche dni. Po prostu jak kogoś mamy dość to się naturalnie odcinamy ale niektórzy robią z tego całą strategię, to już przesada.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

MaryJaneWatson
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 18 września 2015, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Lublin

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#29 Post autor: MaryJaneWatson » niedziela, 20 września 2015, 22:11

Snufkin pisze:Nie, nie interesuje mnie ta wiedza, zastanawia mnie tylko co byście wolały.
Osobiście nie lubię takich gierek w stylu ciche dni. Po prostu jak kogoś mamy dość to się naturalnie odcinamy ale niektórzy robią z tego całą strategię, to już przesada.
Przecież o tym piszę! Naturalne odcięcie się od 8emek. Nie narzucać się, schłodzić lodem-bo my wówczas mamy czas na przemyslenie. I myślimy po czasie...

Awatar użytkownika
Dakinka
Posty: 47
Rejestracja: wtorek, 25 listopada 2014, 17:57
Enneatyp: Szef

Re: Kobieta ósemka: Czy bez noża się nie obejdzie?

#30 Post autor: Dakinka » poniedziałek, 21 września 2015, 06:58

MaryJaneWatson pisze:
Snufkin pisze:Nie, nie interesuje mnie ta wiedza, zastanawia mnie tylko co byście wolały.
Osobiście nie lubię takich gierek w stylu ciche dni. Po prostu jak kogoś mamy dość to się naturalnie odcinamy ale niektórzy robią z tego całą strategię, to już przesada.
Przecież o tym piszę! Naturalne odcięcie się od 8emek. Nie narzucać się, schłodzić lodem-bo my wówczas mamy czas na przemyslenie. I myślimy po czasie...
Gierki są do bani, ale - gdy pojawia się dystans i milczenie, to wynika to chyba jednak z naturalnej, wewnętrznej potrzeby, a skoro tak, to powód istnieje tego dystansu i to może być niebezpieczne, bo piątka tak potrafi chyba bez końca, dlatego dobrze jest sobie usiąść i wyjaśnić krótko, zwięźle i na temat o co kaman, bo inaczej będzie tylko oddalanie i oddalanie... Ale to chyba w długich związkach już. Mi też jako ósemce się to zdarza, te milczenie i dystans, ale to jest jeszcze groźniejsze, bo to zwykle oznacza, że komuś baaaardzo spadła punktacja.. i ciężko ja potem może być odzyskać.
Dla ósemek, a właściwie dla wszystkich rada: na ludzi trzeba patrzeć przychylnie i z uśmiechem, kochać ich po prostu. Wtedy wszystko wychodzi jak należy. :) Nie żebym była taka mądra, ale mam mądrych nauczycieli i się ich posłuchałam i rzeczywiście tak to działa. :thumbup:
Ona_8w7 | sx/sp/so SLE albo SEE nie znam się
Myślałem, że dojrzejesz i się otworzysz...
Co? Tak robią pistacje. <3

ODPOWIEDZ