Strona 1 z 3

Strach a Szef

: piątek, 13 kwietnia 2012, 21:52
autor: Charlotte
Witam.
Mam pytanie które od dawna mnie nurtuje. Czy ósemki nie odczuwają strachu??
Wiem że może to dziwne pytanie, ale chodzi mi o to, czy pod tą twardą i silną powłoką,
tak na prawdę może czaić się strach? Czy zawsze jesteście pewni siebie, odważni,
i silni? Czy w waszej głowie pojawiają się różne myśli, również myśli niepewności i strachu?

Czy macie tak że odczuwacie przerażenie ale działacie przeciw niemu? Czy po prostu czegoś takiego
na ogół nie czujecie?

Re: Strach a Szef

: piątek, 13 kwietnia 2012, 22:22
autor: 10000days
Mój ojciec-Ósemka czuje paniczny strach, gdy coś wymyka się spod jego kontroli. Mam teraz na myśli podejście do swoich dzieci, czyli mnie i mojego brata. Wtedy też nadchodzą przeróżne wyobrażenia, niepoparte logiką, lecz swoimi poglądami. Jako dziecko byłam krótko trzymana, bo przecież świat jest zły, a ja sama na pewno nie dam sobie rady - z takiego założenia wychodził. Nigdy nie potrafił zrozumieć, że też mam swój rozum.

Jedynym momentem, gdy pozwalał mi narazić się na pewne niebezpieczeństwo było wtedy, gdy jeździłam z nim jego wspaniałym chopperem. Jeździliśmy naprawdę szybko, oboje bardzo to lubimy, a ojciec czuł, że wszystko jest w jego rękach - i ja mu w tej kwestii ufałam.
Podobnie było z alkoholem. Nie mógł znieść myśli, że piję do późna ze znajomymi na imprezie, zaś gdy poszliśmy razem na koncert (mamy podobne gusta muzyczne), piliśmy sobie razem piwo, śpiewając i bawiąc się.

Sądzę więc, że Ósemki odczuwają strach dosyć często, gdy chodzi o bliskie im osoby. Gdy jednak oni sami przekraczają granice, strach zamienia się w adrenalinę, która pobudza ich do działania. To naprawdę zbyt silne typy osobowości, by "zwiać, gdzie pieprz rośnie".

Re: Strach a Szef

: sobota, 14 kwietnia 2012, 03:05
autor: Sentenza
Strach? Bardziej niepokój. Ostatnio odczuwałem to rozkręcając nową działalność opartą na sprzedaży pewnych produktów co do których nie miałem pewności że się sprawdzą - bazą do tego były tylko opinie ludzi których słabo znałem i którzy bardziej pod wydajną sprzedaż mogli zachwalać te wynalazki. Zostały mi polecone przez jednego pewnego człowieka z którym kilka lat temu współpracowałem trochę.
Ale póki co JA NIE MIAŁEM jeszcze żadnych klientów - ani zadowolonych ani rozczarowanych i podszedłem do tego ze sporą obawą. I nie dlatego że wcisnę jakiemuś dupkowi coś co nie zadziała i że go oszukam, tylko rozkręcenie tego polegało to na nawiązaniu od razu współpracy z nowymi klientami z grupy osób których dobrze znałem - a nie chciałem ich zawieźć po prostu.
To była raczej obawa wyjścia na idiotę bez kompetencji przed tymi których od lat ceniłem i szanowałem z wzajemnością i jakiegoś tam ryzyka spieprzenia tego bez względu na własne dobre intencje. Grząski grunt na początku był i denerwowałem się, ale z czasem udało się w większości wypadków. Dzisiaj nie żałuję.

Ale przyznam że dziwne było to uczucie. Dawno nie miałem już takiego doświadczenia. Chociaż strach rozumiem jako uczucie które paraliżuje i powoduje że ktoś odwraca się od obranego wcześniej celu. Nie dlatego że coś się po drodze nie uda, nie dlatego że ładuję się w coś czego nie mogłem wcześniej osobiście sprawdzić.
Sądzę więc, że Ósemki odczuwają strach dosyć często, gdy chodzi o bliskie im osoby.
Prawda, szczególnie w takich przypadkach że idą gdzieś one pić alkohol w towarzystwie osób których nie znasz. Co innego jakaś domówka gdzie ludzie się znają ale jakby mi córka albo narzeczona poszła z koleżankami się gdzieś urżnąć to też bym dostawał szału jakby trwało to dłużej niż było planowane i nie dostałbym info że trochę się jednak przeciągnie.

Re: Strach a Szef

: niedziela, 6 maja 2012, 21:48
autor: gromek9979
To prawda w większości przypadków jest to niepokój, chociaż strach też się zdarza. Jest on rzadki, ale jest.

Re: Strach a Szef

: poniedziałek, 7 maja 2012, 01:31
autor: eszpe
Tak niepokój o bliskich ludzi jest nie do wytrzymania. Zdarzało się że nie mogłem usiedzieć na miejscu czy spać gdy ktoś z moich bliskich był w niepewnym miejscu, i nie chciał bym był razem z nim.

Co do strachu, to w ciężkich sytuacjach po prostu zmierzałem wprost na zagrożenie aby spróbować swoich sił.

Re: Strach a Szef

: wtorek, 8 maja 2012, 19:56
autor: Intan
Mój przyjaciel 8w9 uparcie twierdzi, że boi się utworów Sleep Party People. :lol:
Z tego, co wiem, boi się też zjawisk paranormalnych i innych tego typu rzeczy, których nie potrafić objąć umysłem. Jeśli pełnym powagi głosem powiesz mu coś w stylu: Słyszysz te głosy? Dobiegają zewsząd..., to będzie czuł autentyczny niepokój i będzie ci mówił, żebyś przestał. Czyli po prostu boi się tego, nad czym nie panuje, i tego, co jest nierzeczywiste, co go przerasta.

Re: Strach a Szef

: czwartek, 10 maja 2012, 06:59
autor: Kapar
Osemki boja sie bac, wiec sie nie boja! Odpowiedz jest prosta :)

Ja nie odczuwam strachu, nie mam na to czasu, gdyz zanim pojawi sie mozliwosc strachu, to ja juz zdaze zareagowac

Re: Strach a Szef

: czwartek, 10 maja 2012, 15:55
autor: maroz
Bardzo optymalne podejście czego wam ósemką zazdroszczę i uczę się od was jak się tak zachowywać.
Ja jako szóstka boję się podjąć zadania gdy się boję, a boję się często w związku z tym albo nie podejmuje ich w cale (rzadko) albo podejmuje je z obciążeniem strachu. Też lubię kierować i kontrolować innych, rządzić otoczeniem i też bywam w tej kwestii agresywny i zdecydowany ale gdy dojdzie do otwartego konfliktu strach z czasem bierze górę i przegrywam. Dlatego nie umiem za bardzo się kłócić z ósemkami.
Co ciekawe rozwiązanie mocih szóstkowych problemów jest identyczne jak wasze typowe zachowanie. Żeby sobie poradzić z moimi problemami i stawać się pewnym siebie muszę chwytać byka zanim strach nie pozwoli mi działać i natychmiast rozwiązywać problem. Tego właśnie się uczę przebywając z ósemkami i z nimi rozmawiając czy współpracując.

Re: Strach a Szef

: poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 13:42
autor: Jedwabna
Odczuwają odczuwają , czasami kiedy ktoś nas poznaje to chyba jest zdziwiony jak ciepły człowiek może kryć się pod ta szatańską powłoką.
Ja się boje czasem podjąć wyzwanie , bo jeśli cos nie pójdzie po mojej myśli to wybuchnie bomba atomowa i wszystko obróci się w pył ! Boimy się skutków agresji która czasem wymyka się spod kontroli Ogólnie to wydaje mi się że kochamy i chcemy bardziej wszystko jest albo bardzo ważne albo mega obojętne wiec strach tez jest albo taki który nie pozwala działać ale jeśli już go przezwyciężymy to idziemy w ogień :)

Re: Strach a Szef

: piątek, 17 stycznia 2014, 12:40
autor: silver_bullet
Czy mozna powiedziec ze strach stymuluje agresje by pozbyc sie strachu?

Czy strach o bliskich - czyli inaczej wlasna emocjonalnosc - jest najwiekszym strachem?

Re: Strach a Szef

: piątek, 17 stycznia 2014, 13:28
autor: Zielona
silver_bullet pisze:Czy mozna powiedziec ze strach stymuluje agresje by pozbyc sie strachu?
Ogólnie rzecz biorąc tak. Przy czym podzieliłabym na agresję skierowaną ku drugiej osobie i autoagresję np. wycofanie, samookaleczanie itd. Jednak ostatecznie obie niszczą nas samych.
silver_bullet pisze:Czy strach o bliskich - czyli inaczej wlasna emocjonalnosc - jest najwiekszym strachem?
Znowu tak. Nie istnieje coś takiego jak strach realny, fizyczny. Powstaje tylko i wyłącznie w naszej głowie. Jeden boi się pająków/latania samolotem/ utraty czy zmiany pracy/śmierci, a drugi nie. Im niższy poziom zdrowia tym więcej strachu i odwrotnie.
I tu znowu dokonałabym podziału na strach, który bezpośrednio chroni naszą fizyczność - atawistyczny i ten dotyczący kontaktów z innymi - roboczo nazwijmy go emocjonalnym.
Bywa tak, że oba konkurują ze sobą. Np. gdy strach emocjonalny przed utratą twarzy przed kolegami zwycięża nad atawistycznym i młody chłopak skacze na główkę w nieznaną wodę, ze skutkiem wiadomym.

Re: Strach a Szef

: poniedziałek, 20 stycznia 2014, 16:22
autor: silver_bullet
Zielona pisze:I tu znowu dokonałabym podziału na strach, który bezpośrednio chroni naszą fizyczność - atawistyczny i ten dotyczący kontaktów z innymi - roboczo nazwijmy go emocjonalnym.
Popraw mnie jesli sie myle, ale przy takim zestawieniu blisko 80% codziennej i niecodziennej egzystencji zwiazane jest ze strachem.

A gdzie te bezpieczne doliny, zielone polacie szczescia?
Przeciez poswiecanie sie to chyba nie wszystko?

Re: Strach a Szef

: poniedziałek, 20 stycznia 2014, 19:23
autor: Zielona
silver_bullet pisze:Popraw mnie jesli sie myle, ale przy takim zestawieniu blisko 80% codziennej i niecodziennej egzystencji zwiazane jest ze strachem.
Wcale się nie mylisz. Rzeczywiście mnóstwo czasu spędzamy bojąc się. Z tym, że tego strachu atawistycznego jest stosunkowo mało, a tego emocjonalnego bardzo dużo. Gdzieś już pisałam, że praktycznie za każdą negatywną emocją ukryty jest strach.
silver_bullet pisze:A gdzie te bezpieczne doliny, zielone polacie szczescia?
Tam gdzie brak strachu.
silver_bullet pisze:Przeciez poswiecanie sie to chyba nie wszystko?
Na motywach opowiadania Iriny Sieminoj w tłumaczeniu I.Z.
Spoiler:
dodany spoiler/kapar

Re: Strach a Szef

: wtorek, 21 stycznia 2014, 01:38
autor: silver_bullet
Znam ten mechanizm, tu akurat z pozycji Wojciecha Eichelbergera "Kobieta bez winy i wstydu" oraz "Zdradzony przez ojca".

Jestes w stanie opisac za pomocą ogólników ten abstrakcyjny strach?

Re: Strach a Szef

: wtorek, 21 stycznia 2014, 20:17
autor: Zielona
silver_bullet pisze:Znam ten mechanizm, tu akurat z pozycji Wojciecha Eichelbergera "Kobieta bez winy i wstydu" oraz "Zdradzony przez ojca".

Jestes w stanie opisac za pomocą ogólników ten abstrakcyjny strach?
Strach przed utratą.