Strach a Szef

Dyskusje na temat typu 8
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Strach a Szef

#31 Post autor: Kapar » czwartek, 6 lutego 2014, 06:39

Fakt, że o strachu u Szefów najwięcej rozkminiają inni, mówi chyba samo za siebie ;)

Ciekawe jak zatem wyobrażacie sobie strach u Ósemek? Czy ktoś widział bojącą sie Ósemkę?
1.Jadę np drogą i widzę samochód z naprzeciwka wpadający w poślizg, widzę, że będzie zderzenie czołowe - czy wzbudza to we mnie strach (albo u innego szefa?)?

2.Wiem, że w dniu mojego przyjścia do pracy mój menedżer będzie mnie zwalniać z pracy, czy boję się tego spotkania i konfrontacji?
Spoiler:
Hmm
Zielona pisze:Szef może bać się utraty kontroli, pozycji, władzy, spadku w hierarchii, podjęcia złej decyzji itd. Może zatem próbować "na siłę" egzekwować swoją rację czyli bać się odpuścić, aby nie utracić kontroli.
Zgadza się to pogrubione, co do reszty chyba mijasz się z prawdą. Np hierarchia nie ma aż takiego znaczenia dla Ósemek jakby się mogło wydawać - ważniejsza od tego wszystkiego jest niezależność.
Natomiast banie się utraty kontroli czy niezależności i tak nie będzie się objawiać jako typowy strach, czy można więc mówić o strachu?


Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
silver_bullet
Posty: 825
Rejestracja: poniedziałek, 11 czerwca 2007, 13:12
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: jest mało istotna. Liczą sią ludzie.

Re: Strach a Szef

#32 Post autor: silver_bullet » czwartek, 6 lutego 2014, 18:48

Czy zdrowa 8 bedzie w dalszym ciagu przypominac typowe 8?
| 7 | ENTp | Kim jestem? |

"Logic will get you from A to B.
Imagination will take you everywhere.”

Albert Einstein

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: Strach a Szef

#33 Post autor: Zielona » czwartek, 6 lutego 2014, 20:54

Kapar pisze:Zgadza się to pogrubione, co do reszty chyba mijasz się z prawdą. Np hierarchia nie ma aż takiego znaczenia dla Ósemek jakby się mogło wydawać - ważniejsza od tego wszystkiego jest niezależność.
Czyżbyś sugerował, że kłamię?
Zobaczmy zatem co o 8-kach jest napisane w poziomach zdrowia (teraz znalazłam):
"Poziom Piąty
Jest dominujący w swoim środowisku, wliczając innych: chce czuć, że inni są za nim, przekłada ich wysiłek na drugi plan. Chodzi dumnie, chełpliwy, przekonujący i ekspansywny: szef, którego słowo jest prawem. Dumny, egocentryczny, chce narzucać swoją wolę i spojrzenie na wszystkim płaszczyznach, nie widzący innych na równi ze sobą i nie traktujący ich z należytym szacunkiem."
Jeśli te, choćby pogrubione, określenia nie opisują hierarchiczności to niech pierzem porosnę :D
A czymże innym jak niezależnością jest kontrola własnego życia?
Kapar pisze:Natomiast banie się utraty kontroli czy niezależności i tak nie będzie się objawiać jako typowy strach, czy można więc mówić o strachu?
Gdzieś na forum pisałam, że strach się maskuje i ma wiele twarzy: występuje często jako gniew, złość, irytacja itd. Ba! może nawet zostać nazwany rozsądkiem :D
To strach nieuświadomiony.
"Czym jest nazwa? To, co zwiemy różą, pod inną nazwą równie by pachniało." William Shakespeare (Romeo i Julia) ;)
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

Awatar użytkownika
L36
Posty: 11
Rejestracja: niedziela, 29 marca 2015, 18:53
Enneatyp: Szef

Re: Strach a Szef

#34 Post autor: L36 » środa, 1 kwietnia 2015, 12:27

Tak jak napisał Kapar. Nie mam strachu, jest tylko zimna kalkulacja.
8w7 ENTP sx/sp

Kata2
Posty: 5
Rejestracja: niedziela, 12 kwietnia 2015, 09:47
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: 8 w 7 wszechświaty

Re: Strach a Szef

#35 Post autor: Kata2 » niedziela, 12 kwietnia 2015, 11:36

nie ma strachu jako takiego, jest niepokój, czasem podenerwowanie, ale jak to się opanuje to dochodzi do takiego rozpędu, że to inni raczej mogą się bać;) podczas jazdy autem nie zauważyłam najmniejszych strachów, jest kalkulacja i szybka reakcja, podczas zwalniania z pracy już planowanie kolejnej i przeliczanie ile odchodnego mi się należy. Co do rodziny to bardziej rozszerzanie opiekuńczych skrzydeł, a jeśli ktoś zagrozi no to przystępujemy do akcji, proste. Kiedyś jako dziecko się bałam i stwierdziłam, by się tego pozbyć trzeba wyjść temu naprzeciw i tyle tego było.

Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Re: Strach a Szef

#36 Post autor: Mietła » niedziela, 26 kwietnia 2015, 07:54

Odczuwam strach, nawet dość często. Boję się o bliskich, ich zdrowie i życie. Wariuję, jak jedna bliska osoba jest chora - a ponieważ ma kilka poważnych problemów ze zdrowiem - nie potrafię funkcjonować normalnie, kiedy coś jej dolega. Boję się za każdym razem, kiedy chłop mi jedzie w delegację. I chociaż mam do niego stuprocentowe zaufanie i wiem, że dobrze i ostrożnie jeździ samochodem, to jednak boję się, że może trafić na pijanego oszołoma jadącego w samochodzie obok.
Co do tego ostatniego - boję się pijanych ludzi i żuli wszelakich. A ponieważ mieszkam w centralnej Polsce, w mieście słynącym z beczek, konkubinatów i innych ochlajmord, co chwilę widzę jakiś pijaków. (Nie śmiejcie się - mam z tym duży problem.) Z tego strachu tak bardzo ich wszystkich nienawidzę, że byłabym w stanie zatłuc. Jeśli przechodzi obok jakaś łajza, automatycznie budzi się we mnie agresja, napinam wszystkie mięśnie (a raczej ich namiastki...) i wiem, że patrzę na nich najostrzejszym wzrokiem, jak tylko się da. Osz jak ja ich wszystkich nie trawię!
Boję się robali (jakie to mało ósemkowe...) i za każdym razem, kiedy coś bzyczącego wleci do domu, usiłuję to wygonić i jednocześnie przed tym uciekam. :twisted:

Boję się pewnie jeszcze kilku innych rzeczy, o których teraz nie pamiętam. Ale kiedy odczuwam strach, staram się mimo wszystko panować nad sytuacją. Chociażby wiedzą i zapobieganiem - w dwóch przykładach z bliskimi. Muszę na bieżąco wszystkiego się dowiadywać, wtedy mam chociaż namiastkę poczucia, że nad wszystkim panuję.

BTW,
Zielona pisze:
Kapar pisze:Zgadza się to pogrubione, co do reszty chyba mijasz się z prawdą. Np hierarchia nie ma aż takiego znaczenia dla Ósemek jakby się mogło wydawać - ważniejsza od tego wszystkiego jest niezależność.
Czyżbyś sugerował, że kłamię?
Zobaczmy zatem co o 8-kach jest napisane w poziomach zdrowia (teraz znalazłam):
"Poziom Piąty
Jest dominujący w swoim środowisku, wliczając innych: chce czuć, że inni są za nim, przekłada ich wysiłek na drugi plan. Chodzi dumnie, chełpliwy, przekonujący i ekspansywny: szef, którego słowo jest prawem. Dumny, egocentryczny, chce narzucać swoją wolę i spojrzenie na wszystkim płaszczyznach, nie widzący innych na równi ze sobą i nie traktujący ich z należytym szacunkiem."
Jeśli te, choćby pogrubione, określenia nie opisują hierarchiczności to niech pierzem porosnę :D
A czymże innym jak niezależnością jest kontrola własnego życia?
Czy dobrze widzę, Zielona, że dyskutujesz ze zdrowym Ósemkiem, udowadniając mu że nie ma racji mówiąc o sobie, a na poparcie swojej opinii używasz argumentów z jakiegoś artykułu?
Nie boisz się? :twisted:

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: Strach a Szef

#37 Post autor: Zielona » niedziela, 26 kwietnia 2015, 09:16

Mietła pisze:Czy dobrze widzę, Zielona, że dyskutujesz ze zdrowym Ósemkiem, udowadniając mu że nie ma racji mówiąc o sobie, a na poparcie swojej opinii używasz argumentów z jakiegoś artykułu?
Nie boisz się? :twisted:
A dlaczego miałabym się bać? :)
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Strach a Szef

#38 Post autor: Kapar » niedziela, 26 kwietnia 2015, 15:09

Mietła pisze:Odczuwam strach, nawet dość często. Boję się o bliskich, ich zdrowie i życie. Wariuję, jak jedna bliska osoba jest chora - a ponieważ ma kilka poważnych problemów ze zdrowiem - nie potrafię funkcjonować normalnie, kiedy coś jej dolega. Boję się za każdym razem, kiedy chłop mi jedzie w delegację. I chociaż mam do niego stuprocentowe zaufanie i wiem, że dobrze i ostrożnie jeździ samochodem, to jednak boję się, że może trafić na pijanego oszołoma jadącego w samochodzie obok.
Co do tego ostatniego - boję się pijanych ludzi i żuli wszelakich. A ponieważ mieszkam w centralnej Polsce, w mieście słynącym z beczek, konkubinatów i innych ochlajmord, co chwilę widzę jakiś pijaków. (Nie śmiejcie się - mam z tym duży problem.) Z tego strachu tak bardzo ich wszystkich nienawidzę, że byłabym w stanie zatłuc. Jeśli przechodzi obok jakaś łajza, automatycznie budzi się we mnie agresja, napinam wszystkie mięśnie (a raczej ich namiastki...) i wiem, że patrzę na nich najostrzejszym wzrokiem, jak tylko się da. Osz jak ja ich wszystkich nie trawię!
Boję się robali (jakie to mało ósemkowe...) i za każdym razem, kiedy coś bzyczącego wleci do domu, usiłuję to wygonić i jednocześnie przed tym uciekam. :twisted:

Boję się pewnie jeszcze kilku innych rzeczy, o których teraz nie pamiętam. Ale kiedy odczuwam strach, staram się mimo wszystko panować nad sytuacją. Chociażby wiedzą i zapobieganiem - w dwóch przykładach z bliskimi. Muszę na bieżąco wszystkiego się dowiadywać, wtedy mam chociaż namiastkę poczucia, że nad wszystkim panuję.
To co napisałaś o bliskich czy sytuacjach związanych z kontrolą brzmi dla mnie raczej jak lęk. Nie chce Mietła odbiera ci prawa do strachu (albo tak brzmieć), jeśli tak odczuwasz rzeczywistość. OK. Jednak dla mnie lęk jest związany z czymś nieteraźniejszym, nie w danym momencie, tylko umiejscowionym w głowie (projekcje odnośnie tego co może się wydarzyć bliskiej osobie na delegacji) - lęk odróżnia się od strachu tym, że nie jest w 100% racjonalny. Strach jest emocją momentalną oraz odpowiedzią na tu i teraz. Czasem linia między lękiem a strachem się zamazuje, zwłaszcza kiedy do opisania lęku i strachu używamy jednego czasownika "bać się".
Mnie dopadają jakieś lęki ale nadal twierdzę, że właściwie nie odczuwam strachu.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Re: Strach a Szef

#39 Post autor: Mietła » niedziela, 26 kwietnia 2015, 21:15

Kapar, ja jestem prosta baba. Do tej pory nie wiedziałam, że między strachem a lękiem jest jakakolwiek różnica ;) Ale dziękuję za wyjaśnienie.
Czyli nie jest ze mną tak źle, zostają tylko żule i robale :twisted:
Zielona pisze:A dlaczego miałabym się bać? :)
Taki żarcik to był.

vevea
Posty: 80
Rejestracja: niedziela, 30 sierpnia 2015, 17:59

Re: Strach a Szef

#40 Post autor: vevea » poniedziałek, 31 sierpnia 2015, 22:05

jestem 8 i boję się bólu, boję się, że mogę sobie wyrządzić krzywdę
dlatego też wiąże się to z lękiem wysokości (mogę spaść i się połamać, auć) lękiem przed nauką jazdy na nartach/łyżwach (też mogę upaść)
i innych "ryzykownych" działaniach

Dlatego też nieustraszoność 8 do mnie nie koniecznie pasuje
Inaczej się dzieje jeśli dopadnie mnie szewska pasja, wtedy nic się nie liczy, mózg się wyłącza razem z racjonalnym strachem :P
8w7
ILE/ENTp

vevea
Posty: 80
Rejestracja: niedziela, 30 sierpnia 2015, 17:59

Re: Strach a Szef

#41 Post autor: vevea » środa, 2 września 2015, 21:56

Przemyślałam to sobie jeszcze raz i doszłam do wniosku, że twierdzenie, że 8 niczego się nie boją jest przesadzone (jak wiele innych rzeczy)
Myślę, że 8 odczuwają lęk tak samo jak inne typy, tylko, że potrafią sobie lepiej z nim radzić, co innym może się wydawać wręcz niemożliwe (jeśli oceniają względem siebie)
8w7
ILE/ENTp

MaryJaneWatson
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 18 września 2015, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Lublin

Re: Strach a Szef

#42 Post autor: MaryJaneWatson » piątek, 18 września 2015, 19:16

Charlotte pisze:Witam.
Mam pytanie które od dawna mnie nurtuje. Czy ósemki nie odczuwają strachu??
Wiem że może to dziwne pytanie, ale chodzi mi o to, czy pod tą twardą i silną powłoką,
tak na prawdę może czaić się strach? Czy zawsze jesteście pewni siebie, odważni,
i silni? Czy w waszej głowie pojawiają się różne myśli, również myśli niepewności i strachu?

Czy macie tak że odczuwacie przerażenie ale działacie przeciw niemu? Czy po prostu czegoś takiego
na ogół nie czujecie?
Hej
Pytanie jak najbardziej na miejscu. Jako trudny typ 8 w 7 ósemka mówię Ci, ze 8 odczuwa czesto strach przed osobami ktore tj ona/on wiedza czego chca i nie pozwola sobie wejsc na glowe. Jezeli zalezymy od takiej osoby i mozemy stracic kontrole nad wlasnym zyciem, to strach odczuwamy gorszy niz inne typy. Poza tym, osemka czesto sie boi, ze nie uda jej sie wzbudzic w kims szacunku albo strachu;-)Taka osoba z jednej strony budzi nasz szacunek a z drugiej strony pobudza instynkt rywalizacji. Gdy zostaje ona naszym wrogiem, bo chce nam zaszkodzic mamy ochote z nia walczyc i caly swiat na glowe zwalic lecz tez sie troche obasiamy.
Pozdrawiam

Zyfika
Posty: 84
Rejestracja: wtorek, 26 stycznia 2016, 19:11
Enneatyp: Szef

Re: Strach a Szef

#43 Post autor: Zyfika » wtorek, 26 stycznia 2016, 20:43

Charlotte pisze:Witam.
Mam pytanie które od dawna mnie nurtuje. Czy ósemki nie odczuwają strachu??
Wiem że może to dziwne pytanie, ale chodzi mi o to, czy pod tą twardą i silną powłoką,
tak na prawdę może czaić się strach? Czy zawsze jesteście pewni siebie, odważni,
i silni? Czy w waszej głowie pojawiają się różne myśli, również myśli niepewności i strachu?

Czy macie tak że odczuwacie przerażenie ale działacie przeciw niemu? Czy po prostu czegoś takiego
na ogół nie czujecie?
Odczuwam strach, niepewność. Tylko, że wtedy za chwilę pojawia się chęć żeby się z tym zmierzyć. No bo jak to? Ja nie dam rady? :D
Podam przykład:bałam się podejść do pszczół do ula, ogólnie nie przepadam za owadami :D I właśnie dlatego, że się bałam to to zrobiłam. Nastawiłam się psychicznie na to, że być może jak podejdę to one na mnie usiądą, będą mi łazić po rękach, po twarzy nawet...ale jeśli będą panować nad sobą, nie zacznę machać, panikować to one mi nic nie zrobią...a w najgorszym wypadku może mnie pogryzą. I co tego s koro nie jestem uczulona? Wytłumaczyłam sobie, że to nic strasznego i to zrobiłam :D No więc oswajam się z tym strachem jakby, analizuję co najgorszego się stanie i oswajam się z tym, a później się z tym mierzę.


Innym razem byłam w sytuacji zagrożenia życia/zdrowia. Ktoś mnie zaatakował fizycznie (szczegółów nie będę opowiadać, to nie są miłe wspomnienia). Bałam się. Oczywiście, że się bałam, byłam w szoku. Ale po kilku minutach opanowałam strach i zaczęłam myśleć racjonalnie co zrobić żeby to przerwać. Musiałam opanować strach żeby opanować sytuację. Udało się :D

ODPOWIEDZ