Strona 1 z 2

Poziomy zdrowia Ósemek

: środa, 14 marca 2007, 10:17
autor: nudis_verbis
Na forum Piątek tzlm zamieściła poziomy zdrowia piątek, poszedłem jej śladem i zacząłem tłumaczyć ze strony http://www.enneagraminstitute.com/TypeEight.asp poziomy zdrowia ósemek, czyli naszego typu. Rzadko mam dostęp do internetu i nie wiem kiedy udałoby mi się dokończyć moją pracę, dlatego zamieszczam to co zrobiłem dotychczas, może któreś z was pokusi się o własne i lepsze tłumaczenie.
Poziomów jest 9, te które przetłumaczyłem są od pierwszego(najzdrowszego) do piątego włącznie. Poziomy siedem, osiem i dziewięć po krótkim przeczytaniu wydają mi się nieprawdopodobne, ponieważ trudno spotkać kogoś takiego i przeżyć, zapewne większośc takich siedzi już w więzieniach ;) Niemniej jednak postaram się dokończyć jak najszybciej lub któreś z was dopisze coś dalej...

Poziom Pierwszy
Jest powściągliwy i wspaniałomyślny, miłosierny i wyrozumiały, panuje nad sobą przez samo-poddanie się wyższemu autorytetowi. Odważny, gotów do znalezienia się w poważnym niebezpieczeństwie by spełnić swoją wizję i mieć stały wpływ. Może osiągnąć prawdziwy heroizm i historyczną chwałę.
Poziom Drugi
Asertywny, pewny siebie i silny: nauczony by sprostać temu czego potrzebują i chcą inni. Pomysłowy, zdolny do postawy i namiętności wewnętrznie sterowanej(?).
Poziom Trzeci
Stanowczy, autorytatywny i dominujący: naturalny lider innych, podziwiany(?). Bierze inicjatywę, doprowadza sprawy do końca: opiekun ludzi, zapewniający, opiekuńczy i honorowy, podnosi innych w ich sile.
Poziom Czwarty
Samowystarczalny, finansowo niezależny, mający odpowiednią ilość środków w ważnych sprawach: jest przedsiębiorczy, pragmatyczny, „twardy indywidualista”, kombinuje w handlu. Podejmujący ryzyko, ciężko pracujący, wypierający się własnych emocjonalnych potrzeb.
Poziom Piąty
Jest dominujący w swoim środowisku, wliczając innych: chce czuć, że inni są za nim, przekłada ich wysiłek na drugi plan. Chodzi dumnie, chełpliwy, przekonujący i ekspansywny: szef, którego słowo jest prawem. Dumny, egocentryczny, chce narzucać swoją wolę i spojrzenie na wszystkim płaszczyznach, nie widzący innych na równi ze sobą i nie traktujący ich z należytym szacunkiem.

Poziom Szósty

Stają się wysoce wojowniczy i onieśmielający, by iść swoją drogą: konfrontacyjni, wojujący, tworzący nieprzyjazne relacje. Wszystko jest dla nich próbą woli i oni nie maja zamiaru się wycofywać. Używają groźb i represji by zapewnić sobie posłuszeństwo innych, powstrzymać innych od bilansu i niepewności. Jednakże niesprawiedliwe traktowanie sprawia, że inni boją się i obrażają się na nich, prawdopodobnie też trzymają sie razem przeciw nim.

Poziom Siódmy

Postaw przd nimi wyzwanie, próbę, by ich kontrolować Stają się zupełnie bezwzględni, dyktatorscy, "siła decyduje o prawdzie ." Zbrodniczy i wyjęci spod prawa, renegaci, oszuści-artyści. Nieczuli, niemoralni i potencjalnie gwałtowni, skłonni do przemocy.

Poziom Ósmy

Rozwijają swoje urojone marzenia o władzy, niezwyciężoności i zdolności do wygrywania: megalomania, poczucie wszechmocności, niewrazliwość. Nierozważnie przerastają ich ich własne marzenia. (? - troche z kontkstu :P)

Poziom Dziewiąty

Jeśli znajdują się w niebiezpieczeństwie, moga brutalnie zniszczyć wszystko, co nie chce sie poddac ich woli - wola to od podporządkowania się komus innemu. Mściwi, barbarzyńscy, morderczy. Tendndje socjopatyczne. Generalnie odpowiadają Antyspołecznemu Osobistemu Zaburzeniu.

Tam gdzie pozostawiłem znaki zapytania przetłumaczyłem dosłownie i nie kombinowałem wiele, bo za trudno było mi oddać sens wersji ze strony



Osobiście uważam, że te poziomy są dosyć rozmyte w tym sensie, iż posiadać cechy można z kilku poziomów jednocześnie, więc kwestia własnego poziomu pozostaje dla mnie zagadką. Może wy rzuciecie na to nowe światło...


Opisy poziomów wg Riso i Hudsona są w poście tutaj. /boogi

: sobota, 17 marca 2007, 14:11
autor: Koffee
a ja mam cechy od piątki w dół ;) łącznie z socjopatycznymi skłonnosciami poziomu dziewiątego - co dziwne, tylko w towarzystwie własnej rodziny, wśród znajomych i przyjaciół wacham się gdzieś od drugiego do piątego poziomu... próbuję być na pierwszym poziomie :) ale niestety
samo-poddanie się wyższemu autorytetowi
nie mam takiego w pobliżu :evil:

: sobota, 17 marca 2007, 22:12
autor: Freya
a ja mam mieszany

z poziomu 1: Odważny, gotów do znalezienia się w poważnym niebezpieczeństwie by spełnić swoją wizję

z poziomu 3: opiekun ludzi, zapewniający, opiekuńczy i honorowy, podnosi innych w ich sile

z poziomu 4: Podejmujący ryzyko, ciężko pracujący, wypierający się własnych emocjonalnych potrzeb.

z poziomu 5: Jest dominujący w swoim środowisku, wliczając innych: chce czuć, że inni są za nim

reszta nie bardzo do mnie pasuje... a może tego nie zauważam...

: niedziela, 18 marca 2007, 16:53
autor: Cienka
Njaniższy poziom jaki osiągnęłam to 6 . . . A tak to waham się między 1-6. I tak myślę że u mnie to zależy od humoru. Gdy mam super dobry to poziom 1, a gdy ktoś mnie wytrąci z równowagi to 6. A czy wy też uważacie, że to zależy od waszego humoru?

: niedziela, 18 marca 2007, 17:21
autor: Koffee
A czy wy też uważacie, że to zależy od waszego humoru?
oczywiście, ze tak :) rzecz w tym, z poziom zdrowia powinien byc czymś stałym, a u mnie moze sie wachać od dwójki do dziewiątki w ciągu kilku sekund :lol:

świadomie ominęłam poziom pierwszy, bo uważam, ze najwyższy poziom zdrowia będzie dla mnie stanem niczym nie zachwianego spokoju.. będę zajebiście wyluzowanym kwiatem lotosu na cholernym ocanie spokoju ;) bo od czasu do czasu każdy nad soba panuje, ale istota panowania nad sobą polega na ciągłości tego stanu - to jak nirvana :) to przepaść, nie przebędziesz jej małymi kroczkami, musisz skoczyć... niestety tu wtrąca się ten wyższy autorytet, bez niego ci sie nie uda, bo musisz komus powierzyc kontrolę, żeby byc spokojnym i zaufać mu, żeby powierzyc mu siebie

: piątek, 14 grudnia 2007, 18:04
autor: paimka
1
gdy jestem w dobym humorze badź przebywam z bliskimi osobami lub które potrafia mi sie podporzadkować. Humor, samopoczucie zależą od ludzi którzy wpływaja na relacje i samopoczucie, ale to chyba jest jasne xD

od 6-7
Gdy mam normalny humor i nie jestem wyprowadzona z rownowagi.

9
W momencie gdy ktoś mnie zdenerwuje lub bede miała szczególnie zły humor.

: piątek, 16 maja 2008, 00:26
autor: Keeper
hmmm, od 2 do 9, i nie zależy od humoru, tylko od tego z kim mam do czynienia.

: piątek, 16 maja 2008, 11:16
autor: Maro
1- w pracy
2-7 zalezy od okolicznosci
8 przed kompem
9 rzadko mi sie w zyciu ujawnil ale wiem co to oznacza prawdziwa bezwglednosc dzieki temu stanowi.

: wtorek, 3 czerwca 2008, 07:34
autor: Maro
ja dzis osiagnelam 9 ale tylko w stosunku do jedenej osoby, ktroa jeszcze nie wie ale dzis czeka ja zgon....

Re: Poziomy zdrowia Ósemek

: niedziela, 25 października 2009, 19:12
autor: Pablo
Kiedyś przez ładnych parę lat oscylowałem na poziomach 7,8. Dzisiaj w zależności od dnia od 2 do 4, czasem wbija mi się 7 albo 8 ale okolicznościowo pod wpływem chwil

Na 9 byłem kilka razy w życiu, ale chwilowo tylko. Dziwnie się wtedy świat widzi, szczególnie ludzi - można to porównać do formy totalnego emocjonalno-moralnego autyzmu.
Jak wytrzeźwiejesz po tym i ktoś ci zacytuje dosłownie jak wtedy coś powiedziałeś czy zareagowałeś to masz wielkie :shock: :shock:

Re: Poziomy zdrowia Ósemek

: środa, 28 października 2009, 20:54
autor: Trinity___
sorry nie wiem, gdzie się mam podłączyć. Wyszło mi, ze jestem entuzjastycznym szefem.
Osemek jest coś ze 4 % .Wyglada na to, ze jestem w miejszości.

Re: Poziomy zdrowia Ósemek

: środa, 18 listopada 2009, 23:30
autor: Marco
Gdyby się okazało, że jednak jestem 8, to skłoniłbym się ku poziomowi 4.

Re: Poziomy zdrowia Ósemek

: niedziela, 15 sierpnia 2010, 11:08
autor: Gabba
W zależności od nastroju waha mi się między 1-6, z czego z 1 mam najwięcej a z 6 w kolejności najmniej. Czasami 8, ale bez 7 i 9 po drodze.

Poza tym, z innych punktów - poczucie urojonej władzy, (na szczęście w pracy kieruję samą sobą), wpływu na kogoś (większego niż rzeczywiste), duma i egocentryzm włączają mi się jako tarcza, kiedy nie chcę kogoś do siebie dopuścić - zamieniam się w tego w osobę skupioną na swoim ego. Podczas gdy dla tych, na których mi zależy jestem czuła i chowam kolce. :)

Re: Poziomy zdrowia Ósemek

: piątek, 5 listopada 2010, 00:32
autor: skurczserca
wlaściwie to H&R ani inne źródła nie do końca wyjaśniają jedną wątpliwość która niezwykle mnie frapuje...

ile wg was trwa stan zdrowotny na danym poziomie?

czy przejście z pracy do domu może już mieć różnicę? ciężka chwila to spadam na niższy, lepsze środowisko wchodzę na wyższy?

wg mnie te poziomy zdrowia mają charakter bardziej permanentny - tzn. utrzymują się jakiś czas. względnie długi.

Bo jeśli jestem na czwartym, a nagle - w sprzyjających warunkach poczuję się jakbym był na 1, to wydaje mi się, że to tylko chwilowe uniesienie a nie nagłe podniesienie stopnia własnej integracji zdrowych cech i wskoczenie na wyższy level.
Osobiście uważam, że te poziomy są dosyć rozmyte w tym sensie, iż posiadać cechy można z kilku poziomów jednocześnie, więc kwestia własnego poziomu pozostaje dla mnie zagadką. Może wy rzuciecie na to nowe światło...
Osobiście uważam, że poziomy nie są rozmyte - jeśli odczuwasz że jesteś na kilku poziomach naraz - to znaczy że jesteś na najniższym (najwyższa liczba porządkowa). To tak jak wybór między dobrem a złem - jeśli czynisz dobro - to czynisz dobro. jeśli choć raz uczynisz zło - to już nie czynisz dobra. Nie kradniesz - nie kradniesz. Raz ukradniesz, raz jedyny - już jesteś złodziejem. Proste.

Salomon rzekł: Gdyś słaby w dniu nieszczęścia, to bardzo mierna twoja siła. Księga Przysłów, 24,10

Interpretacja jest oczywista - jeśli wydaje Ci się że jesteś silny (zdrowy na poziomie 1) a wszystko się układa, ale w chwili słabości ulegasz (bierze nad Tobą górę pokusa ignorowania potrzeb innych czyli np. jesteś przeciętny na poziomie 5) - to nie jesteś silny (i tym samym nie jesteś na 1 ale na 5 tylko Ci się zdawało) :D

To trochę nawiązuje do poziomów dezintegracji Dąbrowskiego
(odsyłam niezorientowanych do chociażby skrótu na wiki) http://pl.wikipedia.org/wiki/Dezintegracja_pozytywna
Najcelniej oddaje to wg mnie to zdanie:
"Według jego definicji zdrowie psychiczne to dynamiczny proces, a nie stan."

Nie myliłbym poziomu zdrowia z nastrojem :)

Re: Poziomy zdrowia Ósemek

: piątek, 5 listopada 2010, 12:20
autor: Mietła
Dziwnie się przyjęło, że mówi się o poziomach zdrowia, kiedy tak właściwie chodzi o poziom rozwoju. Nastrój nic tu do gadania nie ma.

Rzeczywiście, skłaniałabym się ku temu, żeby obserwować siebie w sytuacjach stresujących, kryzysowych - wtedy okaże się, czy jesteśmy na wysokim poziomie, czy na niskim.
skurczserca pisze:Osobiście uważam, że poziomy nie są rozmyte - jeśli odczuwasz że jesteś na kilku poziomach naraz - to znaczy że jesteś na najniższym (najwyższa liczba porządkowa)
W znaczeniu, że jeśli widzę u siebie przykładowo z poziomów 2-6, to jestem na poziomie 6? Ma to sens, chociaż uważam, że kilka przymiotników w opisach danego poziomu to za mało, żeby dobrze się określić. Na poziomie piątym masz: chce narzucać swoją wolę i spojrzenie na wszystkim płaszczyznach, nie widzący innych na równi ze sobą i nie traktujący ich z należytym szacunkiem, a na szóstym: stają się wysoce wojowniczy i onieśmielający, by iść swoją drogą: konfrontacyjni, wojujący, tworzący nieprzyjazne relacje. Powiedz mi, widzisz tu jakąś zasadniczą różnicę w zachowaniu? Gnoimy kogoś bardziej agresywnie (6), czy traktujemy go jak psa (5)? Dla mnie właśnie dlatego jest to rozmyte.
Jeśli miałabym się określić, to w momentach kryzysu widzę u siebie cechy z 6 poziomu (z tym, że ostatni raz było to jakiś czas temu, więc jest szansa, że jestem wyżej), ale na co dzień coś mniej więcej 3, czasem zdarza się 2. Jednocześnie kilka cech z poziomu czwartego w ogóle mnie nie dotyczy (szczerze - nie wiem, co ma handel do mojego enneagramowego rozwoju), inne z kolei pasują jak ulał.

Żeby było prościej: na jakim poziomie rozwoju jestem? Przeciętny / zdrowy ;)

PS cześć, skurwielu. Lubię używać tego określenia względem facetów :twisted: