Wpływ Dwójki
Wpływ Dwójki
wpływ dwójki - i wtedy ósemka wie, co to empatia, robi sie wrażliwa i współczująca... czasem pomaga na siłę, żąda wdzięczności...
jesteście tacy? u mnie wpływ 2 jest chyba zerowy...
a jaki byłby rodzic 8 z wpływem 2? niezdrowym wpływem... trzymałby dziecko pod kloszem, prawda? natomiast gdybybyło to zdrowe połączenie, to na jaki typ wyrośnie dziecko? energicznie zachęcane, wylezie z niego trójka, 3w4?
jesteście tacy? u mnie wpływ 2 jest chyba zerowy...
a jaki byłby rodzic 8 z wpływem 2? niezdrowym wpływem... trzymałby dziecko pod kloszem, prawda? natomiast gdybybyło to zdrowe połączenie, to na jaki typ wyrośnie dziecko? energicznie zachęcane, wylezie z niego trójka, 3w4?
Po jednej ósemce wiem, że dla ukochanej osoby zrobi wszystko, ale raczej nie lubi wnikać w sferę czułości i uczuć. Jakby się tego wstydził albo miał wewnętrzną blokadę. Połączenie z dwa objawia się w formie zaborczości i zazdrości.jesteście tacy?
Myślę, żę typ rodziców nie ma, aż tak dużego wpływu, na to co z nas wyrośnie. Mnie by mógł sztab ósemek wychowywawć, a chyba i tak stałbym się w końcu czwórką. To raczej siedzi w człowieku. Wg. mojej teori nie chodzi o to jakie traumy dziecko przejdzie w życiu, tylko jak na nie zareaguje. Na prostym przykładzie: Jeśli ktoś został skrzywdzony / odrzucony (np. przez rodzica - stracił zaufanie do autorytetów) to może zareagować różnie: "Nikt mnie nie kocha. Jestem ofiarą." (4) / "Świat jest zły. Nie można nikomu zaufać" (6) / "A więc wy ze mną tak?! Skoro świat to wojna to trudno! Przetrwam wy ch*je!" ( 8 )
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
dla ukochanej osoby zrobi wszystko... rzecz w tym, z eto wcale nie musi być jakis przejaw empatii, tylko uczucia połączonego z lojalnościa - a co do nieokazywania uczuć, to i blokada (chyba zwłaszcza u 8w9 z połączeniem z piatką) i wstyd, rodzaj upodlenia sie i znizenia do poziomu szarych mas, wylewnie okazujących uczuciaPo jednej ósemce wiem, że dla ukochanej osoby zrobi wszystko, ale raczej nie lubi wnikać w sferę czułości i uczuć. Jakby się tego wstydził albo miał wewnętrzną blokadę.
1. udowodniono już, że nasze zachowanie zależy w większej części od genów - rzecz w tym, ze geny to nie wszystko, bo geny warunkują nie to, jacy będziemy, ale to, w jaki sposób damy sie wychowac, więc w pewnym sensie czynią z nas konformiste lub nonkonformistęWg. mojej teori nie chodzi o to jakie traumy dziecko przejdzie w życiu, tylko jak na nie zareaguje.
2. i tu wkracza psychologia - a więc dziecko genetycznie konformistyczne wychowywane w atmosferze akceptacji nauczy sie tolerancji, i u niego wpływ wychowania będze przeważał
-
- Posty: 325
- Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37
moja mama jest 1w2 i sądzę, że u niej strona od dwójki była zdrowa i na kogo ja wyrosłem (wychowywałem się tylko z nią)? Uważam, że mam w sobie i empatię i wrażliwość, mam w sobie też chyba coś z 3w4 ale to jak każda ósemka. Zastanawiam się czy moja opiekuńczość nie ulega wpływowi innej cechy: przesadzaniu we wszystkim. Staram się trzymać w pionie i być opiekuńczym wobec osób mi bliskich. Jeśli chodzi o moje otoczenie to łatwo się zrażam i opiekuńczy już nie jestem, rodzi się we mnie wtedy wiecej brutalności i chęci rywalizacji.
Ja jako ósemka jestem opiekuńczy i nie.
Ale być może twoja negacja tego wynika z chęci bycia indywidualnym na maksa i wiara w to, ze jesteś tak wyjątkowy, że ciebie nie dotyczą powszechne sprawy, które mają wpływ na innych
Ja jako ósemka jestem opiekuńczy i nie.
Osobiście uważam, że rodzice mają ogromny wpływ na typ jakim będzie dziecko, interesowała mnie ta sprawa od początku poznania enneagramu i z mojego wywiadu wynika, że to w większości od typu rodziców zależy typ dziecka, bo dziecko ulega wpływowi ich negatywnych i pozytywnych cech, jest pod wpływem wartości charakterystycznych dla typu rodziców. Jedna ósemka na forum, której juz z nami chyba nie ma miała mamę o tym samym typie co ja, nic dziwnego chyba w tym, że piątka moze mieć rodzica 9w1 bo znam też taki przypadek...Gabriel pisze:Myślę, żę typ rodziców nie ma, aż tak dużego wpływu, na to co z nas wyrośnie. Mnie by mógł sztab ósemek wychowywawć, a chyba i tak stałbym się w końcu czwórką.jesteście tacy?
Ale być może twoja negacja tego wynika z chęci bycia indywidualnym na maksa i wiara w to, ze jesteś tak wyjątkowy, że ciebie nie dotyczą powszechne sprawy, które mają wpływ na innych
Hm... W takim razie dziwna sprawa. Bo moja siostra raczej od ojca jedynki zwykła być "disconnected", no a skoro disconnected to musiałoby wypaść na jedynkę. No i wypadło. A w każdej możliwej sprawie oponuje do niego (stara się być inna). Ja miałem podobnie tylko, że z mamą (6). Niestety zostałem zarażony sporą dawką paranoi :/ No, ale czasami nie wszystko w życiu się udaje.
Btw. 6 nie jestem na pewno.
Nie sądze. Mogę mieć trochę poprzestawiane w głowie i starać sie o indywidualność, ale w pewnym momencie trzeba spojrzeć na sprawy bardziej obiektywnie. Jeśli wziąśćby pod uwagę, że staramy się być inni, niż rodzice, aby nie popełnić ich błędów, to się zgadzam z tą teorią. Zauważam też tą tendencje u znajomych. U mnie to poszło po prostu trochę dalej i starałem się być inny od każdego innego człowieka i wypadło na 4. Choć przyznam, że w niektórych okresach życia rozpaczliwie poszukiwałem autorytetu, kogoś idealnego, jeszcze do teraz niektóre osoby mi imponują i, choć idealne nie są, uważam je za swój autorytet. No, ale moje pojęcie autorytetu jest trochę "INNE ". Jeśli ktoś w moich oczach na nie zasłużył, to kwestionuję każdy jego pogląd, aby się przekonać, czy rzeczywiście jest taki super i co nim kieruje. Jeśli się sprawdza, to po prostu polegam na jego sądach trochę bardziej, niż na sądach innych ludzi. Nie przyjmuję zdania innego człowieka "na ślepo" choćby był niewiadomo kim, bo każdy może sie mylić, a dopóki sam się nie przekonam i tak nie uwierzę.Ale być może twoja negacja tego wynika z chęci bycia indywidualnym na maksa i wiara w to, ze jesteś tak wyjątkowy, że ciebie nie dotyczą powszechne sprawy, które mają wpływ na innych
Btw. 6 nie jestem na pewno.
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
Witam:)
U mnie wpływ 2 jest bardzo silny - 3 lata temu nawet na teście wyszło że 2 mam więcej niż 8 (teraz mam inne już proporcje). I cenie sobie ten wpływ - pozwala mi to dawać z własnej woli, dawać innym w sposób nieskrępowany, bez oczekiwań, troszczyć się o innych.
To współczucie z pozycji siły a nie słabości i z zachowaniem wzajemnego szacunku, bez zaburzania cudzego terenu.
Pozdrawiam:)
U mnie wpływ 2 jest bardzo silny - 3 lata temu nawet na teście wyszło że 2 mam więcej niż 8 (teraz mam inne już proporcje). I cenie sobie ten wpływ - pozwala mi to dawać z własnej woli, dawać innym w sposób nieskrępowany, bez oczekiwań, troszczyć się o innych.
To współczucie z pozycji siły a nie słabości i z zachowaniem wzajemnego szacunku, bez zaburzania cudzego terenu.
Pozdrawiam:)
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"
Chaos i zniszczenie by ENTp
Chaos i zniszczenie by ENTp
- wolfspirit
- Posty: 6
- Rejestracja: czwartek, 22 lutego 2007, 14:37
- Lokalizacja: Lublin
Świetna obserwacja. Ja oprócz dzieciństwa dodałbym coś jeszcze. Sądzę że ludzi kształtuje także życie z innymi ludźmi. Aby przetrwać z inną 8 sam musiałem się nią stać i przejąć dowodzenie. Kiedyś byłem 7. W związku z 2 bym się nie zmienił.Gabriel pisze:Wg. mojej teori nie chodzi o to jakie traumy dziecko przejdzie w życiu, tylko jak na nie zareaguje. Na prostym przykładzie: Jeśli ktoś został skrzywdzony / odrzucony (np. przez rodzica - stracił zaufanie do autorytetów) to może zareagować różnie: "Nikt mnie nie kocha. Jestem ofiarą." (4) / "Świat jest zły. Nie można nikomu zaufać" (6) / "A więc wy ze mną tak?! Skoro świat to wojna to trudno! Przetrwam wy ch*je!" ( 8 )
8w7 ESTJ
-
- Posty: 325
- Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37
nie wiem w ktorym temacie to napisac, ale udalo mi sie poznac na zywo fajna osemke, na spotkaniu w katowicach-oby takich zrownowazonych bylo wiecej
no i oczywiscie kiciaka tez lubie
no i oczywiscie kiciaka tez lubie
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
ja do okresu liceum byłam pod baaaarszo silnym wpływem 5, tylko czasami były u mnie przebłyski 8, np. bawiłam się z chłopakami w wojne, jak ktoś mnie wkurzył, to przywaliłam itd...
8: "gdy krzyczę i przeklinam, pamiętaj, że poprostu taka jestem"
"pełna smierć następuje dopiero po likwidacji duchów albo po ich ucieczce. Te duchy trzeba wypuścić ze zmarłego, tak jak sie wypuszcza z balonu powietrze: przez nakłucie"
"pełna smierć następuje dopiero po likwidacji duchów albo po ich ucieczce. Te duchy trzeba wypuścić ze zmarłego, tak jak sie wypuszcza z balonu powietrze: przez nakłucie"
- wolfspirit
- Posty: 6
- Rejestracja: czwartek, 22 lutego 2007, 14:37
- Lokalizacja: Lublin
Inaczej. Czy pod wpływem związków, wydarzeń, przeciwności życia skrzydło nie może się odwrócić? Np: z 7w8 w 8w7? Kilka lat temu odrzucałem przywództwo. Teraz jest mi z nim dobrze.nudis_verbis pisze:nie wiem czy wiesz ale typ ennea jest jeden na całe życie, tyle że można być pod wpływem skrzydeł czy połączeń. wg mnie kształtuje się to już w wieku 3-5 lat, jak sięgam sam wspomnieniami wstecz
8w7 ESTJ
To jest chyba tak, ze typ podstawowy mamy całe życie ten sam, pomimo, że okresowo wpływy skrzydła, albo połączonego typu mogą być silniejsze nawet niż typ podstawowy.
Ja mam to cały czas - 3 lata temu miałam silniejszą 2, teraz mam silniejszą 7 - tzn w tej chwili życiowej silniej widać u mnie wpływ 7 ale trzon mojej osobowości ciągle jest 8 - co widać np. w sytuacjach trudnych, albo jak ktoś mi zalezie za skórę;)
Ja mam to cały czas - 3 lata temu miałam silniejszą 2, teraz mam silniejszą 7 - tzn w tej chwili życiowej silniej widać u mnie wpływ 7 ale trzon mojej osobowości ciągle jest 8 - co widać np. w sytuacjach trudnych, albo jak ktoś mi zalezie za skórę;)
"Ty nie jesteś kobietą, jesteś wiedźmą. A wiedźma to wiedźma - nie ma dobra, czy zła"
Chaos i zniszczenie by ENTp
Chaos i zniszczenie by ENTp
Re: wpływ dwójki
Wpływ dwójki to tak zwany prawidłowy kierunek ósemki czyli kierunek rozwoju. Warto dodać że ósemka idąca w kierunku typu drugiego "podbiera" najlepsze cechy rozwinietej dwójki a pomaganie na siłę czy też domaganie sie wdzieczności to typowe zachowanie dwójki "nierozwinietej" zatem nie sadzę żeby ósemka pod wpływem dwójki posiadała takie cechy. Otwarcie, empatia, akceptacja własnych jak i cudzych słabości - to właśnie cechy dwójkowe w ósemceKoffee pisze:wpływ dwójki - i wtedy ósemka wie, co to empatia, robi sie wrażliwa i współczująca... czasem pomaga na siłę, żąda wdzięczności...
jesteście tacy? u mnie wpływ 2 jest chyba zerowy...
a jaki byłby rodzic 8 z wpływem 2? niezdrowym wpływem... trzymałby dziecko pod kloszem, prawda? natomiast gdybybyło to zdrowe połączenie, to na jaki typ wyrośnie dziecko? energicznie zachęcane, wylezie z niego trójka, 3w4?
-
- Posty: 325
- Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37