Kac-lęki i depresje to oznaka początkującego alkoholizmu niemająca nic wspólnego z typem enneagramowym. Trudno więc się do tego odnosic...
Chodzi o to, że ósemki - tak mi się przynajmniej wydaje - przeżywają depresję w zupełnie inny sposób niż inne typy. Każdy potrzebuje innego impulsu, by wyjść z depresji. Np. czwórki w pewien sposób lubią się pławić w swoich stanach melancholii, zaś ósemki nie lubią tego stanu, są bardziej lękliwi niż melancholijni, i bardziej krytyczni wobec siebie niż czwórki, i przedewszystkim chcą coś z tym zrobić. W przypadku mojego ósemka, jest on świadomy swoich stanów i szuka sposobów, jak z nich wyjść - na siłę szuka zajęć, w miarę możliwości uprawia sport, postanowił że nie będzie pić itd.
W efekcie niektorzy wlasnie wpadaja w doly, bo ich mozg nie jest w stanie sie wykaraskac z duzej dawki depresantow - duże ciągłe picie jest wiec jak branie lekow na wpędzanie się w depresje Żeby dojśc do siebie wielu zacznie znowu pic, po czym będą musieli wydobrzec, znowu zaczną pic, okresy między upijaniem się będą coraz krótsze, no i wychodzi alkoholizm.
Teraz to się bardzo zmartwiłam. Ponad miesiąc temu mój ósemek miał żałobę po utracie bliskiej osoby, i wtedy zaczęły się mocno zakrapiane imprezy, non stop. Z początku wyglądało to niewinnie, jakby się poprostu dobrze bawił, a z czasem schemat zaczął wyglądać następująco: mój facet się schlał, na następny dzień przyjeżdżał do mnie cały zlękniony (mowa tu o tych kac-lękach), 'leczył' swoją psychę, i znowu to samo - szedł chlać, przyjeżdżał do mnie itd. Ja czułam się bezradna, bo nie jest to osoba, która chce na siłę pomocy, tak mi się przynajmniej wydaje. Wyglądało, jakby przyjeżdżał do mnie tylko po to, by 'odpocząć' od otaczającego go świata, i szedł dalej, bez ugłaskań. Nie chciał litości ani pomocy. Po miesiącu postanowił, tj na nowy rok, że już w ogóle nic nie będzie pił, ale postawił mi warunek że ja też nie będę chodzić na imprezy, bo wtedy łatwiej mu będzie trzymać się postanowienia (trochę mi nie odpowiada ten układ...). A ja nie mam problemu z alkoholem.
Też oglądałam Polandię, i rzeczywiście wiele obcokrajowców kojarzy nas z alkoholem, całkiem zresztą słusznie. Przykre, ale prawdziwe. Polacy nie odbierają tego zjawiska jako alkoholizmu, bo stan upojenia jest dla nas tak naturalny, że nie traktujemy tego jako problem, tylko jako... tradycję?
Już po raz któryś czytam twoje posty i po raz kolejny mam wrażenie, że mówisz o kontrfobicznej 6, która zgrywa 8.
Ale może się mylę? Nie jestem dobra w odczytywaniu typów...
Na forum czwórek to mnie biorą za szóstkę, na forum ósemek mojego faceta też biorą za szóstkę, a jesteśmy jak ogień i woda
Możesz odnosić takie wrażenie, bo pisząc na forum ósemek piszę o problemach z moją połówką, a problemy pojawiają się zazwyczaj wtedy gdy jest on na niższych poziomach zdrowia - jeśli się nie mylę, to wtedy ósemki przejmują najgorsze cechy piątek - mają skłonności do izolowania się, samokrytyki, depresji, paranoii. Może to przybliża ósemkę do szóstki. A może to rzeczywiście ja się pomyliłam, i jest on innym typem, choć wątpię.