Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Basket Case
VIP
VIP
Posty: 712
Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41

Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

#1 Post autor: Basket Case » sobota, 16 sierpnia 2008, 14:58

Absynt ma bardzo dobry pomysł :twisted:
Absynt pisze: (...) zapytalem ja czy udowodni mi po powrocie z Lotwy czy jej na mnie zalezy :P
Brawo!

Od siebie dodaję tez KONTROLĘ. Wydzwanianie (najlepiej z pytaniem "Gdzie jesteś, co robisz?"), pisanie SMSów i puszczanie strzałek kilkadziesiąt razy na dzień powinno dac efekt w ciągu kilku/kilkunastu dni...

"Misiaczkowanie"... dla odwaznych :lol:



Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#2 Post autor: Absynt » sobota, 16 sierpnia 2008, 22:16

A co, nie udowodnilabys? ;]

Lepiej powiedz mi jak osemki okazuja zaangazowanie, bo moze je przeaczam, skoro zadalem takie pytanie :P.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Basket Case
VIP
VIP
Posty: 712
Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41

#3 Post autor: Basket Case » sobota, 16 sierpnia 2008, 23:15

Ze mi zależy? Udowadniałabym w kazdej chwili swojego życia... :P

Pytanie jakie zadałeś sprawia, że poddajesz ta druga osobę presji... nie robi się tego Ósemkom.

Fakt 1

"Jak możesz nie widziec, że mi na Tobie zależy!"

(wersja gdy mi nie zalezy w przypadku ósemki odpada, bo takie związki kończymy błyskawicznie :) )

To, że Twoja ósemka zareagowała na Twoje pytanie: "Jesteś pijany?" wogole mnie nie dziwi :lol:

Fakt 2

"Jak on chce, żebym mu to udowodniła?"
"Co mam zrobić?"
"Trace kontrolę nad tym co się dzieje" (nie mylic z kontrola na Tobą)

Zatrzasł by mi się grunt pod nogami, bo tak naprawde nie wiedziałabym co mam zrobić. Czego oczekujesz?

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#4 Post autor: Absynt » niedziela, 17 sierpnia 2008, 08:18

Basket Case pisze: "Jak możesz nie widziec, że mi na Tobie zależy!"
No i wystarczy ;p.
Zreszta juz udowodnila ;P.
A pytanie czy jestem pijany bylo zdeka obrazliwe :lol:.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
Basket Case
VIP
VIP
Posty: 712
Rejestracja: piątek, 18 lipca 2008, 10:41

#5 Post autor: Basket Case » niedziela, 17 sierpnia 2008, 11:43

Absynt pisze: A pytanie czy jestem pijany bylo zdeka obrazliwe :lol:.
Obraźliwe :shock: Odpowiedź twierdzaca tłumaczyłaby wiele :lol:

Czyli dostałes to czego chciałeś?

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

#6 Post autor: Absynt » niedziela, 17 sierpnia 2008, 22:18

Tak, ale potem sie dowiedzialem, ze trafila na pierscien, ktory moglby sie mi spodobac (i z opowiadan byl zayebisty :P), ale go nie kupila. Nic nie szkodzi 8). Najwazniejsze, ze zatesknila ;p.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

#7 Post autor: Pablo » niedziela, 17 sierpnia 2008, 23:36

Basket Case pisze:Wydzwanianie (najlepiej z pytaniem "Gdzie jesteś, co robisz?"), pisanie SMSów i puszczanie strzałek kilkadziesiąt razy na dzień powinno dac efekt w ciągu kilku/kilkunastu dni...
Oooo rany :lol: :lol: popieram w 100%


Absynt pisze: (...) zapytalem ja czy udowodni mi po powrocie z Lotwy czy jej na mnie zalezy :P
Nie znam historii ale wiem jedno - ja nie uznaję związków na odległość a znając życie (i to że narzekałeś na nią tutaj kiedyś) świadczy o tym że było na tą odległość nieciekawie - czemu się osobiście nie dziwię bo my nie teoretyzujemy nie piszemy słodkich liścików w nieskończoność nie uznajemy wstrzemięźliwości seksualnej (nie mylić z rozwiązłością i skokami w bok). Nie wiem czy tylko ja czy cały typ mój uważa że takie związki to bzdura - ładunek frustracji na pewno był tu spory.

Już Ci udowodniła że jej zależy. Opierdalając i drąc się :)

Jakbym coś takiego usłyszał co napisałeś w wykonaniu kogoś kogo kocham, to bym pomyślał "kur... to ona tego nie widzi że mi nadal zależy??? Że nadal dzwonię/gadam/wściekam się??? Co za idiotka!"

I jeszcze bardziej bym argumentował i ział ogniem - o ile by mi się chciało wogóle jeszcze w to bawić - prawdopodobnie powiedziałbym sobie "mam to gdzieś" i poszedł w piździec szukać szczęścia gdzie indziej ;) potem wrócił, kopnął (w przenośni) i wrócił do siebie. Jak bumerang.

Właśnie to jest druga strona medalu tego że nam zależy. Ogień, awantury i wielkie zdziwienie jak słyszymy takie wątpliwości. Jakby jej nie zależało to by wogóle sobie olała kontakty z Tobą.

Wiem że temat stary i nieaktualny ale mówię jak to przekornie od środka u nas wygląda ;)

Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Re: Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

#8 Post autor: Mietła » czwartek, 14 stycznia 2010, 12:31

1. Olać kilka razy pod rząd inicjatywę Ósemki. Bardzo irytujące jak dla mnie.
2. Być natrętem, takim najgorszym z najgorszych.
3. Nie mieć charakteru i własnego zdania - dym gwarantowany.
4. Wyśmiewać i gnoić systematycznie Ósemkę, jej zainteresowania, opinie, dotychczasowe życie, znajomych - trwa to długo, ale wreszcie nawet Ósemkę można złamać (pod warunkiem, że będzie bardzo zakochana).
5. Zdradzić. Nie ma przebacz, nigdy.

Oj wyszedł mi poradnik - jak skutecznie sprowokować Ósemkę, żeby mnie rzuciła. Bo to chyba 8 częściej kończy związek, przynajmniej tak mi się wydaje.

mirtille
Posty: 67
Rejestracja: środa, 11 listopada 2009, 14:05
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

#9 Post autor: mirtille » czwartek, 14 stycznia 2010, 18:50

W moim przypadku po prostu powiedzieć szczerze "już cię nie kocham, więc to bez sensu, to koniec". Najgorsze, co można zrobić to pozostawić niedopowiedzenia, robić nadzieję "a może jeszcze kiedyś nam wyjdzie...". Albo potem zmienić zdanie "jednak cię chcę...wróćmy do ciebie". Sytuacja ma być jasna, nie pozostawiająca wątpliwości, szczerość jest konieczna.
8 w 7

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

#10 Post autor: atis » czwartek, 14 stycznia 2010, 19:55

Mietla pisze:1. Olać kilka razy pod rząd inicjatywę Ósemki. Bardzo irytujące jak dla mnie.
2. Być natrętem, takim najgorszym z najgorszych.
3. Nie mieć charakteru i własnego zdania - dym gwarantowany.
4. Wyśmiewać i gnoić systematycznie Ósemkę, jej zainteresowania, opinie, dotychczasowe życie, znajomych - trwa to długo, ale wreszcie nawet Ósemkę można złamać (pod warunkiem, że będzie bardzo zakochana).
5. Zdradzić. Nie ma przebacz, nigdy.

Oj wyszedł mi poradnik - jak skutecznie sprowokować Ósemkę, żeby mnie rzuciła. Bo to chyba 8 częściej kończy związek, przynajmniej tak mi się wydaje.
Uwielbiam punkty 3 i 4 i to, jak kiedys jednej ósemce chciałam dogodzic, tak właśnie, DOGODZIC (nie wiedziałam ze to 8 i nie znalam enneagramu)
dopoki przytakiwałam i generalnie punkt 3, byłam regularnie równana z ziemią. A ja tylko chciałam uniknąć awantur i nie poruszałam drażliwych tematów!
gdy usłyszałam, że mój brak umiejętności kłócenia się to mja największa wada, zrobilam obrót o 180 stopni i mówiłam WSZYSTKO co mysle, a w efekcie wyszedł punkt 4, bo jak mam byc szczera to nie uznaje półśrodków. Też byłam równana z ziemią, ale z fajerwerkami, wrzaskiem i histerią i ostatecznie zostałam uznana za niezrównoważoną.
Wniosek, ósemce nigdy nie dogodzisz >.>

(a końcowa konkluzja, biorąc pod uwagę mój charakter pomijając punkt 2, aby skutecznie rzucić ósemkę wystarczy być 7)
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

#11 Post autor: SuperDurson » czwartek, 14 stycznia 2010, 20:05

Mam wrażenie, że to powinno bardzo skutecznie rzucić ósemką..

Kawe na ławe i obuchem.
  • "Znudziłaś mi się chyba bo od kiedy spotykam się z tą Twoją "najlepszą koleżanką", którą mi ostatnio przedstawiłaś to raz za razem, dochodzimy wciąż do wniosku, że ona jest od Ciebie dużo fajniejsza i dlatego bez urazy, ale to bardzo dobrze, że jesteśmy dorośli i dlatego możemy pozostać przyjaciółmi. Może wyskoczymy we trójkę na piwko? " :twisted:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Mietła
VIP
VIP
Posty: 977
Rejestracja: wtorek, 22 września 2009, 16:23
Enneatyp: Szef

Re: Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

#12 Post autor: Mietła » piątek, 15 stycznia 2010, 17:01

Atis, Ósemce idzie dogodzić, chociaż chyba ciężko by to było zrobić stereotypowej Siódemce. Byłoby fajnie na krótką metę, ale o poważnym związku chyba nawet nie ma co marzyć... :roll:
Durson, to jest chyba uniwersalne zdanie, które wejdzie w pięty każdemu (muszę je zapamiętać :twisted: ). Jako Ósemka powiem, że delikwent i koleżanka zostaliby skreśleni, o spotkaniach można pomarzyć, a zdanie o piwie odebrane by było jako bezczelna ironia, której Ósemka (albo przynajmniej ja) w takiej sytuacji nie toleruje. Krótko mówiąc: zginiecie wszyscy. :twisted:

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

#13 Post autor: atis » piątek, 15 stycznia 2010, 17:49

Mietla pisze:Atis, Ósemce idzie dogodzić, chociaż chyba ciężko by to było zrobić stereotypowej Siódemce. Byłoby fajnie na krótką metę, ale o poważnym związku chyba nawet nie ma co marzyć... :roll:
T.T'' i to właśnie przyczyna moich przezywanych na wlasny, siódemkowy sposób dołów od jakis 2,5 roku >.> Powinnam pisać poradniki odrzucania od siebie ósemek, chcoiaż świadomie ich nigdy nie próbowałam odrzucać.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

#14 Post autor: SuperDurson » piątek, 15 stycznia 2010, 18:31

Z ciekawości - a gdyby się okazało że to tylko taka ściema?

Gość zrywa takim tekstem, wychodzi, ty oczywiście dzwonisz do koleżanki, ale ona ma wyłączony telefon.. mija jakiś czas.. po czym nagle i niespodziewanie się okazuje, że koleżanka jest niewinna, a ty masz na to niezbite dowody.. okłamał Cię.

..ale jakże potężną emocją! :twisted:

































..a po tygodniu dowiadujesz się skądś, że jego matka umiera i on wtedy od razu pojechał się nią zaopiekować, a Ciebie nie chciał tym zadręczać więc wyjechał sam. I bardzo mu zależało, żebyś została...
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Jak skutecznie rzucić Ósemkę - poradnik

#15 Post autor: Pablo » piątek, 15 stycznia 2010, 21:30

Durson szczerze to żaden argument że matka umiera - ja bym w takiej sytuacji po prostu doszedł do wniosku że ktoś taki traktuje mnie niepoważnie i tyle - jak izoluje mnie od tak istotnych rzeczy w swoim życiu. Uciekanie od problemów zamiast stawić im czoła wspólnie to przynajmniej dla mnie duża krecha. Jeszcze w taki sposób to już wogóle sorry.

A co do skutecznego rzucania 8 to dodam od swojej kolekcji jeszcze: :lol:

- Zacznij się czepiać o pierdoły, miej zawsze pretekst do tego żeby mieć zły humor a w centrum bądź tym jednym jedynym który ma prawo mieć wąty i fochy. Jak mnie zacznie to irytować to jeszcze mnie zacznij atakować!
- Miej zawsze albo za każdym razem inne zdanie w danej kwestii albo nie miej żadnego - niech wiem że nie mam co na ciebie liczyć i jesteś jak chorągiew bez własnego ja.
- Zastosuj metodę wielkokalibrowego grożenia: zdradą rozstaniem itp... o dosłownie wszystko co chcesz dla siebie przeforsować.
- Skocz w bok z moim kumplem (albo jeszcze lepiej przyjacielem) a potem opisz czego mi w łóżku brakuje (i w osobowości a co on ma i jaki jest boski) Najlepiej zrób jeszcze parę fotek i pokaż mi je - jak przeżyjesz najpierw ty potem on bez trwałego uszczerbku na zdrowiu to znaczy że możecie się dalej gździć ale dla dobra własnego conajmniej jeden południk dalej ode mnie.
- Zacznij mnie obwiniać o wszystko złe co ciebie w życiu spotyka za każdym razem. Nie rozmawiaj tylko na wstępie nieświadomego opieprzaj od razu że miałem czelność się dzisiaj pojawić. Wykorzystuj moją cierpliwość i zaangażowanie do oporu a jak się wścieknę i ofochuję mów jeszcze że nic nie robię tylko narzekam i się czepiam :lol:
- Przyjmij postawę królewny której się wszystko należy bo jest kobietą i to facet musi się ciągle starać o uciekającą wiecznie pannę młodą
- Miej przede mną tajemnice. Najwięcej jak się da, najlepiej to niech ja nie mam pojęcia co robisz, gdzie pracujesz i chadzasz w wolne popołudnia. Trzymaj mnie z dala od swoich znajomych a moich krytykuj że są bandą durniów. Zademonstruj że nie chcesz żebym się z nimi spotykał, czepiaj się mnie jak to robię, najlepiej dodaj do tego jeszcze paranoiczną zazdrość i histerie że nie idę spotkać się z kumplami tylko na dziwki albo na panienki do klubu.
- Nie pracuj, nie ucz się, to facet musi stawiać i być ambitny!
- Ukryj przede mną dzieciaka z poprzedniego związku, najlepiej niech będzie on skutkiem skoku w bok z poprzedniego związku w którym poczułam się zirytowana że mój facet ciągle zmienia pracę podczas gdy ja nie pracuję i nigdy nie pracowałam a studia mi ledwie idą
- Zacznij się rządzić w naszym domu. Od dzisiaj rolety mają być takie i takie, łózko ma być takie, kibel taki, pies tak się musi nazywać bla bla - bez dyskusji!
- Znajdź sobie jakiegoś cymbała w swoim otoczeniu i ciągle mnie z nim porównuj. Najlepiej takiego wymuskanego pięknego i rekordowo niezaradnego życiowo bo chcesz się trochę swoim facetem poopiekować a przy mnie nie masz takiej możliwości.
Zacznij gadać że w twoim typie są wysocy i szczupli jak on, jak ja jestem dla odmiany niski i krępy. Zacznij wdawać się w szczegóły - że on ma taki uroczy nosek, że ma taki tyłek itp... podczas gdy twoja dupa wygląda jak para starych buł z taniego spożywczaka. Porównuj na każdym kroku i wielce się obraź jak któregoś razu się wkurzę i odpłacę podobnm zachowaniem - wypal mi wtedy "chyba mnie już nie kochasz" :lol:
- Mów mi jaki powinienem być na każdym kroku. Najlepiej z rzeczy których zmienić nie mogę albo będą związane z brakiem akceptacji. Ton i tembr głosu, postura, tempo chodu, temperament, ubiór i sposób życia, hobby
-Aha i jeszcze jedno - moje ulubione - w trakcie seksu przypomnij mi że dzisiaj są wybory do samorządu gminy i dobrze by było na nie pojechać :lol:

:lol: :lol:

ODPOWIEDZ