Czas ukształtowania się w pełni enneatypu

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Reszka
Moderator
Posty: 116
Rejestracja: wtorek, 19 kwietnia 2016, 13:48
Enneatyp: Zdobywca
Lokalizacja: Okolice Poznania

Re: Czas ukształtowania się w pełni enneatypu

#16 Post autor: Reszka » poniedziałek, 20 marca 2017, 18:55

Agon pisze: Możecie sobie uważać, że zostaliście określonym typem zanim jeszcze nauczyliście się korzystać z nocnika. Dla mnie to śmiech na sali.

Ludzie często nie wiedzą czego chcą i mają problem ze swoją motywacją, a używają kliku mechanizmów obronnych charakterystycznych dla wielu typów enneagramu. Ostatecznie typują się, bo pragną samookreślenia. Ja tego nie potrzebuję, wolę zbierać doświadczenia i określę się dopiero po pewnym czasie, gdy mój światopogląd się ukształtuje. Zamykanie się na możliwości jest dla mnie niewygodne.
Uważam, że typ ma się jeden, po prostu im wyższe zdolności do przeprowadzenie introspekcji tym lepsze efekty. Może Ty jeszcze takiej zdolności nie masz (albo jest ona kiepska) i trudniej Ci zrozumieć siebie i swoje motywacje. Im człowiek starszy tym na pewno lepiej radzi sobie z analizowaniem tego co tkwi w nim samym, ale nie każda jednostka musi osiągać ten sam wiek żeby móc skutecznie dokonać czegoś takiego. Dla jednych progiem będzie 15-16 lat, dla innych 30.

Molik pisze:Dlaczego Cię to śmieszy? Czy nie jest tak, że największy wpływ na dzieci mają pierwsze lata życia? One wtedy chłoną najwięcej informacji, choć niezawsze je rozumieją. Tutaj opisano zależność między zaburzeniami osobowości a wydarzeniami z wczesnego dzieciństwa. Moim zdaniem warto rozważyć tezę o tym, iż typ osobowości kształtuje się dość wcześnie - przynajmniej u jakiegoś procenta populacji, biorąc pod uwagę ludzką różnorodność.
Nie zaprzeczam, że pierwsze lata życia wpływają na nasze zachowanie w późniejszym okresie, ale jak sobie człowiek prześledzi motywacje typów, to niestety, lecz większość z nich ma silny związek z kulturą, pojęciami abstrakcyjnymi i ogólną wiedzą jak działa świat, relacje międzyludzkie czy nasza psychika. Dopiero w okolicach czwartego roku życia u człowieka wykształca się mechanizm "czytania innych umysłów", a więc zdolność do nadawania innym stanów intencjonalnych. Taka zdolność znacząco wpływa na nasze postrzeganie innych, a zatem inaczej odbieramy rzeczywistość i akcenty zdecydowanie się przesuwają (jak można pragnąć bycia podziwianym skoro nie mam świadomości tego, że inni czują, odbierają otoczenie tak jak ja czy konstruują własne myśli itp.) . Jakoś nie wyobrażam sobie, że motywacja np.typowo jedynkowa ( chcą mieć rację, sięgać wysoko i wszystko poprawiać. Być spójnymi i konsekwentnymi w swoich ideach, uzasadniać i usprawiedliwiać swoje działania, być ponad krytyką i nie być przez nikogo oskarżanymi. ) była w całości skutkiem tego co działo się w pierwszych latach życia. Taki niemowlak czy trzylatek nie posiada jeszcze takich pojęć (nawet nie musi posiadać ich w ścisłym znaczeniu, samych zarysów czy intuicyjnego zrozumienia również nie ma). Na pewno nie byłabym skłonna uznać, że motywacje kształtują się na tak wczesnym etapie dzieciństwa jak okres po narodzinach do ok. 4 roku życia.


3w4 sp/soc, LSE

Prawdziwie wielcy ludzie wywołują w nas poczucie, że sami możemy się stać wielcy. ~ Mark Twain

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Czas ukształtowania się w pełni enneatypu

#17 Post autor: Agon » poniedziałek, 20 marca 2017, 21:53

Reszka pisze:Uważam, że typ ma się jeden, po prostu im wyższe zdolności do przeprowadzenie introspekcji tym lepsze efekty. Może Ty jeszcze takiej zdolności nie masz (albo jest ona kiepska) i trudniej Ci zrozumieć siebie i swoje motywacje. Im człowiek starszy tym na pewno lepiej radzi sobie z analizowaniem tego co tkwi w nim samym, ale nie każda jednostka musi osiągać ten sam wiek żeby móc skutecznie dokonać czegoś takiego. Dla jednych progiem będzie 15-16 lat, dla innych 30.
Lubię konkrety. Określenie swojego "typu", "motywacji" i innych pierdół nie jest konkretne. Jakby każdy człowiek rodził się z cyferką enneagramu wypisaną na czole to wtedy nie byłoby problemu. Przybyłem na to forum by rozkminiać system, który uważam za iluzję podobną do horoskopu. No i dla towarzystwa. Strach jest najbardziej pierwotnym uczuciem, a 6 radzi sobie z nim na wiele sposobów imitując też inne typy enneagramu. Strach jest też podstawą wszystkich typów, nie tylko triady strachu. Nawet tych teoretycznie nieodczuwających strachu np. 8 - strach przed byciem zależnym od innych. 6 dostrzega całą gamę niebezpieczeństw podczas gdy inne typy skupiają się tylko na jakimś wąskim wycinku tracąc z oczu resztę rzeczywistości. Dlatego typ 6 wydaje mi się najbardziej odpowiadać mojej osobowości. Jest najbardziej realistyczny i w moim subiektywnym odczuciu najmądrzejszy.

Reszka
Moderator
Posty: 116
Rejestracja: wtorek, 19 kwietnia 2016, 13:48
Enneatyp: Zdobywca
Lokalizacja: Okolice Poznania

Re: Czas ukształtowania się w pełni enneatypu

#18 Post autor: Reszka » poniedziałek, 20 marca 2017, 22:49

Jak lubisz konkrety to sam zacznij je częściej pisać :)
A przy okazji:
Agon pisze:Przybyłem na to forum by rozkminiać system, który uważam za iluzję podobną do horoskopu.
To jest dopiero konkret.
Agon pisze:Strach jest też podstawą wszystkich typów, nie tylko triady strachu. Nawet tych teoretycznie nieodczuwających strachu np. 8 - strach przed byciem zależnym od innych. 6
Jak możesz tak kłamać, co? Ja się np. nie gniewam ani nie boję, tylko wstydzę. Nie znam innych emocji, a niby taka emocjonalna triada :what:
Ojej, wszyscy czują strach. Jeśli w ramach konkretów odkrywamy ciepłą wodę, to ja pozostanę przy absurdach.
I jeśli chciałeś wyznaczać, tzw. podstawowe emocje, to gniew też nią jest, co do wstydu można polemizować(na pewno ma bardziej złożony charakter ze względu na aspekt społeczny, niż taki strach przydatny ewolucyjnie).
Agon pisze:Dlatego typ 6 wydaje mi się najbardziej odpowiadać mojej osobowości. Jest najbardziej realistyczny i w moim subiektywnym odczuciu najmądrzejszy.

Na jakiej zasadzie odkryłeś, że 6 pasuje najbardziej do Twojej osobowości? Określanie "typu" i "motywacji" to przecież pierdoły, chyba, że urodziłeś się z cyferką na czole albo znalazłeś inny sposób by określić podobieństwo. Jeśli tak to się nim podziel, skoro tak szybko Ci to poszło. Takie kryteria jak "racjonalny", "najmądrzejszy" albo "kierujący się strachem" są mniej konkretne niż motywacje albo są co najwyżej na równi z nimi.

Aha, nie pisz, że masz gdzieś jakim jesteś typem i tylko "rozkminiasz system", ponieważ inaczej nie wałkowałbyś tego tematu w każdym praktycznie wątku albo na czacie. Jak na kogoś kto tak bardzo nie przywiązuje wagi do systemu i cyferek, bardzo często spłycasz tematy różnych rozmów, wyjaśniając wszystko w ramach podobnej do horoskopu iluzji, którą tak skrupulatnie analizujesz.
3w4 sp/soc, LSE

Prawdziwie wielcy ludzie wywołują w nas poczucie, że sami możemy się stać wielcy. ~ Mark Twain

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Czas ukształtowania się w pełni enneatypu

#19 Post autor: Agon » wtorek, 21 marca 2017, 01:21

Lubię analizować systemy mające iluzoryczną wartość. Kiedyś lubiłem analizować charaktery z D&D albo nawet cechy przypisywane znakom zodiaku. Po prostu to lubię i sprawia mi to przyjemność. To nie oznacza, że wierzę by tego typu systemy prawidłowo opisywały złożoność ludzkiej osobowości ;)

Kiedyś mnie to znudzi i odejdę z tego forum.

Awatar użytkownika
R25
Posty: 238
Rejestracja: środa, 27 maja 2015, 14:12
Enneatyp: Mediator

Re: Czas ukształtowania się w pełni enneatypu

#20 Post autor: R25 » wtorek, 21 marca 2017, 02:25

Dziś przypomniało mi się, że gdzieś w 5-6 rokiem życia, gdy przyszła pora mycia, miało to być takie szybkie, bo każdy był zmęczony (późny powrót skądś tam). Wracając do domu wydawało mi się, że będzie dłuższe. Zderzenie z rzeczywistością było potwornym rozczarowaniem. Zero współpracy podczas mycia, bierny opór, tak jakby się myło kogoś sparaliżowanego, płacz z powodu zawiedzionych nadziei i długo po ablucji. Rodzice uspokajali do snu, ale płacz nie ustępował, aż przyszedł dziadek, który się martwił i chciał coś zaradzić. Tata się wkurzył, odepchnął go na drzwi, pękła szyba w drobny mak, u mnie przerażenie, do czego doprowadziły "błahe zachcianki". A potem jakoś się potoczyło takie życie, by nie wywoływać konfliktów, kłótni.
9 z PRO8, przez PRO7 na PRO6 sx/sp EII INFP

ODPOWIEDZ