egoista do kwadratu - który typ?

[silvergirl]

Który typ wg. Was jest najbardziej egoistyczny, pozbawiony empatii dla znajomych, bezczelnie wykorzystuje innych by jemu było dobrze - jakim kosztem to się odbywa ma to gdzieś; Nie pomaga innym, i uczucia oraz odczucia innych na w doopie.
W sprzeczce głośno wybucha nie patrząc na nic, czy jest sam czy są obcy przy tym, nie przyjmuje przeprosin i strzela focha, jakby chcąc tym ukarać rozmówcę.

Widziałam taka sytuacje i wydaje mi isę, że to może być chore 3; co wy na to?

[Yarpen_Zigrin]

Ja myślę, że to po prostu nie zdrowy typ. Każdy jest na swój sposób egoistą.
Po tym opisie nie typowałbym, potrafię sobie wyobrazić każdy typ tak się zachowujący. No, może poza 9 i to niepomaganie nie pasuje do 2. I 5 też bym odrzucił, to one się przeważnie zamykają w sobie na niskich poziomach zdrowia.

[silvergirl]

Tak mi się to zachowanie skojarzyło z jakimś gwiazdorstwem. I nagle... boom, "choroba czego oni ode mnie chcą" - jestem taki idealik chodzący. Takie spięcie w mózgu, zanotowanie sprzeczności pomiędzy mniemaniem o sobie tej osoby a tym co inni o niej mówią.
dlatego pomyślałam o chorym 3, ale 6 tez by pasowało.

[Cotta]

Chore 3, chore 8, chore kontrfobiczne 6, bywa że i chore 2, czy 4. Generalnie chore typy, poza tymi introwertycznymi (głównie 5, 9, 4w5, fobiczne 6w5) - one chorują w inny sposób.

i to niepomaganie nie pasuje do 2

Jak chore to nie pomaga, tylko wykorzystuje, manipulując, odstawiając histerie i udając choroby. Miałam taki egzemplarz w domu, to się napatrzyłam.

[silvergirl]

Ogólnie dla mnie to taki "biorca", najlepiej wszystkiego co dobre,a problemy zostawiamy innym.

Miałam ostatnio propozycje "pomocy". Myślę "mogę ci pomóc, ok; o co chodzi", a ona mi że trzeba jej dziecka popilnować. Ok myślę, godzinę, dwie? Ona: miesiąc po parę godzin dziennie. :d No ścięło mnie z nóg :d Za darmo.

Tak czytam o chorych 8 i to nie było chore 8. Tam nastąpiło potem całkowite odizolowanie i świadomość u tej osoby, że to nie jej wina i ona jest ok. Czyli tu coś by było z kwestią nieprzyjmowania faktów do siebie. 8 fakty przyjmuje;p nie cofa sie a daje w pysk ;p

[Cotta]

No ta "moja" Dwójka nie miałaby problemów, żeby kogoś w ten sposób obarczyć. A gdyby się nie zgodził, to by wybuchła, wybałuszając oczy i cedząc przez zęby "Jak to, nie pomożesz mi?!!! Po tym wszystkim, co dla ciebie zrobiłam?!!!! [nie wiadomo o co chodzi, bo nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek cokolwiek na serio zrobiła dla innych] W mojej sytuacji mi nie pomożesz?!!!". Po czym zaniosłaby się aktorskim łkaniem, szlochając, jaki świat jest zły i niewdzięczny, jeżeli trzeba udając jakieś załamanie nerwowe itp. Jakby ofiara, nie daj Boże, dała się wciągnąć w tę grę i zaczęła ją uspakajać, to by się skończyło na tym, że to ona robi łaskę, że mimo tego, że jesteś taką kanalią, jednak w swojej wielkoduszności pozwoli Ci zająć się tymi dziećmi przez miesiąc i powinnaś być za to wdzięczna. Ale focha by miała jeszcze jakiś czas.

To jest naprawdę patologiczny poziom.

[silvergirl]

No dokładnie takie zachowanie Wypisz wymaluj ta osoba. tylko bez tych łkań, a raczej z nerwem. Nie wiem co tam w domu robiła bo przecież z nią nie mieszkam.

Mnie jako 8w7 mega to wk* i oczywiście nie omieszkałam sypnąć słowa, nawet więcej ;p

[Cotta]

Ja w takich sytuacjach stosuję lodowaty cynizm. Aktorski występ błyskawicznie się wtedy kończy. Zamiast tego mam przed sobą parę pełnych nienawiści ślepiów, ale to akurat po mnie spływa.

[silvergirl]

Ja musze furknąć solidnie inaczej nie żyję ;p A potem olewka na max.

Ale kurcze, dziwna jazda, serio i tak jak piszesz - ta odoba nie pomaga innym a sama oczekuje manny z nieba jakby jej sie ustawowo należało.

Chociaż nie wiem, do 3 i 6 też pasuje jak poczytałam opisy chorych ;/

[duplo]

Chociaż nie wiem, do 3 i 6 też pasuje jak poczytałam opisy chorych ;/

Hmm nie wiem ja jako 6 mam wręcz skrajny problem z proszeniem innych o pomoc, nie lubię się narzucać. Jeżeli miałabym sytuację że jestem pod ścianą, i koniecznie muszę o tą pomoc poprosić, to czułabym się z tym bardzo źle. Jak 6 jest zależne od innych to załączają im się złe stany. W moim przypadku byłby to lęk, że ''poprosiłam o pomoc i tylko czekać, aż zechce czegoś w zamian, wykorzysta mnie do czegoś i to na legalu bo pod przykrywką "jak miałaś problem to Ci pomogłam". Jakbym była na niższym poziomie zdrowia to mogłabym być wrogo nastawiona do osoby, która mi pomaga. Też kał ale trochę inny, nie pasuje mi do Twojego opisu sytuacji.

Jak już proszę kogoś o pomoc to muszę ufać tej osobie, i raczej akceptuję ją na tyle by nie mieć problemu z odwdzięczeniem się. Ale nigdy nie nadużywam czyjejś dobroci. Jeżeli dostaję sygnał, że ''nie'' to stwierdzam że ''nie'', no trudno, ma swoje powody.

[Cotta]

Ja musze furknąć solidnie inaczej nie żyję ;p A potem olewka na max.

Ale kurcze, dziwna jazda, serio i tak jak piszesz - ta odoba nie pomaga innym a sama oczekuje manny z nieba jakby jej sie ustawowo należało.

Chociaż nie wiem, do 3 i 6 też pasuje jak poczytałam opisy chorych ;/

Skrajnie chorych 3 i 6 wprawdzie nie znam, ale wydaje mi się, że 3 by nie odstawiała scen pt. "drama queen" - 3 chce być postrzegana jako człowiek sukcesu a nie ofiara losu. Więc jak już urządza przedstawienia, to takie, żeby inni bili brawo, a nie się litowali. 6 z kolei raczej nie ma ciągotek do bycia pasożytem. Może siać zamęt paranojami, snuć teorie spiskowe, awanturować się, czy robić wyrzuty itd., ale w charakterze patologicznego biorcy Szóstkę trudno mi sobie wyobrazić.
Chociaż skoro u tej "Twojej" jest bez łkań, to może i 3, zależy, czy jest ten element robienia z siebie ofiary, kiedy odmawiasz.

[Snufkin]

Kolejny beznadziejny temat.

[silvergirl]

Skrajnie chorych 3 i 6 wprawdzie nie znam, ale wydaje mi się, że 3 by nie odstawiała scen pt. "drama queen" - 3 chce być postrzegana jako człowiek sukcesu a nie ofiara losu. Więc jak już urządza przedstawienia, to takie, żeby inni bili brawo, a nie się litowali. 6 z kolei raczej nie ma ciągotek do bycia pasożytem. Może siać zamęt paranojami, snuć teorie spiskowe, awanturować się, czy robić wyrzuty itd., ale w charakterze patologicznego biorcy Szóstkę trudno mi sobie wyobrazić.
Chociaż skoro u tej "Twojej" jest bez łkań, to może i 3, zależy, czy jest ten element robienia z siebie ofiary, kiedy odmawiasz.

Jak odmawiam tej osobie to u niej reakcja jest następująca:

Wielkie oburzenie, że jak to, jak mi ktoś może nie pomóc, bo przecież mi się należy. Takie przekonane, że każdy musi jej udzielać pomocy. I raczej nerwy, zdziwienie i niezadowolenie z braku poddania się tej osobie czyli robienie co ona chce niż jakieś granie na emocjach, dramaty, a potem wypięcie się - jakaś wielka kara To już dla mnie zabawne.

Przez tę stronę zaczynam rozkminiać znajomych przez typy

-- Posty sklejone automatycznie środa, 26 lutego 2014, 15:45 --

Kolejny beznadziejny temat.

Też cie kocham Mufin ;p Nawet takie ILI zasługuje (i potrzebuje) miłości. Przytulić cię?

-- Posty sklejone automatycznie środa, 26 lutego 2014, 15:51 --

Ja musze furknąć solidnie inaczej nie żyję ;p A potem olewka na max.

Ale kurcze, dziwna jazda, serio i tak jak piszesz - ta odoba nie pomaga innym a sama oczekuje manny z nieba jakby jej sie ustawowo należało.

Chociaż nie wiem, do 3 i 6 też pasuje jak poczytałam opisy chorych ;/

Skrajnie chorych 3 i 6 wprawdzie nie znam, ale wydaje mi się, że 3 by nie odstawiała scen pt. "drama queen" - 3 chce być postrzegana jako człowiek sukcesu a nie ofiara losu. Więc jak już urządza przedstawienia, to takie, żeby inni bili brawo, a nie się litowali. 6 z kolei raczej nie ma ciągotek do bycia pasożytem. Może siać zamęt paranojami, snuć teorie spiskowe, awanturować się, czy robić wyrzuty itd., ale w charakterze patologicznego biorcy Szóstkę trudno mi sobie wyobrazić.
Chociaż skoro u tej "Twojej" jest bez łkań, to może i 3, zależy, czy jest ten element robienia z siebie ofiary, kiedy odmawiasz.

Znam jedno patologicznie chore i jak mi się zdaje 3; to jest dramat w sensie moralnym, etycznym - ale fakt faktem ta persona chce być odbierana jako człowiek sukcesu; na zasadzie : im bardziej dosram innym tym większy sukces osiągam. Choć nie jestem pewna jak jej zdrowie psychiczne, bo tu może być jeszcze kwestia jakiegoś boderline lub depresji. Choć bardziej to wygląda na boderline.

Wydaje mi się, że najciężej radzić sobie z problemem w rodzinie. Mi osobiście problem obcych ludzi wisi totalnie a jeszcze jak są nagminni w swej chorobie to olewam na forever.

[Venus w Raku]

Który typ wg. Was jest najbardziej egoistyczny, pozbawiony empatii dla znajomych, bezczelnie wykorzystuje innych by jemu było dobrze - jakim kosztem to się odbywa ma to gdzieś.

Enneagram powstał ze zlepku "mix and match" (mieszaj i dobieraj) różnych zaburzeń psychicznych. Nie wiem, który typ w Enneagramie jest najbardziej egoistyczny jak to opisano w cytacie powyżej, ale w psychologii nazywa się to socjopatia lub psychopatia (osobowość antysocjalna). Do opisu Ósemki używa się w Enneagramie modelu osobowości antysocjalnej i sadystycznej, ale według mnie, to wcale nie znaczy, że ennagramowa 8 jest sadystą, psychopatą lub socjopatą, bo każdy inny typ może być nawet większym sadystą, psychopatą/socjopatą niż Ósemka.

Dalszą dyskusję na temat psychopatów i socjopatów przenoszę do działu psychologii: Psychepatos.

[silvergirl]

Który typ wg. Was jest najbardziej egoistyczny, pozbawiony empatii dla znajomych, bezczelnie wykorzystuje innych by jemu było dobrze - jakim kosztem to się odbywa ma to gdzieś.

Enneagram powstał ze zlepku "mix and match" (mieszaj i dobieraj) różnych zaburzeń psychicznych. Nie wiem, który typ w Enneagramie jest najbardziej egoistyczny jak to opisano w cytacie powyżej, ale w psychologii nazywa się to socjopatia lub psychopatia (osobowość antysocjalna). Do opisu Ósemki używa się w Enneagramie modelu osobowości antysocjalnej i sadystycznej, ale według mnie, to wcale nie znaczy, że ennagramowa 8 jest sadystą, psychopatą lub socjopatą, bo każdy inny typ może być nawet większym sadystą, psychopatą/socjopatą niż Ósemka.

Dalszą dyskusję na temat psychopatów i socjopatów przenoszę do działu psychologii: Psychepatos.

nie miałam na myśli psycholaptów tylko chore - mniej lub więcej - typy.