Enneagram a stereotypy

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
ders
Posty: 216
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 13:38

#31 Post autor: ders » piątek, 18 maja 2007, 17:02

Moim zdaniem pomyłki i stereotypy czasem mogą wynikać z nazw typów które prawie nic nie mówią. Na przykład dziewiątki które są bardzo spokojne i tylko siedza w domu trudno nazwać mediatorami jak zawsze zajmuja pozycje 'mnie to nie obchodzi'. Mediator by przeciez znalazł rozwiązanie 'pomiędzy' a nie czekał aż ono samo się rozwiąze. Tak samo dwójki - nie widać w gruncie rzeczy tego ich 'pomagania' bo albo go nie ma, albo jest zbyt subtelne :wink:



Awatar użytkownika
Armand
Posty: 185
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 22:48
Lokalizacja: Kraków

#32 Post autor: Armand » piątek, 18 maja 2007, 19:13

1) Generalnie przedstawicielem każdego typu da się dogadać (choć nie ze wszystkimi egzemplarzami), dlatego z początku zawsze podchodzę neutralnie.
2) Oczywiście, a Tobie nie?
3)To w gruncie rzeczy dwa osobne pytania:
Tak, czasem po pierwszym (negatywnym) spotkaniu, podchodzę z większą rezerwą do danego człowieka.
Potrzba dużo czasu żeby kogoś poznać na tyle, by móc z dużą dozą prawdopodobnieństwa przypisać go do danego typu. Jeśli zrobię to szybciej, to mam świadomość, że to był po części strzał, i biorę poprawkę. Enneagramem nigdy ostatecznie nie szuflatkuję, ponieważ różnice w obrębie typu są zwykle i tak olbrzymie (stany zdrowia, szkrzydła, moja siostra, której za każdym razem wychodzi co innego w teście).
4) Nie.
5w4/INTP/ sp/sx/so

ders
Posty: 216
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 13:38

#33 Post autor: ders » wtorek, 22 maja 2007, 15:48

1. Staram się nie patrzeć nigdy negatywnie, jak tak robie to staram się to u siebie neutralizować. Gdy postrzegam pozytywnie to też tak działam ale w mniejszym stopniu :)
2. Jeszcze nie przypisywałem tak dużo więc nie wiem ;) przypisuje jak jestem pewien ew po prostu podsyłam test :D
3.Czasem niestety tak ale staram się logicznie sobie wytłumaczyć swoje podłoża tego i podchodzić neutralnie. A enneagram (typ) potrafie obczaić po paru(nastu) rozmowach, minutach, czasem bardzo krótko a czasem w ogóle.
4. Jak do tej pory brak związków (partnerskich :D) a w pracy to nie zważam na takie bzdury ;d. Sam wiem co dla mnie dobre w pracy czy w kumplostwie, choć czytając te porady wychwytuje dużo podobieństw i czasem staram się analizować przyczyny i skutki 'enneagramowo'

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

Re: Enneagram a stereotypy

#34 Post autor: misiek » wtorek, 22 maja 2007, 17:46

1.) Czy znając czyjś typ enneagramu podchodzicie do tej osoby pozytywnie/neutralnie/negatywnie ?
2.) Czy zdarzyło Wam się przypisywać konkretny typ pewnej osobie i pomylić się ?
3.) Jak często nastawiacie się negatywnie do ludzi, po pierwszym wrażeniu i czy znając enneagram staracie się przypisać im jak najszybciej typ w celu zaszufladkowania ich ?
4.) Czy stosujecie się do zaleceń enneagramu dotyczących związków z poszczególnymi typami ? Jak tak, to czy kierujecie się raczej tym czego należy unikać, czy tym co należy robić, aby relacja była dobra ?
1) najpierw staram się poznać osobę... potem ją zacznam lubić/nie lubić a dopiero na końcu szukam w niej typu... nie widzę potrzeby szukania typów w ludziach dla mnie neutralnych... ale czy to wpływa na moje relacje z nimi?? sądze że nie... to samo wychodzi w praniu że mój najlepszy przyjaciel (z którym wychowuje się od kołyski) ma ten typ co ja... moi pozostali przyjaciele (z wyboru) to same 4w5... a moi najlepsi kumple to 7w8... to samo się tak układa... nic tu nie muszę pomagać... a nawet jak popatrze się na moje życie uczuciowe to z regóły jak leciałem na jakąś dziewczynę ze względu na jej charakter to z regóły była nią 5...

TO UKŁADA SIĘ SAMO!! temu pomagać wcale nie trzeba...

2) tak zdarzyło mi się pomylić 7w8 z 8... sądze że to niewielka pomyłka... a jeżeli chodzi o resztę tych których starałem się przyporządkować to jak narazie bezbłędnie... (jak mówię mało osób staram się szacować... głównie przyjaciół, kolegów i dla równowagi tych których nie lubię...)

3) pierwsze wrażenie jakie wywże na mnie osoba jest jednoznaczne z tym czy uznam ją za materiał na przyjaciela/kolegę... jeżeli nie porozumiem się z kimś w ten sposób to po prostu ciężko nam się potem dogadać... a czy ma coś tu wspólnego to czy tą osobę poprawnie oszacuję?? nie sądzę...

4) tak... stosuję się po części do tego... odkąd trafiłem na tą stronę moje kontakty z moją dziewszyną poprawiły się... nie zmieniłem w sobie nic tylko po prostu wziołem pod uwagę zalecenia... i teraz bezwiednie się do nich stosuję... jako że jestem 1 a ona jest na 95% 5 (na 70% 5w6) więc jak łatwo można się domyślić z początku było trudno... ale po tej lekturze poszło z górki (a przynajmniej nie jest już tak stromo pod górkę) a co za tym idzie związek który z początku pochłoną mnie bez reszty ale i męczył mnie przeokropnie (niepewność i te sprawy) stał się tylko słodką półapką bez wyjścia :D

Awatar użytkownika
Cortina
Posty: 35
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 10:58

Re: Enneagram a stereotypy

#35 Post autor: Cortina » wtorek, 22 maja 2007, 20:11

[quote="hols"]

1.) Czy znając czyjś typ enneagramu podchodzicie do tej osoby pozytywnie/neutralnie/negatywnie ?
jeżeli jest 2 to negatywnie zawsze
2.) Czy zdarzyło Wam się przypisywać konkretny typ pewnej osobie i pomylić się ?
Tak. parę razy
3.) Jak często nastawiacie się negatywnie do ludzi, po pierwszym wrażeniu i czy znając enneagram staracie się przypisać im jak najszybciej typ w celu zaszufladkowania ich ?
No cóż. chyba tak
4.) Czy stosujecie się do zaleceń enneagramu dotyczących związków z poszczególnymi typami ? Jak tak, to czy kierujecie się raczej tym czego należy unikać, czy tym co należy robić, aby relacja była dobra ?
Nie.
9w1, INFp

kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#36 Post autor: kidziorek » niedziela, 1 lipca 2007, 15:29

Czy to ważne czy będziemy przyporządkowywać ludzi po cyferkach, znakach zodiaku czy kształcie pupy ?

Nie wiem czy to lenistwo czy wygodnictwo czy świadomośc niemożliwości ogarnięcia indywidualności wszystkich....

W Enneagram dopiero wdepnałem, ale byłem a może i dalej nieco uzależniony od zodiaków. To co opisał Zielony Smok odnośnie urazów u mnie jest troszkę szersze, do większości znaków zgromadziłem taką apteczkę pierwszej pomocy. Kilka kluczowych informacji o podejściu do pewnych spraw a przedewszystkim o typowej reakcji na mnie i mojej w drugą stronę.

Ale... praktycznie wcale nie polegam na opisach w książkach czy stronach internetowych, wszystko co mam w "apteczkach" jest zaobserwowane osobiście i ciągle weryfikowane na kolejnych "egzemplarzach"... Nie śmiem twierdzić, że robię to naukowo, obiektywnie i poprawnie, więc nie będe twierdził, że zodiaki działają czy nie.

Moim zdaniem Enneagram jest mniej niebezpieczny, bo...
Bo nie wydaje mi się, żeby można było łatwo, szybko i w miarę pewnie określić typ kogoś kogo nie możemy namówić do testu.

Niebezpieczne jest w nim to że działa o kilka rzędów wielkości lepiej niż zodiaki... I wcale nie chodzi o opis typu, który oceniamy subiektywnie.
Najbardziej niebezpieczne jest to forum, można tu przeczytać własne myśli, poczytać o własnych uczuciach i zobaczyć własne zdanie...
Napisane ręka kogoś innego z tą sama cyferką...
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#37 Post autor: Gabriel » niedziela, 1 lipca 2007, 16:43

kidziorek przykro mi, że burzę Twój swiatopogląd, ale - jak to mówisz - zodiaki, czyli jeśli dobrze zrozumiałem, przyporządkowywanie ludzi do jednego znaku zodiaku - urodzeniowego słońca, to gówno prawda. Prawda to astrologia :P
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

misiek
Posty: 578
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 02:59

#38 Post autor: misiek » niedziela, 1 lipca 2007, 16:48

kidziorek pisze:Moim zdaniem Enneagram jest mniej niebezpieczny, bo...
Bo nie wydaje mi się, żeby można było łatwo, szybko i w miarę pewnie określić typ kogoś kogo nie możemy namówić do testu.
przyporządkowanie komuś jakiegoś typu nie jest wcale takie trudne... ja np uważałem moją dziewczynę za 5... z czasem jak coś się u niej odblokowało (po poprzednim związku) jak pokazała mi jaka jest uznałem że jest albo 5w6 albo 6... no i namówiłem ją wtedy do testu... z testu wyszło jej że jest 8!! ale jak mówiła wogóle się z tym nie zgadzała... zasugerowałem jej żeby przeczytała opis 6... no i wtedy muszę przyznać że miło było zobaczyć jej zaskoczenie jak czytając typ który ja jej wskazałem widziała samą siebie... i takie pytające spojrzenie "skąd wiedziałeś?" :D

podobnie było z MBTI... tyle że tu zasugerowałem się moim typem... więc zasugerowałem jej że mogę dać jej ten test ona go rozwiązała... a ja spytałem czy aby nie wyszło jej ESFj... no i znowu totalne zaskoczenie w jej oczach pt. "ale jakim cudem zgadłeś?"

jeżeli chodzi o osoby które nie są mi aż tak bliskie to też dość łatwo je przypisuje jakimś typom... o ile są to 7, 8, 3, 4, i ewentualnie 2, 5 albo wyraźna 6... najwięcej problemów mam z 1, 2, 5, 6 i 9
nie rzucają się aż tak w oczy... i ich cechy nie są aż tak uzewnętrzniane przed ogółem...

Awatar użytkownika
Wawelski
VIP
VIP
Posty: 1072
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 23:19

Re: Enneagram a stereotypy

#39 Post autor: Wawelski » niedziela, 1 lipca 2007, 17:12

hols pisze: I pytania:
1.) Czy znając czyjś typ enneagramu podchodzicie do tej osoby pozytywnie/neutralnie/negatywnie ?
2.) Czy zdarzyło Wam się przypisywać konkretny typ pewnej osobie i pomylić się ?
3.) Jak często nastawiacie się negatywnie do ludzi, po pierwszym wrażeniu i czy znając enneagram staracie się przypisać im jak najszybciej typ w celu zaszufladkowania ich ?
4.) Czy stosujecie się do zaleceń enneagramu dotyczących związków z poszczególnymi typami ? Jak tak, to czy kierujecie się raczej tym czego należy unikać, czy tym co należy robić, aby relacja była dobra ?

Zapraszam do dyskusji
1. Neutralnie, może akurat źle test wypełnił(a) i to nie jego/jej wina :lol: Jeśli ja typuję, to cóż może ja się mylę :lol:
2. Często mylę się w typowaniu.
3. Po pierwszym wrażeniu nie nastawiam się negatywnie, trzeba mieć niezłe zdolności ;), choć przyznam że skinów i pewnych grup ryzyka związanych z agresją unikam :lol: Jeśli ktoś ma już ten dar by mnie zrazić do siebie, to faktycznie staram się posługiwać enneagramem by wytłumaczyć sobie różnice między nami i zrozumieć problem. Wcześniej służył mi do tego horoskop, by po prostu było na co zwalić niepowodzenia w kontaktach ;)
4. Jak potrafię określić typ człowieka, z którym jestem, to biorę pod uwagę zalecenia enneagramu. Są bardzo przydatne. Myślę, że koncentruje się zarówno na tym czego należy unikać jak i tym, co prowadzi do dobrych relacji, z pewnym wskazaniem jednak na te dobre sprawy ;)
„Moc bowiem w słabości się doskonali”

kidziorek
Posty: 284
Rejestracja: wtorek, 12 czerwca 2007, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

#40 Post autor: kidziorek » niedziela, 1 lipca 2007, 17:41

misiek pisze:
kidziorek pisze:Moim zdaniem Enneagram jest mniej niebezpieczny, bo...
Bo nie wydaje mi się, żeby można było łatwo, szybko i w miarę pewnie określić typ kogoś kogo nie możemy namówić do testu.
przyporządkowanie komuś jakiegoś typu nie jest wcale takie trudne... ja np uważałem moją dziewczynę za 5... z czasem jak coś się u niej odblokowało (po poprzednim związku) jak pokazała mi jaka jest uznałem że jest albo 5w6 albo 6... no i namówiłem ją wtedy do testu... z testu wyszło jej że jest 8!! ale jak mówiła wogóle się z tym nie zgadzała... zasugerowałem jej żeby przeczytała opis 6... no i wtedy muszę przyznać że miło było zobaczyć jej zaskoczenie jak czytając typ który ja jej wskazałem widziała samą siebie... i takie pytające spojrzenie "skąd wiedziałeś?" :D
Być może jest 8-ka, ale siebie nie akceptuje i najbardziej podoba jej się
bycie 6-tka ? A moze udawała, że pasuje żeby Ci sprawić przyjemność :)
misiek pisze:podobnie było z MBTI... tyle że tu zasugerowałem się moim typem... więc zasugerowałem jej że mogę dać jej ten test ona go rozwiązała... a ja spytałem czy aby nie wyszło jej ESFj... no i znowu totalne zaskoczenie w jej oczach pt. "ale jakim cudem zgadłeś?"
Jest duże ryzyko, że poszukałeś dziewczny o możliwie bliskim typie MBTI...wiec to mogło nie być trudne ;)

misiek pisze:jeżeli chodzi o osoby które nie są mi aż tak bliskie to też dość łatwo je przypisuje jakimś typom... o ile są to 7, 8, 3, 4, i ewentualnie 2, 5 albo wyraźna 6... najwięcej problemów mam z 1, 2, 5, 6 i 9 nie rzucają się aż tak w oczy... i ich cechy nie są aż tak uzewnętrzniane przed ogółem...
Nie chcę, żebyś odebrał to tak, że wątpie w Twoje zdolności, po prostu uważam że życie jest bardziej złożone niż nam się wydaje.
Zresztą sam piszesz że
misiek pisze:przyporządkowanie komuś jakiegoś typu nie jest wcale takie trudne
a nieco niżej
misiek pisze:najwięcej problemów mam z 1, 2, 5, 6 i 9
Więc chyba po prostu czasem się udaje, ale proste nie jest ;)
7w8 sx/so/sp ENFP sangwinik

produkt vodko :)podobny

ODPOWIEDZ