Rodzice i dzieci
Rodzice i dzieci
Czy nie jest najczesciej tak, ze jestesmy zwykle tym samym Typem co ktores z naszych rodzicow? Czy sie myle? Sama jestem corka Czworki i Jedynki, wiec w moim przypadku mam Typ Mamy, chociaz sie bardzo roznimy. Czy jest tu ktos kto reprezentuje Typ odmienny od ktoregokolwiek z rodzicow/opiekunow?
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: piątek, 20 października 2006, 21:01
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Myślę, że to możliwe, ale niekoniecznie w każdym przypadku.Czy nie jest najczesciej tak, ze jestesmy zwykle tym samym Typem co ktores z naszych rodzicow?
Moja matka to niezdrowa 7w6, mój ojciec odszedł od rodziny, kiedy miałem 4 lata, po 12 latach odzyskaliśmy kontakt i wydaje mi się, że jest niezdrową 5, być może ze skrzydłem 4. Przez ten czas mieszkałem z ojczymem, który jest średnio zdrową 2w3 (tak mu wyszło w teście i rzeczywiście chyba się zgadza). Mam młodszego brata o typie 7w6, więc moja historia rodzinna zdaje się akurat potwierdzać tą zasadę.
To chyba jednak nie jest takie proste.
..!?NoLeader pisze:Mój ojciec to 1, a matka 2 i muszę powiedzieć, że to cholernie wysoko podniesiona poprzeczka. Moja siostra do 1
Uwaga uwaga czyżbyśmy odkryli nowe prawo natury? Czy to tylko zbieg okoliczności..
W końcu zebrałam sie i zmotywowałam tych dwoje obcych juz sobie (na szczęście) ludzi do zrobienia testu. I nigdy nie zgadniesz, NoLeader:
Ojciec 2
Matka 1
Obydwoje z wzajemnym skrzydłem (2w1 i 1w2). Nie podejrzewam swojej siostry o 1, ale chwilowo nie spieszy mi się tego sprawdzać.
Czy mam rozumieć, że to toksyczne (w moim przypadku) połaczenie 1 z 2 'pomogło' nam bardziej stać sie piątkami, niż wcześniej sądziłam? NoLeader..?
Lilith
5w4 iNTj
5w4 iNTj
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Ja sie niczemu nie dziwię. Szukam jedynie pewnej prawidłowosci. zastanawiam się czy to trop czy tylko przypadek..Basketcase pisze:Jako że 1 i 2 mają tendecję do wjeżdżania z buciorami w prywatność innych, wszystko się pięknie układa. Piątki stają się Piątkami właśnie przez brak poczucia własnej, prywatnej przestrzeni. Z tego, co wiem, Twoi rodzice są niezdrowi, więc takie ułożenie spraw nie jest dziwne.
Bo poza tym wiem dlaczego jestem jaka jestem. Dzieki permanentnej autoanalizie, szukaniu przyczyn, swego czasu desperackiej potrzebie zrozumienia tego wszystkiego i siebie w 'procesie stawania sie', itd... Zawsze wiedzialam, rozumiejąc cały mechanizm, że to w dużej mierze ich wina/zasługa (niepotrzebne skreslić) - akt mojego powtornego stworzenia :/ (ale tak dla jasności, nie chodziło tu o gwałcenie mojej prywatności ). Dobrze, ze tym razem (auto)kreacji świadomej. Szczęście w nieszczęściu, że bezposredniego wpływu, jaki na naszą osobowość wywieraja ci, którzy nas sprowadzili na ten świat, nie mozna demonizować. Bo istnieje milion innych czynników, choćby wtórnych. Mam racje..?
Ale i kolejny dylemat. Jesteśmy różnymi typami, podtypami, róznimy się tez w ich ramach. Dajmy na to, wszystkie 4w5 są do siebie podobne, nawet bardzo. Pytanie o to, co je dzieli, bo kształtowały je rózne okoliczności. I nie mówcie, że widac były one wystarczajaco podobne, bo to za mało.. Wiecie, dla mnie to wciąz jest naprawdę trudne do przyjęcia, że ktoś o zupełnie różnych doswiadczeniach ode mnie staje sie docelowo też taka 5w4. Klucz tkwi w calej konfiguracji przyczynowo-skutkowej. Bo może dzielic nas wszystko - dzieciństwo, osobiste odbieranie rzeczywistości, wrażenia i niespełniania, odmienne relacje z ludźmi (kazdy spotyka innych, co wywołuje w nim odmienne skutki), w końcu związki, zachwiania, próby zmian.. WSZYSTKO. Bo nie ma identycznych sytuacji zyciowych. Do tego dochodza indywiduale predyspozycje, unikalne zbiegi okoliczności, każdego z nas stwarza taki nieskończony chaos czynników i..wynik ma byc identyczny..?
Czy ja się tu głowię bez faktycznych podstaw, czy przezywam chwilowe zaciemnienie w obliczu czegos co jest tak proste, a tylko ja, ponoc jak zwykle, musze to komplikować..? Ktos mnie oswieci?
Lilith
5w4 iNTj
5w4 iNTj
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Ja tak nie twierdzę.Ja sie niczemu nie dziwię
Nie tylko o to chodzi, a i "gwałcenie prywatności" może oznaczać różne rzeczynie chodziło tu o gwałcenie mojej prywatności
Jak dla mnie w 100%Mam racje..?
Ludzie bardzo często zapominają, że Enneagram to po pierwsze nie dziewięć, typów, a co najmniej ze 108. (9 typów x4 warianty skrzydeł - lewe, prawe, oba, bez skrzydła, x3 warianty instynktowe) do tego dochodzi jeszcze zmienny poziom zdrowia, który potrafi wywrócić typ na lewą stronę. Skrzydła mogą występować w najróżniejszych kombinacjach, różna może być siła całej tej sieci połączeń między typami. Proszę nie upraszczać sprawy. Enneagram to nie 9 punktów, ale jeszcze nieskończoność "liczb niewymiernych" pomiędzy nimi.każdego z nas stwarza taki nieskończony chaos czynników i..wynik ma byc identyczny..?
Zawsze do usług.Ktos mnie oswieci?
Dyżurny mądrala forum,
Basketcase
Ostatnio zmieniony niedziela, 29 października 2006, 00:34 przez Basketcase, łącznie zmieniany 1 raz.
Fakt. Racja. No przeciez. Dziekuje. Nie tyle za wyjasnienie czegos, z czego przeciez zdawałam sobie sprawe (ot tłumacząc ostatnio tzlm na forum 5, co nas dwie odróżnia i co rozumiem pod pojeciami "etapowosci", "dojrzałosci" i "lutrzanych odbic" naszego wspólnego typu), ale za przypomnienie i przywrócenie spokoju. A wiesz, jakie to dla 5 ważne..Basketcase pisze:Ludzie bardzo często zapominają, że Enneagram to po pierwsze nie dziewięć, typów, a co najmniej ze 108. (9 typów x4 warianty skrzydeł - lewe, prawe, oba, bez skrzydła, x3 warianty instynktowe) do tego dochodzi jeszcze zmienny poziom zdrowia, który potrafi wywrócić typ na lewą stronę. Skrzydła mogą występować w najróżniejszych kombinacjach, różna może być siła całej tej sieci połączeń między typami. Proszę nie upraszczać sprawy. Ennearam to nie 9 punktów, ale jeszcze nieskończoność "liczb niewymiernych" pomiędzy nimi.
Dyżurny madrala na cos sie przydaje - nie tylko sobie - niespodzianka - jako egoiście :p Swoja droga zabawne, że musisz tu sie wiecznie powtarzac, parafrazując czy autoplagiatując wczesniejsze wypowiedzi (czyli cytujac siebie ;), rzucac grochem o ściane, względnie przebijać tępe mury niezrozumienia.
Trzymam cie za słowo..Zawsze do usług.
Lilith
5w4 iNTj
5w4 iNTj
Basket odpowiedział za mnie i ma racje. Tego jestem pewien przynajmniej w moim przypadku.Lilith pisze: Czy mam rozumieć, że to toksyczne (w moim przypadku) połaczenie 1 z 2 'pomogło' nam bardziej stać sie piątkami, niż wcześniej sądziłam? NoLeader..?
Ostatnio zmieniony niedziela, 29 października 2006, 02:23 przez NoLeader, łącznie zmieniany 1 raz.
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
A nie skrzydło Cztery? To Czwórki czują się odseparowane od rodziców. Siódemki raczej idealizują swoje dzieciństwo.Przy tym wszystkim, moja matka, główna osoba, która sie mną opiekowała nie była w stanie mnie zrozumieć jakbym chciał, więc byłem z nią niejako rozłączony i to jest połączenie z 7.
Tak, bardzo zabawne. Śmiej się, zasługuję. Wypruwam sobie (i innym) flaki i czepiam każdego najdrobniejszego szczegółu, a potem jestem wyzywany od bufonów. Ale spokojnie, to moja rola od dzieciństwa i zdążyłem się przyzwyczaić (połączenie z Jedynką...).Dyżurny madrala na cos sie przydaje - nie tylko sobie - niespodzianka - jako egoiście :p Swoja droga zabawne, że musisz tu sie wiecznie powtarzac, parafrazując czy autoplagiatując wczesniejsze wypowiedzi (czyli cytujac siebie ;), rzucac grochem o ściane, względnie przebijać tępe mury niezrozumienia.