#67
Post
autor: Grin_land » niedziela, 14 czerwca 2009, 16:00
ech tak jak patrzę na ludzi wokół mnie i analizuję co mi się w życiu przytrafiło.. to chyba nie mogłabym być z 1 ani 3..
nie dlatego że coś do nich mam, osoba z tego typu nawet będąc czemuś początkowo mną zafascynowana, szybko doznałaby dużego zawodu, moim tempem życia,moimi niewygórowanymi ambicjami z kategorii tych "dla świata"
Dla przykładu- nie liczy się dla mnie prestiż,zarobki czy ogólnopojęte wyzwanie w pracy którą podejmuję, może ona być dla mnie niewłaściwa pod względem rozwoju zawodowego, ale liczą się dla mnie ludzie których wtedy poznaję, zdobyte umiejętności choćby były najdalsze od tych potrzebnych w moim zawodzie, poczucie że jestem potrzebna w zespole no i też doza wolności.
Mam wrażenie że partner 1 lub 3 uznał by to za niedołęstwo,brak zdecydowania i chorobliwą niepewność siebie.
Trochę podobnie jest też ze sprawami życiowymi-mam nieco inną hierarchię wartości niż ta uznawana za "normę", przy wszystkim czego od siebie wymagam pytam się czy to jest to czego naprawdę chce, wiem, że życie jest nieobliczalne więc nie mam na nie sztywnych planów.
A np widząc że coś nie tak dzieje się w związku w który chcę zainwestować i inwestuję swoje uczucia stać mnie na wiele by wyjaśnić choć najmniejsze nieporozumienie-i to duchowo, materialnie i "życiowo". To też nie zawsze jest dobrze odbierane
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"