Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Wokulski
Posty: 4
Rejestracja: środa, 20 lutego 2013, 00:41
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#256 Post autor: Wokulski » środa, 20 lutego 2013, 01:25

Jestem 1w2 z mocnymi wpływami 7. Z pociągiem i zainteresowaniem osobami płci przeciwnej jest u mnie tak:

1. Kobiece jedynki dobrze znam dwie, z czego z jedną szybko popadłem w dosyć poważny konflikt, a z drugą udało zbudować mi się jedynie relację koleżeńską. Nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Pewnie gdybym trafił na dziewczynę o twardym kręgosłupie moralnym np. mającą takie konkretne podejście do życia rodzinnego, politycznego, religijnego, ogólnie zgadzającą się ze mną, to zaraz bym się nią zainteresował ;) A jak nie to chociaż bym docenił i się zakumplował.
2. Z definicji wydają się to być kobiety idealne. Podobałem się kiedyś jednej 2 i to całkiem ładnej. Jednaj jej dziecinne podejście do związków damsko-męskich zrobiło na mnie bardzo złe wrażenie. A powierzchowność (coś czego absolutnie nie znoszę u znajomych) skreśliła opcję związku. Co nie zmienia faktu, że utrzymujemy przyjazne relacje i uważam takie osoby za całkiem atrakcyjne, brakuje mi tylko styczności z odpowiednimi przedstawicielkami ;) A więc zdecydowanie na tak.
3. Nigdy żadna mi nie przypadła do gustu. Podziwiam ich zaangażowanie w pracę, sumienność, determinację, pracowitość i to wszystko co pozytywne, ale nie tego przecież poszukuję u kobiet ;) Pewnie dlatego, że jestem strasznym konserwatystą.
4. Znam kilka, łatwo buduje mi się z nimi relacje, ale ani mnie nie pociągają ani nie potrafiłbym się z nimi porozumieć w związku. Ten brak logiki doprowadza mnie do śmiechu :D A mój znajomy sangwinik wywala jęzor jak je widzi ^^
5. Jedna kobieca piątka to moja świetna kumpela. Pewnie mógłbym nawet z jakąś 5 być, ale nie odnajduję w nich poszukiwanych u kobiet cech. Z 5 trudno nie dyskutować, bo to rozgarnięte osoby, ale nie sądzę, żebyśmy łatwo doszli do zgody w związku. To nie są uległe osoby jeśli chodzi o ich poglądy, a mi nie jest potrzebna dziewczyna do wiecznego roztrząsania kto ma rację :D bo przecież wiadomo, że ja mam :P A tak na serio- jeśli znalazłaby się 5 o wizji życia rodzinnego takiej jak moja (a obrazoburcy rzadko są konserwatystami), to mogłoby mi brakować u niej otwartości i emocjonalności (mi samemu brakuje i chyba dziewczyna powinna to uzupełniać).
6. Nie potrafię pojąć dlaczego aż 4 znajome lojalistki tak bardzo mi się podobają/podobały ^^ Zawsze robi na mnie dobre wrażenie ich wyważony strój, powściągliwe zachowanie, klasa. Nie są dominujące, raczej przyjacielskie i kumpelskie. Nigdy nie widziałem 6 atakującej innych, obgadującej czy głupiej. Strachliwość i wycofanie wcale mi nie przeszkadza, a poczucie humoru pozwala przyjemnie spędzić czas. Myślę, że i mi i wielu perfekcjonistom pasowałby ktoś kto mówiłby "masz rację, jestem z tobą". 1 to stabilne, rozsądne, lojalne i odpowiedzialne osoby, nie tego potrzeba lojalistkom?
7. Z żadną nie byłem blisko. Mam kumpli siódemki i jeśli miałbym mieć taką niekonsekwentną, a czasem egoistyczną dziewczynę to bym nie zdzierżył ;) Chociaż znam też bardzo fajne, ale raczej do relacji koleżeńskich, czy na impreze.
8. Absolutnie odpada :D Już mi wystarczy starsza siostra 8w9 z wpływami 5, z którą relacje są totalnie po bandzie.
9. Chyba się kilku podobałem, ale nie dałem nigdy rady z nimi wytrzymać. Kiedy byłem z jedną, okazała się bardzo powierzchowna, głupiutka i absolutnie nie potrafiła mnie zrozumieć. Uznałem, że nie będę jej męczył swoimi wymaganiami, ani się stresował próbami robienia z niej ideału^^ Lepiej i dla mnie i dla niej :) Inna 9 zraziła mnie swoją upartością i tym jak potraktowała mojego przyjaciela, kiedy z nim była. Zawsze jestem bezpośredni i otwarty, nie daję innym powodów, żeby nie byli tacy wobec mnie. Świetnie dogaduję się z takimi kobietami i pewnie z jakąś 9 mógłbym być. Nie trafiłem jednak na odpowiednią. Odpowiadają mojemu konserwatywnemu podejściu do rodziny, ale jeśli miałoby mi wiecznie czegoś brakować w tym związku, to lepiej się w to nie pchać.

Mój kumpel perfekcjonista ma podobne podejście do 9 i 6 co ja. Jest z 6 i wyglądają mi na szczęśliwych. A kiedyś podobała mu się 9. W związku z 6w7 odnalazł spokój ducha, życiowo wyluzował, sra tęczą na prawo i lewo..



Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#257 Post autor: jouziou » środa, 20 lutego 2013, 14:58

2. Z definicji wydają się to być kobiety idealne.
definicje z reguły dają namiary na coś potencjalnego, więc coś potencjalnie może wydawać się idealne, ale rzeczywistość, jak sam się przekonałeś, zaskakuje ; p

4. Znam kilka, łatwo buduje mi się z nimi relacje, ale ani mnie nie pociągają ani nie potrafiłbym się z nimi porozumieć w związku. Ten brak logiki doprowadza mnie do śmiechu :D
rozwiń coś o tym braku logiki, niesamowite jaki jest rozstrzał w tym jak Czwórki widzą siebie, a jak są na zewnątrz postrzegane XD w większości przypadków przyznać trzeba że nie bez racji

9. Uznałem, że nie będę jej męczył swoimi wymaganiami, ani się stresował próbami robienia z niej ideału^^ Lepiej i dla mnie i dla niej. Zawsze jestem bezpośredni i otwarty, nie daję innym powodów, żeby nie byli tacy wobec mnie.
Obrazek
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

Awatar użytkownika
hellbike
Posty: 154
Rejestracja: środa, 13 lipca 2011, 14:38
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#258 Post autor: hellbike » środa, 20 lutego 2013, 15:31

Uciekam od jedynek, trojek. Dwojki lubie, ale zazwyczaj sa dla mnie dosc aseksualne, podobnie chyba jak szostki.
Od piatek uciekam emocjonalnie, ale nie do nich negatywnego stosunku.

Jaram sie czworkami oraz siodemkami, szczegolnie jesli dana osoba przejawia cechy dwoch typow (czyste czworki sa nudne i zbyt kaprysne, czystym siodemkom brakuje glebi).


Stosunek poszczegolnych typow do mnie jest dosc podobny. Jedynki aka. obroncow moralnosci najlatwiej poznaje po wymachiwaniu piesciami/wyzwiskami w moim kierunku xD
http://szukajaczycia.blogspot.com

Some Men Just Want to Watch the World Burn.

Awatar użytkownika
eszpe
Posty: 319
Rejestracja: czwartek, 4 sierpnia 2011, 05:41
Enneatyp: Lojalista

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#259 Post autor: eszpe » środa, 20 lutego 2013, 16:02

Czwórki i Piątki, bo nie uciekają.
papa ludki

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#260 Post autor: duplo » środa, 20 lutego 2013, 19:51

Za to od czworek uciekaja osemki :P

Moje gusta:
8 - najlepszy zwiazek
9 - najbardziej goracy romans, jaki mialam

Ponadto:
5 - nie mam zdania
6 - tylko do trojkata
7 - tylko do zabawy
1,2,3,4 - tylko w nastepnym wcieleniu
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#261 Post autor: muahahaha » środa, 20 lutego 2013, 21:46

dlaczego związek nie ma szans, z poszczególnymi typami – model standardowy, czyli niezbyt zdrowy
1 – wiecznie marudzą i krytykują. Taki struś pędziwiatr, ciągle gdzieś pędzi i ma dużo do zrobienia, przez co często nie dostrzega wielu ważnych rzeczy. Jak coś skopie szuka winy nie u siebie.
2 – za bardzo chcą się przyssać. Ma ‘misję’ a ich ofiara, po prostu nie jest świadoma, że potrzebuje pomocy
4 – za bardzo histeryzują. Może wystąpić w wariancie ‘nieudany aktor’, który myśli, że jego szlochy są wiarygodne. I w wersji ‘zakochany w sobie’, i do tego nie rozumiejący, że inni nie podzielają jego zdania. I jak do tego dojdzie jeszcze lans typu ‘ale jestem dobry w łóżku’ to już w ogóle masakra.
5 – tu nie ma żadnych wad – chodzące ideały....tylko kto pierwszy zadzwoni :cry:
7 – mało empatyczne
8 – i to jest najgorszy typ....... Najpierw robi później myśli, czasem niezbyt lotny* a mimo to, nadal coś mnie w nich pociąga, zwłaszcza takich dobrze zbudowanych/wysportowanych osobnikach – strasznie to denerwujące
9 – takie jakieś ‘flaki z olejem’

* jak większość typów poza 5 oczywiście

a tak na serio, to dłuższy związek potrafię wyobrazić sobie jedynie z 8, bo to taki typ, co wprowadza trochę życia

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#262 Post autor: duplo » środa, 20 lutego 2013, 22:15

Muaha, bo czworki poprostu sa dobre w lozku, a przynajmniej te damskie ]:-> I to nie tylko moja subiektywna opinia, widzialam jak inni forumowicze prawili ta prawde w innych watkach :D

Ale tez preferuje osemki. Sa idealnym polaczeniem zywiolowosci i zaangazowania. I niezaleznosci zarazem.
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#263 Post autor: Snufkin » czwartek, 21 lutego 2013, 08:45

muahahaha pisze:8 – i to jest najgorszy typ....... Najpierw robi później myśli, czasem niezbyt lotny a mimo to, nadal coś mnie w nich pociąga, zwłaszcza takich dobrze zbudowanych/wysportowanych osobnikach – strasznie to denerwujące
A więc to jednak prawda, że eszpe ma fanki...zazdroszczę.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
duplo
Posty: 746
Rejestracja: poniedziałek, 24 września 2012, 16:15
Enneatyp: Lojalista

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#264 Post autor: duplo » czwartek, 21 lutego 2013, 13:23

A więc to jednak prawda, że eszpe ma fanki...zazdroszczę.
Cóż się dziwić, jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem na forum
We buy things we don't need
with money we don't have
to impress people we don't like

muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#265 Post autor: muahahaha » czwartek, 21 lutego 2013, 18:59

Snufkin - nie martw się, twoją fanką też jestem :wink:

Wokulski
Posty: 4
Rejestracja: środa, 20 lutego 2013, 00:41
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#266 Post autor: Wokulski » czwartek, 21 lutego 2013, 23:33

jouziou pisze: rozwiń coś o tym braku logiki, niesamowite jaki jest rozstrzał w tym jak Czwórki widzą siebie, a jak są na zewnątrz postrzegane XD w większości przypadków przyznać trzeba że nie bez racji
Opieram to o jakieś 3-4 znajome, które określiłem jako indywidualistki. Trochę wydoroślały, może to była kwestia dziecinności. Kiedy z kimś rozmawiam i posługuję się logicznymi przykładami, staram się kogoś do czegoś przekonać, albo wyciągnąć jasne wnioski, to indywidualistki po prostu bronią swojego zdania, bez względu czy ma ono sens "to po prostu ich zdanie". To relatywne podejście do życia. A więc nie mógłbym chyba być z kimś kto wiecznie ma swoje zdanie bez względu na to, czy się mu udowodniło, że farmazoni. Zauważyłem tez niekonsekwencji w wypowiedziach.. Ale nie za konsekwencję i logikę ludzie kochają takie osoby ;) Tak czy siak kumpluję się z tymi dziewczynami, niech sobie znajdą odpowiedniego faceta ^^ mniej czepliwego może ^^

A co ciekawe, to właśnie wpływ perfekcjonisty jest zdrowy dla indywidualistek, a nie dawcy, jak to się jednej mojej znajomej (nieświadomej istnienia enneagramu) wydawało.

Awatar użytkownika
kangur
Posty: 547
Rejestracja: wtorek, 22 lutego 2011, 19:38

Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#267 Post autor: kangur » piątek, 22 lutego 2013, 00:11

1-nie
2- ...
3-tak, przez ułamek sekundy zanim wyniucham, że to trójek
4-chciałabym umieć opisać jak bardzo, definitywnie i stanowczo N I E
5-trudno nawiązać bezpośredni kontakt
6-kontrfobiczne tak
7-to zależy; lubią uciec gdy się w końcu przywiążę co z oczywistych powodów nie mogę uznać za 'pociągające'
8-tak (czytaj najbardziej w kategorii eneatypów*)
9-srednio z przewagą na nie

*oznacza to mniej więcej tyle, że w dniu takim jak dzisiaj uważam, że niezależnie od typu dla każdego jestem beznadziejna. I vice versa

Awatar użytkownika
subtlepleasure
Posty: 58
Rejestracja: czwartek, 19 sierpnia 2010, 21:47
Enneatyp: Lojalista

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#268 Post autor: subtlepleasure » piątek, 22 lutego 2013, 01:31

Aktualizuję:

1 - tak, ale jakiś ogarnięty, mało fanatyczny egzemplarz;)
2 - kobiety 2w1 bardzo lubię, zdrowe to anioły na ziemi. Facet dwójka to nie do końca to, czego szukam;)
3 - raczej nie
4 - czasem podziwam ten typ, ale kompletnie różnimy się rodzajem wrażliwości, emocjonalnością i hamujemy się wzajemnie. Do rozmów za to super, można sobie porozkminiać życie, co szczególnie lubię hahaha :)
5 - si
6 - nie widzę tego
7 - ciężko powiedzieć. od 5 lat z przerwami próbuję i nie wychodzi:D mamy dużo wspólnego, dzieli nas chyba jeszcze więcej
8 - bezapelacyjnie, mój skryty ideał;))
9 - jeśli już, to w8.

Generalnie ważniejsze od enneagramu są cechy takie jak zdecydowanie, odpowiedzialność, wytrwałość i uczciwość. Lubię ludzi, na których mogę liczyć w ciężkich chwilach, którzy nie histeryzują, charakteryzują się zdrową wiarą w swoje siły i są dla mnie oparciem. Miłość do życia i komplementarne poczucie humoru grają znaczącą rolę.
"Trzeba mieć wrażliwość księżniczki i wytrzymałość kurwy. Tego się trzymam."
-A. Dymna

Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#269 Post autor: Riviette » niedziela, 24 lutego 2013, 10:11

8 - nie wiem, socjo i ennea twierdzą że pasuje mi ktoś typu Osiem, ale to by oznaczało, że potrzebuję tego, przed czym pół życia uciekam :o mam uraz
2, 4, 7 - neva
5, 6, 9 - lubię ich i oni lubią mnie

Mówię tu tylko o relacji ja-facet, z płcią żeńską inaczej ta rozpiska by wyglądała, w sumie na odwrót.
6w5, IEI

Awatar użytkownika
Minka
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 9 czerwca 2009, 19:38

Re: Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

#270 Post autor: Minka » wtorek, 29 października 2013, 15:33

ojejku, brałabym taką stanowczą ósemeczkę, od której mogłabym czasami dostać po główce i która sprowadzałaby mnie na ziemię. a jeszcze jakby chciała być moim opiekunem... aż się rozmarzyłam.

a tak ogólnie to lubię ludzi ze złożoną osobowością - 5, 6 czy zdrowe 4 (chociaż ich emocjonalność bardzo często mnie przygniata. nie rozumieją, że ja od tego uciekam, tylko zderzają mnie bezpośrednio z tą swoją gamą uczuć). tylko, jak już poznaję pięć to zaczynam za szybko się angażować i denerwuje mnie to, że czasami tak ciężko wyciągnąć je z domu - poza tym, trzeba przez cały czas myśleć i po całym dniu jestem lekko zmęczona, ale wiem chociaż, że intelektualnie się spełniam. 6 są kochane, urocze, ale czasami nieco ciapowate i zawsze kryją "jakiś sekret", i zawsze muszę to poznać. a 4, czasami pociąga mnie ich ta wrażliwość i emocjonalność, kiedy są świecie przekonane, że jest we mnie coś więcej, boję się ich ciągłego emocjonalnego podejścia, ale w jakimś sensie mam wrażenie, że jest mi to bardzo mocno potrzebne.

w sumie zauważyłam, że większość ludzi, którymi się otaczam to 4, 5 lub 6 :)
"Podejrzliwość w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć."

sp/so

ODPOWIEDZ