SuperDurson pisze:Dochodzę do podobnych wniosków po dzisiejszej lekturze książki Helen Palmer.
Enneagram pokazuje specyfikę
wewnętrznych mechanizmów motywacji i samokontroli różnych jednostek. Pokazuje tendencje i słabe punkty. Sposoby myślenia i postrzegania rzeczywistości.
Osiemnaście odcieni, Dziewięć barw, Trzy punkty, Jedna figura.
Przegryzam to jeszcze. Spajam z całością. Niebawem wypluję wynik
Hmm, a ja myślałem, że wiedziałeś już czym jest enneagram, zakładając temat i celowo chciałeś spróbować iść pod prąd.
No nic, może to i lepiej, że Twoje myśli poszły teraz tym tropem.
Trzecia rubryka pokazuje która inteligencja jest tą, która ma najwięcej do gadania, rządzi (i wyszczególnienie, która to konkretnie).
+ - ta, która jest inteligencją główną.
> - ta, która jest tłumiona.
~ - trójrząd.
Owszem, ma najwięcej do gadania (tzn. jest w stanie potencjalnie zdominować resztę), ale nie rządzi (to jest rola inteligencji głównej). Popraw też ,,ta, która jest tłumiona'' na ,,ta, która jest pomocnicza''.
Dalej. Eksperyment myślowy. Zakładając, że uda się na przykład (mam na myśli siebie, jak dla nowych doświadczeń staję się na tydzień ósemką) zmienić inteligencję główną z mentalnej na instynktowną, jednocześnie pozwalając mentalnej stać się pomocniczą i tłumić emocje zamiast instynktów (z 5 w 8 ) to jaki by to miało wpływ na zachowanie?
Pamiętając oczywiście, że ster trzyma nadal myślenie jak u 5, a nie instynkty jak u 8. Takiego typu w enneagramie nie ma. Zapewne celowo. Możliwe, że taki stan nie będzie stabilny, lub (a może dlatego) nie występuje naturalnie w przyrodzie.
Rozumiem, że przez ,,trzymanie steru'' nadal rozumiesz najsilniejszy ośrodek inteligencji a nie ośrodek główny. Według interpretacji Fergusa Duniho, stan, o którym piszesz nie występuje, ze względu na stałą hierarchię ośrodków inteligencji. Emocje dominują nad instynktami, logika nad emocjami, instynkty nad logiką. Więc porównując logikę i instynkty (po odrzuceniu tłumionych emocji), zawsze dominują instynkty.
M - reaktywni (reagują emocjonalnie)
E - kompetentni (reagują obiektywnie)
I - pozytywni (reagują szukając pozytywnych aspektów)
Wydaje mi się, że ta triada stanowi część odpowiedzi na Twoje pytanie dotyczące motywacji. Mam na myśli to, że stawiając pod presją, grożąc konsekwencjami, do skutecznego działania zmotywuje się przede wszystkim typy z grupy kompetentnej.
Na szybko strzelam też, że grupę pozytywną można motywować marchewką (lecz tak naprawdę: kto nie lubi marchewek?;)), a reaktywną apelując do ich poczucia obowiązku albo przekonując, że są wyjątkowi i tylko oni mogą zrobić. Tylko że na to nałoży się jakoś podstawowy podział na ośrodki inteligencji...
To może tak:
1 - zrób to, bo tak trzeba
2 - zrób to, a inni będą ci wdzięczni
3 - jeśli tego nie zrobisz, nie zrealizujesz swoich celów / popsujesz sobie wizerunek
4 - twoim wyjątkowym przeznaczeniem jest to zadanie
5 - jeśli tego nie zrobisz, nie dadzą ci spokoju
6 - ludzie oczekują od Ciebie, że to zrobisz
7 - zrób to, będzie fajnie
8 - zrób to, albo będziesz przegrany
9 - zrób to, bo to pożyteczne
Wiem, że upraszczam. Późno jest.