Ulubione/najmniej lubiane typy
Skrzydla
Lukasz: Skoro jestes 3w2 to moze znaczyc ze jestes Trojka z dominujacym skrzydlem 2, ale posiadajacym tez mniejsze, mniej/rzadziej uaktywnione skrzydlo 4. Nie jest tez niczym nadzwyczajnym posiadac oba, zbalansowane skrzydla.
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
Yyy no ja właśnie takie coś odczuwam czasami u siebie A 2 znam bardzo dobrze, gdyż moja siostra jest nią właśnie:Plusylia pisze:PS: Czytalam gdzies o "ewoluacjach" czyichs typow. Bylo tam o Osemkach transforujacych sie w Dwojki. Na ile to literalnie realne - nie jestem w stanie wiedziec.
7w8, ENFp, sp/sx/so, choleryk
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Hipoteza punktów stresu i relaksu w starej formie została obalona. Każdy typ połączony może być punktem stresu i relaksu. Siódemka może w stresie równie dobrze pójść w stronę Piątki jak i Jedynki. Moje doświadczenia osobiste też to potwierdzają. Zresztą na stronie Enneagram.pl tak to właśnie jest przedstawione. Dziwne, że przoczyłaś.Basketcase: Chcialam tylko powiedziec, ze jesli Siodemka zrobi test w stresie to wyjdzie mu 1, a nie 5. 5 jest punktem stresu Osemki. Jesli Piatka zrobi test w stresie wyjdzie jej 7. Tak mowi teoria. W moim wypadku sie to sprawdzilo - robilam test w momentach zupelnego relaksu kiedy to wyszlo mi 7, i w momentach gorszych i dostalam 4.
Okok. Ja jestem tylko wybiorczo dokladnym czytelnikiem; rzeczywiscie nie czytalam tego. Racja, do tej pory mialam tylko swiadomosc tej 'obalonej' wersji polaczen. Dzieki za zwrocenie na to uwagi. *g*
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
To mój pierwszy post, więc witam wszystkich.
Mimo, że jestem przeciwna szufladkowaniu i generalizowaniu, bo wiadomo, że każdy jest inny i od każdej reguły zawsze znajdą się odstępstwa, to nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać o swoich obserwacjach.
Jestem typem 4 i jeśli chodzi o mężczyzn to (straszliwie uogólniając i upraszczając) mam słabość do ósemek. Jeśli do jakiegoś faceta mnie strasznie ciągnie to najczęsciej okazuje się on właśnie tym typem. Lubię też siódemki, ale na innej zasadzie. Zwykle jest tak, że ci, których uważam za seksownych i pociągających to w dużej mierze ósemki, a ci, których uważam za strasznie fajnych i śmiesznych to często siódemki. Mam też pewną słabość do mężczyzn czwórek, ale to bardziej na zasadzie braterstwa i "pokrewieństwa dusz".
Jeśli chodzi o kobiety, to nie mam tego rozpracowanego, trudno mi się ocenia typy kobiet, nie wiem czemu, ale myślę, że całkiem dobrze rozumiem się z szóstkami (moja najlepsza przyjaciółka to 6), zdarza mi się niezbyt dobrze rozumieć z siódemkami, mimo, że często je naprawdę lubię.
Mimo, że jestem przeciwna szufladkowaniu i generalizowaniu, bo wiadomo, że każdy jest inny i od każdej reguły zawsze znajdą się odstępstwa, to nie mogę się powstrzymać, żeby nie napisać o swoich obserwacjach.
Jestem typem 4 i jeśli chodzi o mężczyzn to (straszliwie uogólniając i upraszczając) mam słabość do ósemek. Jeśli do jakiegoś faceta mnie strasznie ciągnie to najczęsciej okazuje się on właśnie tym typem. Lubię też siódemki, ale na innej zasadzie. Zwykle jest tak, że ci, których uważam za seksownych i pociągających to w dużej mierze ósemki, a ci, których uważam za strasznie fajnych i śmiesznych to często siódemki. Mam też pewną słabość do mężczyzn czwórek, ale to bardziej na zasadzie braterstwa i "pokrewieństwa dusz".
Jeśli chodzi o kobiety, to nie mam tego rozpracowanego, trudno mi się ocenia typy kobiet, nie wiem czemu, ale myślę, że całkiem dobrze rozumiem się z szóstkami (moja najlepsza przyjaciółka to 6), zdarza mi się niezbyt dobrze rozumieć z siódemkami, mimo, że często je naprawdę lubię.
4w5
ja nie przepadam za 8, ciezko z nimi dojsc na kompromis, moze dlatego ze znam zaburzone 8, choc jedna jesli jest 8 to jest w porzadku.
czasem wkurza mnie 1, ale da sie dogadac, byle nie chcial czegos od razu i mogla mnie zaakceptowac, ale z tym ona ma problem, kiedys wydawalo mi sie, ze sma moge byc 1, bo chcialam byc jak najlepsza i mialam wysokie ambicje
czasem wkurza mnie 1, ale da sie dogadac, byle nie chcial czegos od razu i mogla mnie zaakceptowac, ale z tym ona ma problem, kiedys wydawalo mi sie, ze sma moge byc 1, bo chcialam byc jak najlepsza i mialam wysokie ambicje
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
Nie lubie jedynek(za nietolerancje, narzucanie swojej woli nawet wtedy, gdy ewidętnie nie mają racji, za hipokryzje, która objawia się przy dostosowywaniu zasad do siebie w zależności od okoliczności), piątek(za zbytnie zamulenie), dziewiątek(za bycie zbyt pospolitym, obojętnym, nie majacym własnego zdania i leniwym)
Z osemkami bywa to różnie, ale da rade. Najgorzej jest wtedy, gdy oboje mamy racje, a racja bywa różna
Lubie czwórki(za emocje, za możliwość otworzenia sie przy nich i przedyskutowaniu swojego wnętrza, super), szóstki(tutaj nie wiem jeszcze za co, chyba za lojalność głównie) i siódemki(za humor i zabawe)
Z osemkami bywa to różnie, ale da rade. Najgorzej jest wtedy, gdy oboje mamy racje, a racja bywa różna
Lubie czwórki(za emocje, za możliwość otworzenia sie przy nich i przedyskutowaniu swojego wnętrza, super), szóstki(tutaj nie wiem jeszcze za co, chyba za lojalność głównie) i siódemki(za humor i zabawe)
- Igriana
- Posty: 35
- Rejestracja: poniedziałek, 20 listopada 2006, 01:44
- Lokalizacja: z Gdziebądź
- Kontakt:
Ja natomiat bardzo lubię jedynki - bo jako jedyne potrafią ściągnąć mnie na ziemię ^^ Czasem drażni mnie ich zasadniczośc, ale generalnie da się z tym żyć przecież...
Nie lubię dwujek - altruizm w ogóle mnie denerwuje (czwórka wyłazi ze mnie...), w odpowiedniej dozie jest bardzo dobrą cechą, ale dwójki zazwyczaj przesadzają i mówią coś w stylu: "To moja wina, powinienem był to przewidzieć..." albo "Nie martw się, wezmę wszystko na siebie" W ten sposób pozwalają się wykorzystywać, a tego nie znoszę najbardziej na świecie.
Nie przepadam za trójkami, choć je podziwiam. Ekstrawertyków z reguły się boję, bo wydają mi się nieprzewidywalni i zbyt ruchliwi. Ale ich wiara w siebie bardzo mi imponuje.
Z moim typem, czyli z czwórką dobrze mi się rozmawia. Zawsze kiedy spotykam kogoś takiego na swojej drodze mam wrażenie, że znamy się od lat. Ale nie mogłabym z czwórką przebywać dłużej niż dwa dni pod jednym dachem ^^
Uwielbiam piątki, mogę z nimi zdobywać świat. Jestem tak samo ciekawska jak one i czasami tak samo potrzebuję chwili samotności jak one. I piątki najczęściej w pełni ten stan rozumieją ^^
Szóstki wydają mi się nieco... przepraszam ze słowo... rozlazłe i mdłe. Może nie zetknęłam się jeszcze z tym towarzyskim typem szóstek. Najczęściej mam do czynienia z tymi wstydliwymi, które nie potrafią ust otworzyć, bo zaraz robią się czerwone. A jak już coś powiedzą, bo Boże miej litość... ^^
Doskonale dogaduję się z siódemkami. Uwielbiam ich miłość życia i optymizm ^^ Dobrze się z nimi idzie na piwo, żeby pogadać o głupotach i się pośmiać.
Ósemki zawsze się mną opiekują... Znam całe dwie, ale to reprezentatywni przedstawiciele swojej grupy ^^ Na rękę jest mi ich zaradność. Jak mam obok siebie ósemkę i jedynkę, niczego więcej mi do szczęścia nie potrzeba ^^
Spokojne, powiedziałabym że wręcz uduchowione dziewiątki nie zawadzają mi i chętnie z nimi rozmawiam ^^
Generalnie lubię ludzi XD Dlatego w każdym typie staram się znaleźć coś, co mi odpowiada i za to go lubię ^^ Drażnią mnie tylko Ci, którzy za bardzo w coś się angażują, albo inaczej mają większe natężenie jakiejś cechy. Co za dużo to nie zdrowo
Nie lubię dwujek - altruizm w ogóle mnie denerwuje (czwórka wyłazi ze mnie...), w odpowiedniej dozie jest bardzo dobrą cechą, ale dwójki zazwyczaj przesadzają i mówią coś w stylu: "To moja wina, powinienem był to przewidzieć..." albo "Nie martw się, wezmę wszystko na siebie" W ten sposób pozwalają się wykorzystywać, a tego nie znoszę najbardziej na świecie.
Nie przepadam za trójkami, choć je podziwiam. Ekstrawertyków z reguły się boję, bo wydają mi się nieprzewidywalni i zbyt ruchliwi. Ale ich wiara w siebie bardzo mi imponuje.
Z moim typem, czyli z czwórką dobrze mi się rozmawia. Zawsze kiedy spotykam kogoś takiego na swojej drodze mam wrażenie, że znamy się od lat. Ale nie mogłabym z czwórką przebywać dłużej niż dwa dni pod jednym dachem ^^
Uwielbiam piątki, mogę z nimi zdobywać świat. Jestem tak samo ciekawska jak one i czasami tak samo potrzebuję chwili samotności jak one. I piątki najczęściej w pełni ten stan rozumieją ^^
Szóstki wydają mi się nieco... przepraszam ze słowo... rozlazłe i mdłe. Może nie zetknęłam się jeszcze z tym towarzyskim typem szóstek. Najczęściej mam do czynienia z tymi wstydliwymi, które nie potrafią ust otworzyć, bo zaraz robią się czerwone. A jak już coś powiedzą, bo Boże miej litość... ^^
Doskonale dogaduję się z siódemkami. Uwielbiam ich miłość życia i optymizm ^^ Dobrze się z nimi idzie na piwo, żeby pogadać o głupotach i się pośmiać.
Ósemki zawsze się mną opiekują... Znam całe dwie, ale to reprezentatywni przedstawiciele swojej grupy ^^ Na rękę jest mi ich zaradność. Jak mam obok siebie ósemkę i jedynkę, niczego więcej mi do szczęścia nie potrzeba ^^
Spokojne, powiedziałabym że wręcz uduchowione dziewiątki nie zawadzają mi i chętnie z nimi rozmawiam ^^
Generalnie lubię ludzi XD Dlatego w każdym typie staram się znaleźć coś, co mi odpowiada i za to go lubię ^^ Drażnią mnie tylko Ci, którzy za bardzo w coś się angażują, albo inaczej mają większe natężenie jakiejś cechy. Co za dużo to nie zdrowo
"Proszę nie strzelać do pianisty. Robi co może." Oscar Wilde
lubię szóstki (i typy między 6 a 7), generalnie to wspaniali przyjaciele
śmieszna rzecz, zawsze ciągnęło mnie do mężczyzn z typem 1, choć generalnie posiadają cechy, które mnie osobiście wyprowadzają z równowagi i to faktycznie wychodziło później w codziennym życiu
nie dogaduję się też z piątkami, robią na mnie wrażenie... chłodnych (może nie mam racji i to kwestia ich zamkniętości, ale jakby nie było, ciężko nam się dogadać)
śmieszna rzecz, zawsze ciągnęło mnie do mężczyzn z typem 1, choć generalnie posiadają cechy, które mnie osobiście wyprowadzają z równowagi i to faktycznie wychodziło później w codziennym życiu
nie dogaduję się też z piątkami, robią na mnie wrażenie... chłodnych (może nie mam racji i to kwestia ich zamkniętości, ale jakby nie było, ciężko nam się dogadać)
4
have a strange day
have a strange day
poniewaz nie moge spac, to wrocilam na forum, by cos robic skoro nicie ze snu i powiem o swoich ulubionych typach
mysle, ze 4w3-mam jedna kumpele, pozytywna, wesloa, skoncentrowana na osiagnieciu sukcesu-tez bym tak chcial i to chyba lepsze skrzydko niz moje 4w5, z takimi tez sie dobrze dogaduje, choc nie wiem jakby bylo na dluzsza mete...
ogolnie 5, 6, 7 lubie
9 raczej nie znam, ale nie mam nic przeciwko
mysle, ze 4w3-mam jedna kumpele, pozytywna, wesloa, skoncentrowana na osiagnieciu sukcesu-tez bym tak chcial i to chyba lepsze skrzydko niz moje 4w5, z takimi tez sie dobrze dogaduje, choc nie wiem jakby bylo na dluzsza mete...
ogolnie 5, 6, 7 lubie
9 raczej nie znam, ale nie mam nic przeciwko
Samotnosc pogladow innego czlowieka
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
i jego dziwna zawila natura
zmusza do usmiechu
gdy inny czlowiek spaceruje ulica
myslac o szczesciu
myslac o zyciu
zwraca uwage szarych ludzi
ten inny czlowiek ma inna dusze
inne widzenie i inne serce
Ja najbardziej lubię dwójki...przypuszczam że dlatego że lubię jak mnie ktoś rozumie, a że dwójki są empatyczne...
Oprócz tego piątki, bo dobrze jest znać zupełnie inny punkt widzenia.
Oprócz tego piątki, bo dobrze jest znać zupełnie inny punkt widzenia.
2w1
"In my field of paper flowers
And candy clouds of lullaby
I lie inside myself for hours
And watch my purple sky fly over my..."
"In my field of paper flowers
And candy clouds of lullaby
I lie inside myself for hours
And watch my purple sky fly over my..."
Moje ulubione typy z kolei to 4w5 /4w3 już mniej, może to przez obecność skrzydła które jestem w stanie zrozumieć/ , dwójki za ich empatię (czyli coś czego mi brakuje) i siódemki za radość życia... nie przepadam natomiast za ósemkami - chociaż znam kilka sympatycznych, ale z reguły zbyt dążą do konfrontacji, co mnie niepokoi
a tak z ciekawości, mój typ czyli piątki, są chyba najrzadziej wymieniane w tym temacie... a i to głównie wtedy gdy wymieniany jest stosunek do wszystkich typów Czy to znaczy że tak mało się nas spostrzega, czy może raczej mało kto może powiedzieć że nas lubi, więc taktownie milczy?
/Pozdrowienia dla Elenwen, za chlubny wyjątek /
a tak z ciekawości, mój typ czyli piątki, są chyba najrzadziej wymieniane w tym temacie... a i to głównie wtedy gdy wymieniany jest stosunek do wszystkich typów Czy to znaczy że tak mało się nas spostrzega, czy może raczej mało kto może powiedzieć że nas lubi, więc taktownie milczy?
/Pozdrowienia dla Elenwen, za chlubny wyjątek /
5w4, INTP
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."
Podobnie jest z dziewiątkami.dante82 pisze: a tak z ciekawości, mój typ czyli piątki, są chyba najrzadziej wymieniane w tym temacie... a i to głównie wtedy gdy wymieniany jest stosunek do wszystkich typów Czy to znaczy że tak mało się nas spostrzega, czy może raczej mało kto może powiedzieć że nas lubi, więc taktownie milczy?
Ale mam nadzieję, że z tego pierwszego powodu.
MY NIE MóWIMY NIC
W to akurat nie wątpię Jak dla mnie, nie tak łatwo jest znielubić dziewiątkę... kiedy już się ją zauważy
5w4, INTP
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."