podpisuję się pod tym stwierdzeniem, choć jest nieco przejaskrawionektośtam pisze:Ja się cieszę. Gdybym nie trafił na to forum dalej myślalbym, że jestem nienormalny.
Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Szczerze mówiąc jest mi to obojętne, z pewnymi odchyleniami na plus. Gdyby to było parę lat wcześniej, może by mi pomógł. Teraz pomaga mi uporządkować wiedzę o ludziach którą zdobyłem i wciąż zdobywam. W tym przydatne jest to forum.
Ważne jest chyba podejście "Najpierw mój rozum, potem enneagram". Jeżeli coś mi się w sobie przeszkadza to się biorę za to i zmieniam, nieważne czy jest to typowe dla mojego typu czy nie, jeżeli coś mi nie pasuje do opisu w enneagramie, to no cóż trudno, enneagram przegrywa Całe piękno enneagramu dla mnie polega że kreśli on tak naprawdę szkice osób, a kto jak je uzupełni to już jego prywatna sprawa. Wolna wola, proszę państwa, wolna wola.[/quote]
Ważne jest chyba podejście "Najpierw mój rozum, potem enneagram". Jeżeli coś mi się w sobie przeszkadza to się biorę za to i zmieniam, nieważne czy jest to typowe dla mojego typu czy nie, jeżeli coś mi nie pasuje do opisu w enneagramie, to no cóż trudno, enneagram przegrywa Całe piękno enneagramu dla mnie polega że kreśli on tak naprawdę szkice osób, a kto jak je uzupełni to już jego prywatna sprawa. Wolna wola, proszę państwa, wolna wola.[/quote]
5w4 INTP, ale tak poza tym po prostu Mleczak
Juz gdzies pisalam cos podobnego, ale sie powtorze - ja sie ciesze - oswoilam swojego wewnetrznego potwora, poznalam mechanizm zgodnie z ktorym dzialam i teraz potrafie go czasem podregulowac. Przed enneagramem mialam bardzo duza swiadomosc siebie, ale moge ja obecnie porownac do doglebnego poznania budowy budzika bez wiedzy, w jaki sposob go wlasciwie nastawic. Teraz to wiem.
Poza tym zrozumialam, ze moja corka nie jest emocjonalna kaleka, tylko swoje emocje uzewnetrznia inaczej, niz ja. Dzieki tej wiedzy jestem krok do przodu.
Poza tym zrozumialam, ze moja corka nie jest emocjonalna kaleka, tylko swoje emocje uzewnetrznia inaczej, niz ja. Dzieki tej wiedzy jestem krok do przodu.
1w2 (ADWOKAT), ENFP (PSYCHOLOG), ale to P słabieńkie, oj słabieńkie, wewn. boh. Z Lekka Wojujacy MAG
to prawda. w ogóle jak my żyliśmy, kiedy nie było netu? ani komórek? teraz wydaje mi sie to niewyobrażalne.aliszien pisze:Żałuję, że gdy byłam nastolatką nie było internetu i takich for - przeszłabym przez dojrzewanie mniej boleśnie i psychodelicznie.
a z poznania enneagramu też się cieszę, że jest tylu podobnych do mnie, to pocieszające. na pewno pomaga mi to zrozumieć innych ludzi, ich zachowania, emocje.
Kurcze, udało ci się pobić engiva w enigmatyczności przekazusilver_bullet pisze:Owczy pęd ;P Tyle mam od powiedzenia...
W matematyce nazywa się to chyba trend czy jakoś tak... Jeśli w zbiorze ABCDE mamy A wartości X oraz B wartości X oraz C wartości Y oraz D wartości X to najprawdopodobniej E też będzie typu X. Żałosne.
Bez urazy ale zupelnie się z wami nie zgodzę. To gadanie przypomina sytuację gdyby ludzkość nagle dostała globalnej depresji bo jest sama we wszechświece i nie może się zrozumieć, po czym przylecieliby kosmici, zbombardowali połowę planety, drugą połowę zniewolili a ludzkość ucieszyłaby się że w końcu nie jest sama...
Owczy pęd, bo wszyscy są radości, że forum jest, czy owczy pęd, że niby spotkało się osoby podobne do siebie i to daje otuchę? Jeśli to drugie, to wierz mi - dla Czwórki to ważne, dla innych typów być może nie.
4w5, INFj, sp/sx
Uswiadomienia sobie, ze ma sie punkty styczne z innymi ludzmi nie postrzegam w kategorii zalu, a radosci - ciesze sie ze swojego indywidualizmu, ale odkrycie faktu bycia istota spoleczna, identyfikowania sie z grupa abstrahujac od tematu i zakresu tej identyfikacji jest dla mnie jeszcze jednym powodem do radosci.
Jak rany, do czego to doszlo, zeby Jedynka musiala Siodemce wskazywac powody do radosci...
Jak rany, do czego to doszlo, zeby Jedynka musiala Siodemce wskazywac powody do radosci...
1w2 (ADWOKAT), ENFP (PSYCHOLOG), ale to P słabieńkie, oj słabieńkie, wewn. boh. Z Lekka Wojujacy MAG
Silver jeśli ty nie widzisz różnicy pomiędzy: "Jestem taka jak inni, więc jestem normalna" a "są tacy sami dziwacy jak ja, nie jestem nienormalna", to ja daję spokój dyskusji
To tak jakby garbaty widząc nagle dwóch innych z garbem westchnął z ulgą "Jestem taki jak inny, jestem normalny" i dał się ponieść owczemu pędowi.
To tak jakby garbaty widząc nagle dwóch innych z garbem westchnął z ulgą "Jestem taki jak inny, jestem normalny" i dał się ponieść owczemu pędowi.
4w5, INFj, sp/sx
IMO Najłatwiej być normalnym i nie być tego świadomym. Ale w sumie, zgadzam się, dziwakiem jest być łatwiej, niż dopasować się do innych. A pojęcie pozostania sobą jest wg mnie sztuczne. Być sobą = być dziwakiem albo być sobą = być normalnym. Nie widze innych opcji.silver_bullet pisze:Łatwo jest być dziwakiem... Trochę trudniej normalnym... Ale zdecydowanie najtrudniej jest pozostać sobą - mniej lub bardziej.
You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?
Kan du talar svenska?
Cieszę się i to bardzo. Od dawna próbowałam uporządkować swoją wiedzę, nazwijmy to 'psychologiczną' , wynikającą z doświadczeń jak i obserwacji, ale przyznam że cały czas gdzieś błądziłam. To czułam że łapię jakiś ogólny 'sens' i 'zasadność' ludzkich zachowań, to znów, że go tracę. Enneagram pomógł mi tą wiedzę w dużym stopniu usystematyzować, Socjonika jeszcze bardziej. Enneagram często dotyka najwrażliwszych obszarów naszego 'ja', na zmianę łechce i szarpie ego, więc dodatkowo uczę się dystansu do tego wszystkiego, pamiętając, że ten system ma mi służyć, pomagać, a nie niszczyć i dołować. Co przyznam czasem nie jest łatwe. Moment krytyczny pt "Po cholerę właziłam na tą stronę?? Przyniosło mi to więcej szkody niż pożytku" mam już za sobą Cenię to forum za wiedzę jaką zdobyłam o innych ludziach, za możliwość swobodnego wyrażania myśli. Na forum zdecydowanie przeważają pytania , stwierdzenia i refleksje, niż konkretne wskazówki jak np przeskoczyć na wyższy poziom zdrowia. Łatwiej jest tu dojść do tego jacy jesteśmy i czym to zostało spowodowane, niż otrzymać poradę jak zmienić się na lepsze (oczywiście jeśli ktoś odczuwa taką potrzebę). I to chyba jedyne czego mi brakuje. No i jeszcze kilku starych userów.
Podsumowując - wychodzi na plus
Podsumowując - wychodzi na plus
6w5 / INFj
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
*Jeśli chcesz wiedzieć, czym jest granfalon
Spróbuj obrać ze skórki bańkę mydlaną*
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Niczego się o sobie stąd nie dowiedziałam, więc enneagram ani mnie ziębi, ani grzeje. Wolę socjonikęsilver_bullet pisze:A więc jak to jest? Radość czy żółć? Wiedza czy przekleństwo?
MY NIE MóWIMY NIC
Pozwolił mi on na lepsze zrozumienie przede wszystkim samego siebie i myślę, że pozwolił na pewną poprawę. Jak to ujęła Helen Palmer w swojej książce, zobaczyłem sznurki, które kierowały moją marionetką. Innymi słowy poznałem ukryte motywacje zachowań. Wiem teraz, że niektóre postawy, które wcześniej wydawały się oczywiste i "obiektywnie najlepsze" wcale takimi nie są.
6w5, ESI, sp/soc
Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia
Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia