Enneagram

Też to lubię ^^ Właśnie dzisiaj jadę na zlot.

Jest ich więcej, tylko nie każdy się przyznaje.

Ja to się cieszę jak... pada deszcz po upale. Wtedy jest tak ponuro, szaro, i najczęściej dodaje świeżego powietrza ^^

Rozczuliłeś mnie z tym workiem na śmieci

Właściwie to jouziou ma rację

proba przedyskutowania oczywistosci

Ja też mówię o obcych osobach. Nie bardzo zrozumiałam, czego teraz ty nie zrozumiałeś. EDIT: Dobra, chyba już wiem. W takim razie zniekształcę trochę swoje zdanie: Wolałbyś jednak kogoś seksualnie tobie odpowiadającego na którego potencjalnie mógłbyś zwrócić uwagę bla bla ubranego ładnie, czy w work...

No kurcze wiesz co, właśnie jakoś tak dziwnie wyszło, że właściwie to nie.

Weźcie nie przechodźcie w skrajność, wiadomo, że nadmiar tapety jest be, ale trochę umiarkowanego, dopasowanego do typu urody makijażu na pewno nie zaszkodzi. No sorry może jestem jakiś dziwny ale mnie tam nie interesuje czy ktoś obcy dba o siebie. Liczy się efekt a zapewniam was, że jak ktoś nie ma...

Ja bym nie kwalifikowała dziewczyn na brzydkie/ładne, tylko zadbane lub nie, dlatego nie zgadzam się ze Snufkinem, który mówi, że nikt tego nie zauważa. Może jakichś tam małych detali jak kolczyki faktycznie nie, ale cały ogół razem stwarza efekt osoby atrakcyjnej bądź nie.

Rejestrując się też byłeś pod wpływem alkoholu?
Hej!

Cotta pisze:Ile kociaczków?

Cztery, ale mam dla nich już ludzi zaklepanych, więc wszystko w porządku.

No dla mnie zawsze było zagadką czemu urocza Aleksandra ma być nijaką Olą ;<

A ja ostatnio zdziwiłam się, że Magda nie zawsze musi być Magdaleną i może mieć w dowodzie po prostu "Magda".

Może nie tylko, ale to chyba jeden z najważniejszych czynników. To jednak wzrokowcy.
Facet, którego znam sześć lat i z którym mam zajebisty kontakt, stwierdził, że nie byłabym już taka fajna z dwudziestoma kilogramami więcej. Thx.

A ja nie rozumiem, czemu nazywacie 40-latków ludźmi starymi.

W drugą stronę też to idzie, dziewczynę może zainteresować facet dojrzały i już ustatkowany ;P
Ale mówimy tylko o kwestiach "podrywu", nie miłości na śmierć i życie. Wtedy inne kwestie są ważne.

40-latki nie są starymi, zgorzkniałymi próchnami.
Nie uważam, żeby związek 20- i 40-latka był zły/niemożliwy, ale na pewno jest trudniej ze względu na podejście do życia, zainteresowania, priorytety...

Moja kicia się okociła! Fucking yeah, w końcu jestem szczęśliwą pseudomamusią. :D Bałam się, że kotce się charakter zmieni, ale na szczęście nadal lubi się przytulać tak, jak lubiła wcześniej. Nie spoważniała jakoś drastycznie. I chyba powinniśmy założyć osobny temat o zwierzętach, coś mi się tak wy...