Enneagram

Pisałem już w jednym temacie, że mieszkam w akademiku i tam coś takiego jak własne terytorium praktycznie nie istnieje. Jest jedna własna szafka i komputer, musiałem się do tego przyzwyczaić i przyznam, że z upływającym czasem, z naruszaniem mojej prywatności mam coraz mniejszy problem. Pozwalam naw...

Z empatią jak i resztą emocji u piątek jest tak, że one istnieją, tak jak u każdego innego typu, tylko jakoś ciężko im wyjść na światło dzienne

Sam nie jestem 6, choć mam w sobie z niej sporo, ale temat ciekawy i chętnie się wypowiem. Nie lubię konfrontacji i przeważnie ich unikam. Miałem do tej pory to szczęście, że nie byłem na nie zbyt często narażony. Mimo że mam warunki do bójek, to zawsze jestem tym ogarniającym i co ciekawe bardziej ...

Również ENTP. Co do ekstrawersji mógłbym mieć małe obiekcje, ale introwertykiem w pełni tez się nie nazwę, a test do któregoś z tych typów siłą rzeczy musiał mnie zakwalifikować.

Elkora pisze: wg mojej jakrze skromnej osoby szyderstwo nie wyklucza niskiej samooceny

Sry, ale muszę - jakże ;P Masz rację, nierzadko jest wręcz tak, że szydzenie, szczególnie nieuzasadnione wynika z niskiej samooceny.

Moim zdaniem wyraziła się jasno, po prostu wyrwałaś jedno zdanie z kontekstu i przez to źle zrozumiałaś. Co do samooceny to jest ok, może nawet aż nazbyt bo mam w sobie takiego małego, na szczęście nie szkodliwego szyderce, który większość myśli zachowuje dla siebie, chyba że znajdzie się w gronie i...

E tam, empatia to nie tylko współczucie samo z siebie i zdalne czucie czyjegoś bólu. śmiać mi się chce jak widzę że ktoś się poryczał z jakiegoś powodu a inna osoba zaczyna razem z nim się rozklejać - i robi się wyjący albo narzekający chórek :roll: Ale to właśnie jest empatia. Umiejętność pociesze...

Nie nazwę się typem imprezowicza, który tylko czeka na weekend, żeby wyjść do klubu, ale tak, generalnie lubię imprezy. Mam tu na myśli zarówno posiadówki przy wódeczce/browarze, a drzewiej nawet i przy tanim winie, jak i imprezy masowe, na których nie istnieje nic poza poruszaniem się w rytm muzyki...

UNKLE - In A State
Przy okazji znakomity utwór

Krótko i konkretnie - absurd. To jedna z niewielu rzeczy, które dają mi w życiu chwile szczerego śmiechu. Myślę, że wynika to z tego, że absurd z definicji polega na zaskoczeniu i braku możliwości przewidzenia rozwoju sytuacji, czyli to broń wprost stworzona na piątkę.

Zawsze zastanawiało mnie to, że każdy nasz krok może cośtam zmienić. Że gdybym nastawiła budzik wcześniej to bym wyszła chwilkę wcześniej, zdążyłabym na autobus i spokojnie dojechała tam gdzie mam dojechać, a tak biegnąc na autobus potknęłam się złamałam nogę w związku z czym nie pójdę gdzieśtam gd...

Ze ściąganiem problemów nigdy nie miałem tj. ściągałem i dawałem ściągać, przy czym zależność była taka, że ściągałem na przedmiotach, w których chodziło mi tylko o zaliczenie, a dawałem ściągać z przedmiotów które mnie interesowały i przez to je ogarniałem. Nigdy nie miałem problemów typu "zasłużył...

Nie lubię krytyki i nie potrafię jej przyjmować. Zawsze gdy ktoś spróbuje mnie skrytykować kończy się dyskusją, w której muszę mieć zawsze ostatnie słowo, a mi niestety argumentów nigdy nie brakuję.

Widzę, że raczej ludzi o podobnym do mojego guście muzycznym na forum piątek nie znajdę. Gdzieś do początku gimnazjum słuchałem takich zespołów jak Linkin Park, Limp Bizkit czy Guano Apes, czyli raczej rockowe klimaty. Jednak po tym okresie muzyka trance wciągnęła mnie niemalże do końca i tak przez ...

Alkohol - powiedzmy często, ale bez przesady. 2 razy w tygodniu wypije więcej niż 1 piwo, raz na 2-3 tygodnie lubię się trochę bardziej złoić. Alkohol mnie ogłupia, za co go lubię, staje się po nim często tym, który nakręca imprezę, znajomi generalnie lubią przez to ze mną pić. Efekt uboczny - bardz...