Enneagram

Ja się nie stresuję, może to przez mój analny stosunek do życia :wink: Jedynie momenty, w których mam się wypowiadać publicznie przed większą publicznością (powyżej 200-300 osób) odbierają mi mowę i paraliżują układ nerwowy. Pocą mi się ręce, gubię słowa, język staje kołkiem w ustach. hehe Co innego...

podpatrując temat z działu piątek:

jaka praca jest idealna dla czwórek? :>
(nie chciałem zakładać nowego topicu, myślę że ten jest odpowieni)

a propos wątku z plagiatami i inspiracjami: ludzie czytając niektóre moje teksty często mówią mi co jest z czego "ściągnięte". prawda jest taka, że pisząc podświadomie przemycamy to, co zasłyszeliśmy, przeczytaliśmy, czasami czudze myśli. ale to jest moje, na mój sposób zaaranżowane. metallice zarzu...

nie lubie jak ktoś mi coś każe!!
czasami nie robie czegoś, co sam mógłbym zrobić, tylko dlatego, że ktoś mi każe!! wrrrr

jestem leniwy
baaardzo, nawet za.

ale jak coś mi się podoba, jeśli uznam za słuszne, to robie to całym soba i okolicą

boję się, że nigdy nikogo nie pokocham
boję się filmów Lyncha oglądanych nocą w samotności
boję się, że nigdy nikogo nie pokocham, że kochać nie umiem
a chcę

Ziran pisze: Pisze po ścianach mojego pokoju
(...)
Nie pokazuje nikomu tego co napisałam
;]

nikt nie bywa w Twoim pokoju ?

więc dlaczego ją współtworzyłaś, skoro teraz się wstydzisz?

opowiedz nam o tym

Jaka była droga od napisania pierwszego wiersza do wydania książkowego. Pierwsze sukcesy i porażki, jak znalazłaś wydawcę, gdzie można dostać owe dzieła...

kiedyś strasznie cierpiałem, nie spałem po nocach patrząc w księżyc i użalając się nad samym sobą.

Teraz przeszedłem do działania i śmieję się z własnego cierpienia. Może się do niego przyzwyczaiłem i już nie sprawia na mnie żadnego wrażenia?

O tak, część uznała, ale liczyłem się z tym. Delikatnie mówiąc, to ich pierdolę 8) W sumie to nawet się cieszę z tego stanu rzeczy. Ale chyba się nie zrozumieliśmy. Chodzi mi o tą grupę ludzi, która dzięki temu, co przeczytała zorientowała się w sytuacji i zobaczyła, że nie jestem taki, za jakiego m...

ktośtam pisze:

Zawsze dużą część błędów naprawimy.

oby, mój drogi, oby

Gorzej, wierszy to ja się strasznie wstydzę. To jest naturalne - przecież piszesz je dla siebie, a nie na pokaz, prawda? ;) A czy nie jest tak, że poprzez maskowanie się ze swoimi skłonnościami, sami kopiemy sobie dołek? ->Mamy pretensje do świata, że nas nie rozumie, więc: ->Wyżywamy się więc na w...

Czy utożsamiacie się z nią? Czy udałoby się Wam rzucić wszystkie rzeczy, miejsce, ludzi i wyruszyc na wieczną włóczęgę, z domem w lesie i piciem deszczu? W sensie dosłowym jeszcze nie. Póki co, zbieram się w sobie, aby pewnego dnia spakować wszystkie swoje rzeczy i powiedzieć: Bywajcie, do zobaczen...

Ale nie możemy wykorzystywać ich do spełniania naszych ambicji... Tak właśnie było/jest?/ ze mną. Ojciec pochodził z niezbyt dobrej dzielnicy, większość jego kolegów odsiedziała już swoje bądź siedzi dalej. Przypuszczam, że chciał mnie uchronić przed tym, co jego spotkało. I tak czasami myślę, że j...

osobiście?