Enneagram

płaczę najczęściej w somotności. tak jak Ty, kiedyś płakałam z byle powodu. teraz co raz to rzadziej. kiedyś lubiłam stan w którym płakałam. czułam się wtedy bliżej siebie samej, bliżej niż zawsze. teraz, gdy zbiera mi się na płacz jestem zła na siebie, ze pokazuję sobie, ze nie daję rady. chcę grać...

Ostatnio zauważyłam w sobie taką chorą przypadłość, że im bardziej ktoś mnie rani i ignoruje, tym większej dostaję obsesji na punkcie tej osoby :? Za to im bardziej ktoś "pada mi do stóp", tym bardziej jest mi obojętny. wyjełaś mi to spod klawiatury. wniosek z tego, iż wystarczy złapać nas na przyn...

gwarantuję - nie ruszy ;]

nie wiem, czy uda mi się kiedykolwiek doświadczyć OBE. Oo zawsze gdy gasze TV i się już do tego przygotowuje słyszę różne dźwięki w domu które niepozwalają mi sie skupić. najczęściej przychodzi wtedy do mnie pies. trzeszczy coś albo inne zjawiska sie dzieją. iii. jakoś tak dziwnie jakby coś specjaln...

wiem, dlatego to sobię odpuszczę... przynajmniej na jakiś czas. :>

heh. wolałabym o tym nie pamiętać. :<

wiesz problem jest taki iż on wie o co mi chodzi. byłam już z nim. hmm chcę już od tego odpocząć.

wiem, wiem, wiem. ale boję się, że o mnie już przez to nie pomyśli. :< ale od tygodnia juz nie piszę do niego.

4w3 napewno.

ale czy I lub E? uwielbiam przebywać z ludźmi ale te 'akumulatorki' ładują mi się w tej i w tej sytuacji. zarówno jak jestem sama jak i jestem w towarzystwie innych ludzi.

jestem monotematyczna na jego punkcie. on to wie. cały czas pisze do niego a raczej pisałam. śni mi sie po nocach.

argh. po prostu bezradnośc. :<

ciekawe kto by chciał wysłuchiwać moich żali... żaden 'przyjaciel' by tego nie chciał.

niby tak, tylko 4 poszukują uznania. ja często miewam słomiany zapał....

i zbytnio warunków nie mam. niestety nie mam czym robić fot... nie mam gitary bo mnie na nią też nie stać.. pozostaje pisanie wierszy, ale zabierać sie do tego ostatnio nie umiem. hah. nie ma to jak uzalanie sie na sobą.

tak, najlepiej nazwać emo, zmieszac z błotkiem i nie pomóc. kurcze w sumie sama nie wiem.

nie mam zadnego talentu, ani żadnej siły przebicia wiec wolałabym to zrobić w taki a nie inny sposób. :< i to jest smutne że ktoś z problemami nazywany jest emo i jest obiektem pogardy.

po co po co? hah aby się coś działo, ludzie mi współczuli i wiesz takie tam inne sprawy. by być inni niż wszyscy, depresja jest juz zbyt 'popularna' bym na nią chorowała. Oo ta moja czwórkowość.

ostatnio częstotliwość huśtawek się zmniejsza, a może tego niezauważam bo jestem w totalnej obojętności z nutką pozytywnego myślenia? nie wiem. a może mam depresję? nie wiem... i raczej nie chcę wiedzieć. wolałabym mieć coś 'poważniejszego'.